> Ta przesyłka nie była do ciebie adresowana więc w żaden
> sposób nie powinna znaleźć się w twoich rękach.

Były w mojej skrzynce... To na razie nie są listy polecone.

> Dla czego prowadzisz
> rozmowy z bankiem a nie z pocztą ?

Zadzwoniłem tylko, podałem nazwisko Zmarłej, adres i wyjaśniłem, że zmarła 30
lat temu.

> ,która dostarcza przesyłki pod
> niewłaściwy adres.

To gdzie ma dostarczać? Na cmentarz?

> Skoro jednak "nawiązałeś kontakt" z bankiem to ci oświadczam ,że możesz
> mieć kłopoty. Parę miesięcy temu oglądałem program w którym to pokazano
> jak bank wszedł na hipotekę /chodziło o cały dom/ bo gościu miał takie
> same nazwisko jak dłużnik,

U mnie nazwisko jest zupełnie inne i bank go nie zna.

> nawiasem mówiąc ten dłużnik to oszust który
> wyłudził z banku sporą sumkę a powodem wyłudzenia było to że pracownik
> banku nie dopełnił podstawowych obowiązków.

E tam... w cuda nie wierzę. Umówili się. BPH ...?

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl