eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDni służb mundurowych policzone! › Re: Dni służb mundurowych policzone!
  • Data: 2010-02-05 13:49:32
    Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Liwiusz pisze:

    > Gwoli ścisłości: uważam, że państwo nie powinno się zadłużać. Na pewno

    Wiesz, właściwie cała współczesna ekonomia oparta jest na długu.

    Z drugiej strony ścisłe trzymanie się Złotego Standardu i ograniczenie
    dostępności płynnej gotówki poprzez zerowanie długu publicznego
    doprowadziło swego czasu w USA do niezłego kryzysu.

    Wydaje mi się, że potrzebny jest po prostu umiar - ani za duży dług, ani
    też fanatyczne bilansowanie budżetu. Ale mogę się mylić - wielkoskalowa
    ekonomia mnie raczej brzydzi ;)

    > nie w takim stopniu, jak obecnie. Nic nie mam do wierzycieli, którzy
    > pożyczają państwu polskiemu, taka ich rola (choć gdyby ich nie było, to
    > i długu publicznego by nie było), mam natomiast uzasadnione pretensje do

    LOL

    Nie byłoby takich chętnych ta obligacje, to byliby inni. Albo braliby
    kredyty komercyjne - droższe.

    > władz, które takie obligacje sprzedają, kupując kiełbasę wyborczą teraz,
    > a każąc za nią płacić naszym dzieciom i zostawiając ten problem nie
    > obecnej władzy, tylko przyszłej.

    Jak dla mnie takie rozwiązanie nie jest inherentnie złe - problemem jest
    to, że nasi politycy więcej przeputają niż przeznaczą na inwestycje
    długoterminowe.

    > Trudno również uznać, że inwestycje państwa jakoś specjalnie pobudzają
    > gospodarkę. Każda złotówka zgarnięta w obligacji to złotówka mniej w
    > prywatnych inwestycjach, czy nawet konsumpcji, jeśli zatem uznamy, że

    ??? Hęęę ???

    Ten, kto kupuje obligacje "traci" na jakiś czas swoją gotówkę, ale potem
    odzyskuje z zyskiem.

    A przez ten czas, kiedy jego gotówka jest "zagubiona" w obligacjach -
    wyrusza ona na rynek jako inwestycje rządowe. W np. drogi.

    > prywatny przedsiębiorca lepiej by ją zainwestował niż urzędnik, wówczas
    > można dojść do wniosku, że lokowanie pieniędzy w obligacje jest nawet
    > dla gospodarki niekorzystne.

    Lepiej? No tak - lokowali w akcje, a potem ludzie płakali, że im
    fundusze potraciły połowę albo i więcej wartości ;)

    > Podobnie z emeryturami: zamiast problem rozwiązać tu i teraz, obiecuje
    > się gruszki na wierzbie, czyli należności, które będą płacili obywatele,
    > którzy się jeszcze nie narodzili i władza, która jeszcze nie rządzi. Nie
    > jest to imho uczciwe.

    Jaką proponujesz alternatywę, hmm?

    Bo póki co wygląda na to, że nie tylko chcesz likwidacji emerytur ale
    także jednej z podstawowych metod inwestycji długoterminowych.

    > Jak pokazała historia, ciągłe zwiększanie długu prowadzi do bankructwa
    > (poprzedzonego hiperinflacją, mało która władza, mając taką możliwość,
    > nie ratuje się w ostateczności dodrukiem pustego pieniądza). Jest zatem

    Nadmierne dążenie do wyzerowania długu też doprowadziło do kryzysu, i to
    chyba najbardziej spektakularnego.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1