eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze) › Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
  • Data: 2024-06-11 19:47:32
    Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 5 Jun 2024 11:14:15 +0200, Trybun wrote:
    > W dniu 04.06.2024 o 10:40, J.F pisze:
    >>> Nazwa tego czegoś zapożyczona z czasów gdy w puszcze było około 50%
    >>> ryby, reszta to ryż i pomidory, to był paprykarz rybny. Dzisiaj też tak
    >>> go nazywają, i podają rybę w składzie tylko że już w środku ryby nie
    >>> klient nie znajdzie.
    >> Jadłem ostatnio parę lat temu - IMHO - ryba była.
    >>
    >> https://hurtum.pl/produkt/272699/losos-ustka-papryka
    rz-szczecinski-130-g/
    >>
    >> farsz z łososia atlantyckiego (24%, Salmo salar / wyhodowane w
    >> akwakulturach norweskich)
    >>
    >> Aha - jak widzisz napis "ŁOSOŚ", to jest to nazwa firmy.
    >>
    >> https://www.lososustka.com.pl/
    >>
    >> 12g tłuszczów i 5.7g białka na 100g produktu.
    >>
    >> Jest tych paprykarzy wiele, od róznych producentów.
    >>
    >> http://twojrybnynemo.pl/produkt/paprykarz-klasyk/
    >>
    >> Ten chyba kilka razy drozszy ... a składem się nie chwalą.
    >>
    > Co to znaczy ryba była? Było napisane na opakowaniu czy fizycznie
    > stwierdziłeś jej obecność?

    na mój smak - była.
    Stwierdzic trudno, bo paprykarz jak to paprykarz - mięso rozdrobnione.

    > Druga sprawa to nie mam uwag do gramatury
    > tego produktu przed laty, chodzi o to co klient ma oferowane na dzień
    > dzisiejszy.

    To znów nie tak dawno temu ta ostatnia puszka była.
    Jakby ktoś chciał oszukac, to by oszukał.

    Kotu podsuń, kot się nabrać nie da :-)

    > I trochę powagi, kto w kapitalizmie robi interesy wyładowując ją w
    > nieomal jednej czwartej w ogólnym pojmowaniu luksusową rybę do składu w
    > którym jest on zwyczajnie zmarnowany. Koncentrat pomidorowy zabija każdy
    > smak i dla tego nikt nie dodaje go do mięsa które kosztuje krocie, np
    > tuńczyka czy łososia.

    po 1 - kto powiedział, że to łosoś? Jeszcze nie ustaliśmy, czy na
    pewno widziałeś "z łososiem", czy "ŁOSOŚ" - nazwa producenta.
    Paprykarz z rybą ma być :-)

    po 2 - czytałeś przecież, ze to odpadki z przerobu. Łosoś dobry jest,
    się przerabia hurtem, odpadają jakieś kawałeczki - masz lepszy pomysł,
    do czego je użyć?

    po 3 - widać łosoś, czy inne ryby, dobrze nadają smak, i ci
    imperialistyczny wyzyskiwacz sprzedał puszkę ryżu.
    Z rybą i pomidorami, żebyś nie poznał :-)

    Zachęciłes mnie - moze pójde do sklepu i kupię :-)

    >>>> Łosoś ogólnie bardzo smaczny jest, ale to musisz filet lub wędzonego w
    >>>> sklepie kupić, atlantyckiego, lub norweskiego.
    >>>>
    >>>> Drawa powiadasz? A ten to chyba powinien zalatywac błotem
    >>>>
    >>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81oso%C5%9B_szlach
    etny
    >>>>
    >>> Ja cię pier... kolejny mędrzec szafujący mądrościami znalezionymi w
    >>> Wiki. Za przeproszeniem, Ty nie podawaj mi danych z Wiki jako argumentu
    >>> tylko zapytaj wiedzących czy Wiki pisze prawdę. Jako Polak powinieneś
    >>> wiedzieć i bez zaglądania do mądrych ksiąg  wiedzieć że w swoim czasie
    >>> na rzece Drawie i jej dorzeczu żył endemiczny gatunek łososia który nie
    >>> występował nigdzie indziej.
    >> No ale wyginął. Od szlamu/mułu/błota.
    >>
    >> Nie wiem kiedy łowiłes i jadłeś - z okresu zamulenia, czy przed.
    >
    > Ostatecznie to zmiana systemu go wykończyła definitywnie. Jak i inne
    > ryby polskich rzek i jezior. PZW to teraz zakład rybacki który drenuje
    > polskie wody. Nędza i bezrobocie sprawiają że wielu Polakom warto
    > zainwestować w przetwornice prądu i zdobywać proteiny w wodzie. Ot i
    > cały sekret zagłady drawskiego łososia.

    Znaczy sie co - masz na myśli "kłusowanie" prądem ?

    >>> Ale błotem zalatują te najprawdopodobniej hodowane na farmach. W Polsce
    >>> chyba zresztą nikt już nie sprzedaje "dzikich łososi", tylko te
    >>> faszerowane różnym świństwem jak kurczaki  na fermach drobiu.
    >> Jest to możliwe, ale nie wiem czy norweskich hodowlach mają tyle
    >> błota.
    >>
    >> Łosoś to bardzo smaczna ryba, cena o czyms swiadczy :-)
    >> https://www.irybka.pl/product-pol-10560-Losos-swiezy
    -filet-czysty-ze-skora-1-5-1-9-kg.html
    >> https://o-fish.pl/pl/p/Losos-Atlantycki-filet-ze-sko
    ra-mrozone-10kg/294
    >>
    >> Jesli masz gdzies w pobliżu Ikea - oni mają łososia w swojej
    >> restauracji, nawet niedrogi.
    >>
    > Dziki łosoś złowiony w otwartych wodach raczej na pewno nie będzie
    > zalatywał mułem, a hodowlane to mogą być tuczone w najprzeróżniejszych
    > warunkach. Panuje opinia że norweskie są pod różnymi względami
    > najgorsze. I zdaje się ryby łososiowe mają tendencję do przyjmowania
    > smaku z panujących na fermie warunków zewnętrznych

    Ale czy Norwegowie nie mają raczej skalistych fiordów?

    https://www.youtube.com/watch?v=OX9wISvSbjM

    No cóż - trzeba kupić kilka i zrobić Ci ślepą próbę :-)


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1