eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
  • Data: 2007-04-24 13:36:35
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    >
    > Bardzo ładnie, ale - bez urazy - to jest przykład klasycznie patologicznej
    > firmy.
    > Premie - tak.
    > Szkolenia, wyjazdy, dofinansowania i inne ułatwianie życia to już
    > czysty socjalizm, który odbija się czkawką dla obu stron.
    > Dlaczego firma nie wypłaca po prostu wyższych wynagrodzeń by pracownicy
    > sami mogli kupić sobie auta, studia, wyjazdy itd. !?
    > Firma to nie ochronka. Firma ma inne zadania do wykonania, jeżeli trwoni
    > swoje środki na takie zabawy to jest to przykład typowo socjalistycznej
    > patologii :(
    >
    Nie zgodzę się. Wykładnikiem jakości firmy jako pracodawcy jest nie tylko
    wysokość wynagrodzeń, ale także całe otoczenie pozapłacowe zwane ogólnie
    środowiskiem pracy. Człowiek spędzający w tym środowisku minimum 8h dziennie
    lepiej się asymiluje i jest efektywniejszy jeżeli to środowisko jest
    przyjazne.
    Odpowienio zarządzając elementami pozapłacowymi pracodawca może stymulować
    zgodny z jego oczekiwaniami rozwój pracowników, budować poczucie lojalności
    oparte nie tylko na pieniądzu.
    Najłatwiejsze i najbardziej szkodliwe jest po prostu podniesienie
    wynagrodzeń wraz z odpaleniem państwu wszystkich związanych z tym obciążeń.

    Wraz z upadkiem komuny poległo całe zaplecze socjalne polskich
    przedsiębiorstw. Teraz powolutku się odradza. Tym razem przychodzi z zachodu
    i będzie dobre :). Bo zachodnie.
    W najbliższych latach ono będzie jednym z głównych pól konkurencji o
    pracowników pomiędzy firmami bo ludzie są wygodni i sobie to cenią.
    Czy socjal będzie wewnętrzny organizowany przez firmę czy też na zasadzie
    wykupienia usług outsourcingowych od specjalistycznych firm to rzecz
    drugorzędna.

    Przykładowo:
    Jeżeli pracodawca będzie zatrudniał kobiety i będzie chciał je utrzymać i
    związać na lata jako wartościwych pracowników, to lepszym sposobem będzie
    zorganizowanie dla nich żłobka przy firmie niż dodatek do wynagrodzenia "na
    żłobek" który będzie na drugim końcu miasta. Pomimo niższych niż u
    konkurencji wynagrodzeń, kobiety wybiorą tego pracodawcę bo będą miały swoje
    pociech na oku. Lojalność wzrośnie do kwadratu.
    Pracodawca w zakresie żłobka skorzysta z usług wyspcjalizowanego
    przedsiębiorstwa albo stworzy własną działalność pomocniczą a wolne moce
    żłobka zaoferuje innym fimom w pobliżu lub zagospodaruje jako usługi dla
    okolicznych rodzin.

    chcesz czy nie tak się sprawy zaczynają mieć w dużych firmach, tych
    najbardziej atrakcyjnych dla pracowników. Gdy przychodzą do mnie ludzie
    pytają o dwie rzeczy: wynagrodzenia (to oczywiste) i rozwój a przez rozwój
    nalezy rozumieć podnoszenie kwalifikacji, scieżka kariery, pakiet socjalny.
    Nawet więc jeżeli płace bezpośrednie są u mnie nieco niższe, to pakiet
    socjalny o środowisko pracy jakie oferujemy są konkurencyjne.
    Małe firmy? Cóż. Będą dalej sobie gospodarować w swoich niszach, ale
    prawdziwy rynek pracy przesunie się w stronę dużych przedsiębiorstw i będzie
    ulegał konsolidacji.


    >> Obie strony wiedzą że nie ma w ich układzie miejsca na emocje i nikt z
    >> nikim tu małżeństwa nie zawierał.
    >
    > Kontakty międzyludzkie bez emocji? To akurat mrzonka.
    Nie wiem. Spotykam się cały czas z zimną kalkulacją. Sam też podchodzę do
    tego na chłodno jak do każdej innej transakcji handlowej. Jeżeli warunki mi
    nie odpowiadają - nie dokonuję jej i tyle.

    > Odejdą albo i nie.
    > Bardzo niewielu ludzi decyduje się na zmiany dopóki nie ma już innego
    > wyboru,
    > dopóki nie staną pod ścianą.
    >
    a to już kwestia ludzi i w pewien sposób branży w której działają. Jeżeli
    chodzi o pracowników biernych o niewielkiej inicjatywie, potrzebach
    rowzojowych itp to generalnie się z Tobą zgadzam. Jest to uzależnione także
    od terenu na którym się działa.
    W mojej działce jeżeli pracownik zaczyna tylko mysleć o zmianie pracy to
    znaczy że już go straciłem, także ja muszę robic wszystko aby pracownicy nie
    chcieli tak myśleć.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1