eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDwa pytania o oprogramowanie komputerowe › Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
  • Data: 2005-02-26 14:13:24
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: Rodrig Falkenstein <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Arek napisał(a):

    > Tak! W przypadku umowy o *korzystanie* z utworu to się zgadza!
    > I umowa o *korzystanie* z utworu wraz z *wyraźnie* wymienionymi w niej
    > polami eksploatacji jest licencją. Nigdy nie twierdziłem nic innego.

    Ale uwzględniając fakt, ze określenie "licencja nie jest prawnie
    zastrzezone tym mianem ożna nazywać także nie uregulowane wprost w
    przepisach umowy o używanie utworu.

    > Natomiast NIE ISTNIEJE coś takiego jak licencja na używanie utworu w tym
    > przypadku programu! Nic takiego nie istnieje! Prawo do używania
    > egzemplarza utworu jest nierozerwalnie związane z posiadaniem tegoż
    > egzemplarza. I koniec i kropka.

    Ciekawa koncepcja. Bo mnie się zawsze wydawało, że z posiadaniem, jako
    stanem faktycznym nie wiążą się żadne prawa.

    > Dlatego też warunkiem koniecznym i
    > wystarczającym legalnego używania programu jest posiadanie jego
    > oryginalnego egzemplarza. Tylko i wyłącznie.
    > Żadnych nalepek, srepek, umów, faktur itp. pierdół. To zupełnie nie ma
    > umocowania prawnego i jest bzdurą wierutną bo ja mogę mieć te lepski
    > srepki itp. a oryginał programu ktoś inny i go używać legalnie dzięki temu.

    A zawierana przy instalacji umowa, która to prawo ogranicza? Tylko nie
    zaczynaj znowu starej gadki, że kliknięcie OK to nie jest oświadczenie woli.

    > I żebyś nie gadał, że to niby ja sobie wymyślam to zapoznaj się z
    > uzasadnieniem wyroku NSA z dnia 24 listopada 2003 w składzie 7 sędziów
    > sygnatura FSA 2/03 stwierdzającego, że jeżeli nabywca oprogramowania nie
    > otrzymuje praw wymienionych w art. 74 ust. 4 nie można mówić o
    > udzieleniu licencji, lecz o przeniesieniu własności egzemplarza utworu.
    > To nie jest mój wymysł i moja rzekoma interpretacja!

    To jest twoja interpretacja zdania wyrwanego z kontekstu orzeczenia
    dotyczącego kwestii prawno-podatkowych.

    >> I póki tego nie pojmiesz dyskusja z Tobą będzie bezcelowa, bo
    >> polegać będzie na KRZYCZENIU przez Ciebie w kółko tych samych bzdur
    >> pisaniu o przeżarciu mózgów i nazywaniu rozmówców ignorantami,
    >> baranami itp.
    >
    > Posiedź intensywnie 3 lata w prawach autorskich - jak ja - a potem wróć
    > tu i przeproś za publiczne wypisywania takich bzdur.

    Taaa... nikt ci nie dorówna.
    Przy okazji... gdzie można uzyskać legalną kopię twojej superprodukcji?
    Chętnie obejrzałbym tego słynnego Wiedźmana.

    I jak tam pozwe przeciwko MS, wniosłeś go w końcu? A co z UOKiK? nadal
    "badają sprawę"?

    --
    Falkenstein

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1