eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy wypożyczanie książek jest legalneRe: Czy wypożyczanie książek jest legalne [OT]
  • Data: 2008-07-06 17:24:17
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne [OT]
    Od: Tristan <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z niedziela 06 lipiec 2008 15:52
    (autor Olgierd
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <p...@r...org>):

    >>> Kłamstwo, cenzura, dyktatura ciemnaków, propaganda, oszustwo.
    >>> Wartościowa literatura -- nie istniała!
    >> Jaaaaaaaasne. Za to teraz istnieje. Rozumiem, że harlekiny są taką, bo
    >> one się pojawiły masowo właśnie koło 90-91.
    > Gombrowicza w całości wydali dopiero w 1989 roku. Kisielewski-literat w
    > ogóle nieznany. Herling-Grudziński. Mnóstwo literatury rosyjskiej.


    Szczerze mówiąc, nie rusza mnie to. Same humanistyczne bełkoty.

    >> Poza tym, jedyna wartościowa literatura naukowa to są właśnie tamte
    >> lata, bo nikt nie cudował z patentami i ograniczeniami.
    > a) literatura nie ma nic do patentów,

    ma. Po prostu kiedyś się pisało to, co się opracowało. teraz się pisze
    ogólnie, w stylu ulotek reklamowych. Żeby nie naruszyć praw X ani nie
    zdradzić swoich.

    > b) faktycznie, patentami się nie przejmowano -- PRL jumała na maksa,


    Tak zresztą od wieków było wszędzie. Dopiero potem chory kapitalizm usański
    zaczął świrować i zarażać świat.

    > c) literaturę skutecznie ograniczała cenzura,

    Ja tam myślę, że demonizujesz. Jakoś wtedy się książki czytywało, za to
    teraz to raczej już nie.

    > d) w ojczyźnie socjalizmu część literatów jechała na Kołymę albo do
    > psychuszki,

    No wiesz, ja nie mówię, że ów system był dobrze zorganizowany. Ja mówię o
    ogólnych plusach. Pisałem, że ani Wielki Brat ani SB i okolice dobre nie
    były. ideałem dla mnie byłby PRL bez tych dwóch właśnie rzeczy.

    >>> No tak, 'elektryczność i socjalizm'. Nauczyli ludzi czytać, żeby
    >>> Trybunę Ludu mogli łykać.
    >> Nieistotne, ważne że nauczyli. Że była masa różnych kółek, klubów, akcji
    >> dokształcających i kulturalnych. Że czasami wręcz na siłę wysyłali
    >> robotników do miast do kin i teatrów.
    > Albo na siłę pałką po grzbiecie.

    No tego nie kojarzę. W każdym razie, było krzewienie kultury i nauki.
    Do tego np. telewizja edukacyjne. Sonda, laboratorium i masa innych. Teraz
    mamy drzyzgi i inne sylwusie.

    >> Była potężna sieć domów
    >> wczasowych, ze świetlicami, miejscami zabaw dla dzieci.
    > Gierek! Partia! Gierek! Partia! (miewasz takie sny, co?)

    A co to ma wspólnego? Ja po prostu wspominam ciepło jak można było
    wczasować. Jak można było społecznie współdziałać i żyć.

    >> W każdym razie - PRL miał dwa naczelne problemy:
    >> a) wielkiego brata do utrzymywania i płacenia trybutu b) organizacje
    >> typu ZOMO, SB, UB, wynikające po części z (a)
    > Czyli: socjalizm tak, wypaczenia nie?

    Ano.

    > Nigdy nie przyszło Ci do głowy, że wypaczenia były immanentną cechą tego
    > systemu?

    Nie. Bo co ma SB z socjalizmem wspólnego? Teraz też są różne BSA, CIA, FBI.
    organizacje w stylu SB są też w państwach o zupełnie dyktatorskiej władzy.

    >> i gdyby nie to, to byłby całkiem przyjemnym okresem. Bo sam system
    >> opieki państwa nad obywatelami oraz organizacja gospodarki były
    >> korzystne dla większości.
    > Gospodarka niedoboru? kolejki po towary, których nie starczało prawie dla
    > nikogo?

    No to pisałem, że utrzymywanie Wielkiego Brata nie było korzystne.
    Zresztą, Bugiem a Prawdą, teraz też różowo nie jest. Jak się ma masowy gust
    i potrzebuje masowych rozwiązań z supermarkieta to pół biedy. A ja np.
    potrzebuję zegar... i dupa -- zegarmistrzów już nie ma, a w sprzedaży są
    zegary za 5zł, które nie działają i są na baterie oraz zegary za 3kzł, na
    które mnie nie stać ani których nie wiadomo gdzie serwisować. Nie ma
    stolarza, który by mi wykonał biurko na wymiar. Od pół roku się proszę po
    różnych firmach i dupa. I tak można by wymieniać i wymieniać. Za PRL nie
    było problemu. Był wioskowy zegarmistrz u nas, wioskowy stolarz, kilku
    wioskowych szewców.

    Jak zwiedzam kraj, to poza centrami są głównie ruiny dawnej świetności. Na
    wsi, skąd pochodzi moja żona było kinoteatr, duży sklep przemysłowy...
    Teraz jest kilka spożywczaków z piwem i ruiny.

    Do PGRów się chodziło po pyszne mleczko, teraz mamy syntetyczne wszystko.

    > Zatruwanie środowiska?

    No wtedy wszędzie truli. To tak jak z fajkami... Też teraz jest moda na
    niepalenie a wtedy paliło się wiadrami. Co nie znaczy że papierosy są
    wynikiem socjalizmu.


    --
    Tristan
    Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
    do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1