eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy prawo nie powinno regulować terminu wyborów?Re: Czy prawo nie powinno regulować terminu wyborów?
  • Data: 2010-04-21 13:52:19
    Temat: Re: Czy prawo nie powinno regulować terminu wyborów?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-04-21 13:00, Liwiusz pisze:
    > SDD pisze:
    >> Dlaczego uwazasz, ze wakacje cokolwiek zmienia?

    Bo większość osób jest w rozjazdach. W tym także poza krajem.

    >> Wlasnie w wakacje mlody elektorat ma wiecej czasu.

    I przebywa w Bieszczadach, na Jeziorach albo jeszcze gdzieś indziej. I
    nie przyjdzie na wybory

    >> Podobnie, jak i
    >> elita intelektualna (profesorowie, doktorzy), ktorzy poza wakacjami
    >> maja weekendy zawalone zajeciami ze studentami studiow zaocznych.


    Na 10 minut spokojnie zdążą wskoczyć do lokalu. W czasie wakacji jest to
    albo nieosiągalne (zagranica) albo wymaga sporego nakombinowania się
    (zaświadczenia).

    >> Ci, ktorzy pracuja i tak przeciez nie maja calych wakacji wolnych.

    Owszem, ale sierpień, z uwagi na krótkie dni i bliskość jesieni oraz
    nowego roku szkolnego cieszy się mniejszym zainteresowaniem. Więc
    statystycznie MSZ rzecz biorąc, lipiec jest najbardziej wakacyjnym
    miesiącem.


    >> A
    >> poza tym odkad wynaleziono Egipty i inne, to wakacje sie robi nawet i
    >> w styczniu czy grudniu.

    Może w kręgu emerytów. Statystyczna większość obywateli jest albo w
    wieku szkolno-studenckim albo ma potomstwo w tym wieku, więc nawet jak
    jadą do Egyptu, to w wakacje.

    Zresztą moi rodzice są w wieku emerytalnym, na wakacje jeżdżą corocznie
    za granicę, a też robią to w lipcu. Może z przyzwyczajenia (skoro 30 lat
    jeździli tak z dzieckami), a może temu, że wtedy nie muszą zajmować się
    wnukami?

    Zresztą wyjazdy zagraniczne są popularne tylko w niektórych kręgach.


    >> Ci, ktorzy na takie wakacje jezdza, chetniej
    >> pojda zaglosowac, bo skoro ich stac na wakacje za granica, to znaczy,
    >> ze jest im na tyle dobrze, ze widza sens w pojsciu na wybory.


    Tylko gdzie mają głosować? Na Cyprze? W Egipcie? W Tajlandii?

    >> Z kolei cala masa biedoty i tak nie jezdzi na wakacje nawet latem po
    >> Polsce

    No właśnie. Oni pójdą głosować, bo im to wali czy w lipcu czy w
    październiku. I tak są na miejscu. Nie mówię, że ich głos jest gorszy.
    Ale głos tych, którzy już od dawna mają poplanowane urlopy i popłacone
    wczasy też gorszy nie jest.


    > Po pierwsze: "wybory nic nie zmienią". Mogę się z tym zgodzić (a
    > właściwie z tezą, że wybory wygrywają Ci, których wskaże ludowi
    > telewizja, kontrolowana przez polityków).

    i kosmitów... Nie zapomnij o kosmitach.



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1