eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze) › Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
  • Data: 2024-06-06 01:10:05
    Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
    Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 05.06.2024 o 11:15, Trybun pisze:
    > W dniu 04.06.2024 o 12:14, Tomaszek pisze:
    >> W dniu 03.06.2024 o 18:38, Trybun pisze:
    >>> Niedawno miałem w ręku puszkę Paprykarza Szczecińskiego "z łososiem",
    >>> oczywiście w tej puszcze nie znajdzie nie tylko łososia ale w ogóle
    >>> żadnej ryby.
    >>
    >> Kolejny przykład, choć tego to akurat nie kupuję to nie wiedziałem:)
    >
    > W miejscowej sieci sklepów "Twój Market", jest jeszcze większe kuriozum
    > w nazewnictwie. "Pasztet z gęsią", nie z gęsi ale z gęsią.. Oczywiście
    > nawet na papierze o składnikach nie ma śladu gęsi. Gęś jest tylko w nazwie.

    Ja kupiłam dzisiaj bardzo dobry pasztet z perliczki (w słoiczku)
    Gest też z gęsi, ale nie wiem czy dobry i czy dobry może być z tej świni
    dzika.
    >
    >
    >>
    >>> Aby docenić smak łososia to chyba trzeba mieć jakieś specjalne
    >>> predyspozycje. Tak jak i do kawioru. Osobiście to raz zasmakował mi
    >>> łosoś którego sam złowiłem na rzece Drawie i usmażyłem. Natomiast te
    >>> wędzone z sklepu to jak dla mnie są zwyczajnie za tłuste, bardzo
    >>> często zalatują błotem.
    >>
    >> Bez przesady z tymi specjalnymi predyspozycjami. Ludzie różne smaki
    >> mają, ale żeby zaraz to musiało być specjalne:)

    Raz zjadlam jeden ząbek to mi się odbijało przez tydzień. To był
    pierwszy i ostatni raz.
    Kiedyś musialam wysiąść z autobusu bo mi się robiło słabo. Ktoś się
    nażarł czosnku i trasznie cuchnęło.

    >> Napisał miłośnik czosnku jedzonego całymi ząbkami bez niczego innego:))
    >>
    >
    > To czym to idzie, modą czy jednak walorami smakowymi? Bo jak dla mnie
    > kawior, szampan czy te prawie wszystkie "owoce morza" które oczywiście
    > swoje kosztują to produkty nie dla smakoszy a dla zblazowanych bogaczy i
    > tych co takich usiłują naśladować.

    Chyba ani jednego owocu morza nigdy nie zjadłam. Boję się o swój żołądek.


    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1