eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDostalem pozew rozwodowy :-( › Re: Dostalem pozew rozwodowy :-(
  • Data: 2007-10-27 08:17:35
    Temat: Re: Dostalem pozew rozwodowy :-(
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:u3cav4-l5h.ln1@ncc1701.lechistan.com...

    > Zmieniasz temat, czy imputujesz, że inicjator wątku to jakiś alkoholik?

    Pewnie mi pokazesz gdzie tak napisalam?

    > A kolejna partnerka ojca musi być gorsza?

    jak wyzej.

    > Pozwolę sobie lekko powątpiewać w twoją obiektywność.

    I vice versa

    > Czyli sugerujesz, że kobieta, która sobie jakiegoś gacha znalazła

    Tego nie jest pewien nawet sam zainteresowany

    > która w ramach robienia kariery (i może nie
    > tylko) nie miała czasu zajmować się dzieckiem,

    To nie tylko moze oznaczac np ze ma chlopa dupe, ktory od 2 lat siedzi na
    bezrobociu bez prawa do zasilku i ona zapieprza 24/7 zeby utrzymac dom.

    > Zauważ, że w tym przypadku kobieta chce "zabrać" dziecko - to powinno
    > dać Ci do myślenia.

    A skad wiesz jakie relacje sa miedzy ojcem a dzieckiem? Ile osob, ktore
    pisza tu na grupie pisze szczerze "dalem dupy, zdradzilem, pobilem,
    ukradlem, etc". Wiekszosc zaczyna posty od "pisze w imieniu kolegi,
    ktory....":-) A ci co juz pisza w swoim imieniu zawsze sa niewinni.

    > Widzisz, czyli zasadniczo byłabyś za pozostawieniem sytuacji możliwie
    > zbliżonej (dla dziecka) do aktualnej - bez nagłych rewolucji.

    Zapytalam wczoraj meza, czy gdybysmy sie rozwodzili walczylby o prawo
    zostawienia dziecka z nim. Jak mowilam od 4lat to on glownie zajmuje sie
    naszym synem. Najpierw powiedzial "sama kiedys mowilas, ze ojciec ma male
    szanse". Mowie mu "no, ale moglbys powiedziec w sadzie ze ja sie prawie
    wcale nie zajmuje dzieckiem bo pracuje 24/7 a jak juz nie pracuje to albo
    odsypiam, albo cos robie i mowie, zeby mi dziecko nie przeszkadzalo. Nawet
    nie gotuje, tylko mamy zarcie z cateringow". Maz na to "no, ale przeciez
    jest tak, bo to ty pracujesz i utrzymujesz dom". Stanelo na tym, ze nie
    wydzieralibysmy sobie dziecka sadownie - maz uwaza, ze dziecku lepiej byloby
    ze mna, ze wzgledu na to, ze nasz dzid emocjonalnie jest silniej zwiazany ze
    mna. Ja ze swej strony nie potraktowalabym jako dopustu bozego zostawienia
    dziecka z nim gdybysmy uznali, ze lepiej mu bedzie z mezem. W koncu w
    najgorszym wypadku mieszkalibysmy od siebie godzine drogi samochodem, nie?

    HaNkA


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1