> witam!
>
> nalezy zgłosić straży miejskiej, która może ukarać gościa mandatem; on
> może ten mandat nie przyjąć i wtedy wniosek o ukaranie do Sądu Grodzkiego;
> będzie sprawa, będą wzywani świadkowie, przede wszystkim zaś ty, jako
> zawiadamiający;
> najlepiej stwórz do strazy miejskiej pisemko podpisane przez wszystkich
> niezadowolonych i czekaj na ich reakcje; przedtem wezwij dobrowolnie
> sąsiada do uspokojenia psa, zrobienia z nim coś, by nie szczekał
> (oczywiscie nie chodzi mi tu o uspienie czy cos w tym stylu) i zapowiedz
> mu ze zawiadomisz straz miejska; potem gdy sie nie dostosuje, wal do
> strazy
>
> pzdr
> k

prosimy od ponad dwu lat
sąsiad przeprasza ciągle, tłumaczy że robi wszystko co możliwe poza
podawaniem środków uspakajających, poza uszkodzeniem strun głosowych
ja lubię zwierzęta i nie chcę aby takie rozwiązania stosował sąsiad, które
skrzywdzą psa
ale ten pies także cierpi
właściciele wychodzą do pracy a on godzinami wyje
trwa to od szczeniaka już ponad dwa lata
raczej chyba nie ma szans na zmianę, chyba żeby ktoś z tym psem był
nawet jedna z sąsiadek proponowała, że ona będzie brała psa do siebie
właściele psa się nie zgodził

po prostu w trakcie rozmowy sąsiad (od psa) bardzo grzeczny
szkoda go ale my sąsiedzi inni nie możemy tego dłużej słuchać
większość osób w klatce to osoby starsze, które siedza w domu cały czas
przez większą część przedpołudnia pies wyje z małymi przerwami
i tak jako sąsiedzi wykazaliśmy się dużą dozą cierpliwości (ponad dwa lata)
nie jest to przyjemne i dla nas
ale chyba będziemy zmuszeni ponaglić właściciela psa, że albo coś faktycznie
zrobi i będzie to skuteczne
albo odwiedzi go straż...:o(

anna