eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku › Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
  • Data: 2023-10-06 16:11:56
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 5 Oct 2023 20:59:03 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 05.10.2023 o 17:05, Robert Wańkowski pisze:
    >>>> Kto mu doradził spieprzanie? Chyba większe szanse miał, że dostanie w
    >>>> zawiasach niż, że go nie złapią.
    >>> Po takiej nagonce? Odsiadka pewna. Sam widzisz, ze Ziobro to mu chce
    >>> zabójstwo dosolic. I nie wiadomo, czy sąd sie tu nie ugnie ...
    >> No zaraz po zdarzeniu, przyznanie się, współpraca, skrucha, to by Ziobro
    >> nie miał co robić.
    >
    > Sądzę, że zaraz po zdarzeniu, to kierujący BMW był przekonany, ze to
    > wina KIA, bo zamulał na lewym pasie.

    Jak sam pisałes - to nie upoważnia do wjechania

    > Codziennie na drogach szybkiego
    > ruchu jeździ szereg takich ludzi. Trudno mi powiedzieć, ilu z nich
    > przekracza 200 km/h,

    Pod Warszawą moze wiecej, ale pod Wrocławiem to wystarczy 140,
    aby byc jednym z szybszych pojazdów na autostradzie.
    Z rzadka sie zdarzają szybsi. No ale się zdarzają.

    > ale do spowodowania zagrożenia, to wystarczy i 180
    > km /h, jeśli kierujący nie zwalnia pomimo zajętego pasa, tylko najeżdża
    > Ci na tył domagając się zwolnienia pasa.

    do spowodowania zagrozenia to wystarczy i 110 - albo przez takiego,
    co się "domaga", albo przez takiego, co zmienia pas i nie popatrzy w
    lusterka..

    > Jak ma facet wolny pas i dobry samochód, to niech sobie i te 250 km/h
    > jedzie.

    W Polsce wolno jednak tylko 140. 250 to moze byc w sferze postulatów.
    Choc jak widac za Odrą wolno szybciej, a wypadkow mniej niz u nas.

    Tylko oni tez wcale tak szybko nie jezdza, to nieliczni.

    Tzn nieduzo ponad 160, jeszcze mniej ponad 180, nieliczni ponad 200,
    a 250 to juz mało samochodów w ogóle potrafi ..

    > Osobiście jestem przeciwny, bo z reguły co chwilę trzeba hamować

    Przy troche wiekszym ruchu po prostu sie nie da, bo tamują.

    Ale przede wszystkim - im szybciej, tym jednak zagrozenie rosnie.
    Ktos nie popatrzy w lusterko i drogę zajedzie i nieszczęscie gotowe.
    Albo popatrzy, zobaczy że pojazd z tyłu daleko ... i tez zajedzie.

    Ciekawe, ze w Niemczech nie mają takich problemow.
    A moze mają, tylko nie mówią :-)

    > i wcale na całym odcinku się szczególnie szybciej nie dojedzie, a co się
    > przy tym człowiek oszarpie? Natomiast nie byłoby problemu, jakby nie
    > najeżdżał na tył poprzedzającego pojazdu i nie musiał podejmować nagłej
    > decyzji, by go od prawej omijać.

    No i tu jest wlasnie to - przy 140 dochodzi sie dlugo, przy 160 tez w
    miare długo, a hamowanie jeszcze nieduze, a przy 250 czasu malo.
    Tzn zakladając ze ten z przodu jedzie 90-120 ...


    Pamietam A4 pod Wroclawiem, jak jeszcze "schodami" była.

    Wszyscy jechali lewym ... i przy ~150 tirmani grzecznie zjezdali na
    prawy widząc auto w lusterku, a przy 170 tez zjezdzali, ale już nie
    zdążali i trzeba było hamowac.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1