eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy? › Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
  • Data: 2010-02-16 22:22:14
    Temat: Re: Czy mozna legalnie nie przestrzegac zapisow umowy?
    Od: "Nieco wkurzony" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

    > Nie "zakwestionować". On obowiązuje - tylko jak nie ma żadnych umownych
    > skutków jego złamania - to co wg. ciebie ma zrobić sąd? Zmusić ich do
    > wznowienia umowy? Nie ma takiego przepisu.

    Jakiego "wznowienia"? Nie ma "wznowienia" tam, gdzie nie ma utraty ciągłości.

    Umowa nie została wypowiedziana.

    > > Gdyby podchodzić do tego w ten sposób, to nie miałoby sensu zawieranie
    > > jakichkolwiek pisemnych umów - bo po co właściwie, skoro podpisy pod nimi do
    > > niczego nie zobowiązują?
    >
    > Sens jest- należy tylko sensownie te umowy formułować. Jak nie
    > potrafisz zrobić tego sam - wynajmij prawnika.

    Aha, jak kupujesz np. telefon w Erze, to pozwalają Ci tam formułować umowę
    sensownie? No tak: takie rzeczy tylko w Erze.

    Dodam, że w czasie zawierania tej umowy usługodawca był faktycznym
    monopolistą. Nie mogłem "pójść gdzie indziej".

    > > Skoro z kimś umawiam się - a on ze mną - że umowę sobie wymawiamy "pisemnie
    > > albo faksem", to znaczy tyle - w moim pojęciu - że niezachowanie nakazanej
    > > formy jest tożsame z nieskutecznym wypowiedzeniem umowy (nie mylić z
    >
    > Co do zasady wystarczy, żeby strona mogła się z wyrażeniem woli drugiej
    > strony zapoznać.

    Nie było "oświadczenia woli" w żadnej postaci. Ani na papierze, ani inaczej.
    Co więcej: zapewniono mnie, że mam wpłacić, i problemu nie będzie.

    > > zaniechaniem świadczenia usług). Ale w moim przypadku wypowiedzenia umowy W
    > > OGÓLE NIE BYŁO - więc o jakiej formie w ogóle tu mówić? Nic (null, pustka) ni
    > e
    > > ma formy w ogóle żadnej! Więc o czym dyskusja?
    >
    > W pewnym sensie "zakręceni kurka" można uznać za wypowiedzenie umowy...
    > Bardzo nieeleganckie, ale sąd ma w nosie elegancję.

    "W pewnym sensie" to mi coś nie brzmi ani zbyt prawniczo, ani zbyt ściśle,
    mówiąc już tak najogólniej.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1