eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy › Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
  • Data: 2010-10-14 17:39:14
    Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 10/14/2010 12:05 PM, Krzysztof wrote:
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
    >
    >> ministerstwo i kuratoria w swoich wytycznych dla dyrektorów szkół?
    >
    > Ale to jest umotywowane w jakiś logiczny sposób, czy po prostu stworzono
    > wytyczne i trzeba się ich trzymać.

    z punktu widzenia prawa jako wytyczne,których trzeba się trzymać.
    Z punktu widzenia logiki, bardzo dobrze, że tak jest.
    Żonglerka nauczycielami, do których dzieciaki się już przyzwyczaiły nie
    wypływa dobrze na ich naukę. Szczególnie jeśli trace dobrego na rzecz
    gorszego.


    >
    >> gdybasz, czy w twojej szkole rzeczywiscie nauczyciele zmieniają się co
    >> roku?
    >
    > Bywa, że się zmieniają.
    > Panią od historii mają już trzecią z kolei, rok po roku inna.
    > Choć poprzednie pracują i mają się dobrze.
    >

    to bywa, czy się zmieniają. bo wg. twojego założenia wszyscy powinni sie
    zmieniać co roku.
    Powodu zmiany nauczycielki historii ciężko wydedukować. może jakieś
    powody były.



    >> wiec po co ta dyskusja skoro nie rozumiesz.
    >
    > Dżiiis, bo CHCĘ zrozumieć.
    >

    wiesz, miałem takiego profesora na uczelni.
    Przychodził student na konsultacje, dostawał na wejściu kilka
    podstawowych pytań.
    Jak nie potrafił na nie odpowiedziec to wylatył za drzwi z informacją,
    że przyszedł nieprzygotowany na konsultacje.

    to ty chcesz dyskutować, czy chcesz się nauczyć? bo to zupełnie inna sprawa.

    >> serio? to ty niedługo nobla dostaniesz.
    >
    > Za takie rzeczy niestety nie dają.
    >
    oj dają dają i miałbyś zagwarantowaną pierwszą pozycję i 100% szans, że
    go dostaniesz.


    >> o pierwszy z brzegu jaki wpadł mi w googlach
    >> http://rawski.zpt.tele.pw.edu.pl/pl/system/files/Wyk
    lad%207.pdf
    >
    > Nie wchodzi mi ta strona, więc się nie odniosę.

    bo to nie strona tylko pdf do ściągnięcia.
    w zależności od przeglądarki albo ci się otworzy jak masz acrobat reader
    zainstalowany, albo zaproponuje ci zapisanie pliku.
    Próbuj dalej.


    >
    >> tu masz przykłady tak banalnie prostych zadan, ze w firmach rozwiązuje
    >> się znacznie bardziej skomplikowane.
    >> na stronie 15 znajdziesz przykład banalnego problemu układania planu
    >> zajęć zaklasyfikowanego do problemów np-zupełnych.
    >
    > Czyli jeśli np. system rachunkowo-finansowy dla firm pokroju Philips
    > Lighting jest wyjątkowo skomplikowany i tęgie głowy się nad nim męczą,
    > to znaczy, że dla firmy Józek i Synowie też nie da się stworzyć niczego
    > bez wysiłku ;-)
    > Zadałem proste pytanie - czy jeśli szkoła jest na tyle stabilna, że co
    > roku nic się w niej nie zmienia (oprócz nazwisk dzieci w klasach), to
    > czy naprawdę nie można stworzyć stałego grafiku lekcji tak, by ani sobie
    > ani innym nie utrudniać życia. Może się faktycznie nie da (wytyczne z
    > kuratorium traktowane jak dogmat), ale to trzeba było od razu tak mówić,
    > a nie tłumaczyć, że to nie takie proste.
    >

    nie, nie da sie.

    problem jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo nalezy do klasy
    problemów nierozwiązywalnych.

    to znaczy, że nie istnieje algorytm, który byłby w stanie rozwiązać
    problem w rozsądnym czasie. przy czym "rozsądny" jest zdefiniowany jako
    bardzo duża liczba lat.

    google i wpisać problem np-zupełny
    albo dopisz jeszcze układanie planu lekcji. Doktorat z tego jest
    najprostszy do zrobienia.

    oczywiście jak wprowadzisz pewne dodatkowe założenia to rozwiązania
    istnieją, ale nawet przy zwykłej szkole okazują się one zbyt "ciasne"
    aby program komputerowy potrafił sobie z tym sensownie poradzić.

    To jak to robi dyrektor? Ano właśnie poluzowując założenia, czyli
    zmieniając nauczyciela, wpakowując mu 4-ta godzinę okienka, albo łącząc
    klasy na w-f.

    I dobry dyrektor jest w tanie ułożyć plan w kilka dni.
    Tylko, żeby za rok identyczny plan funkcjonował, to musiałbyś zmieniać
    wychowawcę w każdej klasie co roku i mieć dokładnie taką samą liczbę
    grup na w-f. jak ci się trafi liczniejsza klasa chłopców, to za rok,
    twój plan szlag trafił.
    A przestawić jednej klasy po prostu sie nie da, bo albo nie masz
    nauczyciela, albo nie masz sali.

    A planu, gdzie co roku nauczyciele się zmieniają w każdej klasie nikt o
    zdrowych zmysłach w kuratorium nie zatwierdzi.


    najprościej jest się przekonać samemu. Weź zdefiniuj sobie trochę klas,
    trochę sal, trochę nauczycieli i spróbuj i poupychać.
    daj znać za kilka dni jak ci idzie.





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1