-
Data: 2005-02-22 23:34:18
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Tomasz Pyra wrote:
>> Weź się nie wygłupiaj - w ten sam sposób można 'uzasadnić' zakaz
>> fotografowania wszystkiego.
>
> Nie wyglupiam sie.
Tym gorzej.
> Uwazam ze "na wlasnej ziemii" kazdy powinien miec prawo zabronic czego
> tylko chce (w granicach ustalonych przez prawo).
Primo: wiele placówek handlowych nie jest 'na własnej ziemi' - są to
różnego rodzaju ajencje, lokalne wynajmowane itepe.
Secundo: granice ustalone przez prawo są takie, że albo prowadzisz
normalną działalność handlową z regulaminem uzasadnionym wyłącznie
zachowaniem porządku, albo takiej działalności nie prowadzisz.
> Byc moze uwaza, ze widok czlowika z aparatem odstrasza ludzi z jego
> sklepu. Zrobil stosowne badania naukowe przepytujac reprezentatywna
> grupe 2 osob (wlasciciel i jego zona) i okazalo sie, ze 100% ludzi nie
> chcialo by kupic rzeczy ktora ktos przed chwila sfotografowal. Uwazam,
> ze ma do tego pelne prawo.
No to módl się, że by nikt nie przeprowadził równie 'rzetelnych' badań,
z których będzie wynikało, że równie 'groźne' jest wpuszczanie
gdziekolwiek osób, których nazwiska kojarzą się z ziemniakami.
>>> Z niby tego powodu nie wolno robic zdjec w wielu muzeach, chociaz
>>> wiadomo ze praktycznie chodzi o to, ze sa do nabycia pocztowki za kupe
>
>> Flesza nie wolno używać, bo to teoretycznie może źle wpływać na
>> eksponaty.
>
> Bylem w muzeum (nie pamietam ktorym) gdzie grzecznie zostalismy
> poproszeni o wylaczenie kamery video. Pani tlumaczyla wlasnie w ten
> sposob, ze mieli tu juz raz wlamanie, a wczesniej gosc obfilmowal
> wszystkie okna w muzeum i wybral sobie potem najprostrze.
W takiej sytuacji równie grzecznie spytałbym tę panią, dlaczego oskarża
mnie o próbę włamania i czy wie, że takie pomawianie o popełnienie
przestępstwa jest nielegalne.
>>>> Zakaz fotografowania niczemu nie służy poza podbudowywaniem ego tych
>>>> ciecio-ochroniarzy.
>>>
>>> No ok, ale to juz chyba interes wlasciciela sklepu, zeby nie wydawac
>>> bezsensownych zakazow. A jezeli nie dba o swoj interes, to juz jego
>>> sprawa.
>>
>> Nie tylko. Także sprawa konsumenta, federacji konsumentów, PIHu...
>
>
> Komuna wraca? Federacje dbajace o interes _sklepikarza_ wbrew jemu
> samemu? To jest bez sensu.
Chyba czegoś nie rozumiesz w słowie "konsument"...
> O sile klienta nie swiadczy PIH czy inne federacje, a jego kasa i to, ze
> jak sie obrazi na sklep (i to nawet nie podajac zadnej przyczyny) to
> sklep straci. Jezeli wiecej sie tak obrazi to sklep zniknie i po problemie.
Tylko zanim taki sklep zniknie, ja np. będę musiał jeździć do oddalonego
o godzinę drogi.
> Wolny rynek radzi sobie z powodzeniem z glupim sprzedawca, bez pomocy
> jakis PIH-ow.
Mrzonki.
>> Fotografowanie (przynajmniej bez flesza czy statywu) nikomu ani
>> niczemunie zagraża.
>
> Moze zaistniec obawa u sprzedawcy, ze ktos inny nie bedzie chcial kupic
> sfotografowanego przedmiotu.
Szamanizm w Polsce jest mało popularny - zresztą i tak dotyczyło by to
sytuacji, w której towarem była by istota żywa (i głowy nie dam, czy
czasem nie wyłącznie ludzka).
> Odwracajac kota ogonem:
> Czy kupil bys sobie... powiedzmy miesko... ktore przed chwila
> sfotografowal gosc ktory ma na kurtce napisane "obywatelski partol
> higieniczny"? ;)
Nie jadam mięsa.
> To tez byl zwykly klient, ktory "tylko robil zdjecie". ;)
Przykład z życia: przyglądałem się uważnie pieczywu, które zamierzałem
kupić. Pieczywo okazało się spleśniałe. Zwróciłem na to uwagę kilkuinnym
kupującym. Ergo - wg. twojego 'rozumkowania' kierownictwo placówki
mogłoby wydać zakaz uważnego przyglądania się produktom.
>>> "Na pewno te zdjecia sluzyly do przygotowania kradziezy"
>>
>> Fotografowanie towaru na półkach? To już bardziej 'uzasadniony' byłby
>> zakaz _przyglądania_ się kamerom ochrony ;->
>
> No i w zasadzie, jezeli jakis "zwykly klient" przez dlugi czas chodzil
> by po sklepie i widac, ze interesuja go jedynie systemy tv przemyslowej
> oraz wszelakie zabezpieczenia drzwi i okien (oczywiscie tych
> zamontowanych w sklepie), to chyba nie bylo by dziwnie, ze ochrona
> postanowila go wyprosic?
Sęk w tym, że:
primo: takiego 'zakazu' póki co jeszcze nikt nie próbował wprowadzić
(tylko te kretyńskie o _jawnym_ fotografowaniu - bo przy współczesnej
technice mógłbym nagrać cały film, i obsługa nawet by się nie zorientowała)
secundo: ochrona postanowić sobie może, ale postanowienia wprowadzić w
życie nie ma prawa.
> Oczywiscie przyklad lekko nieadekwatny, ale chodzi mi o to, ze
> wlasciciel (czy tam jego przedstawiciel, w tym wypadku ochrona), ma
> prawo wyprosic ze sklepu kazdego kto w jego odczuciu zagraza jego
Nie ma takiego prawa.
> interesowi (czyli on go podejrzewa o przygotowywanie kradziezy, albo
Jeślima takie podejrzenia - ma prawo przekazać je właściwym organom
państwowym.
> nawet o takie rzeczy jak agitacja na rzecz konkurencji lub jakies
> zbiernaie materialow dla konkurencji).
Zbieranie materiałów na rzecz konkurencji jest jak najbardziej legalne -
przecież, do licha ciężkiego, sprzedaż w sklepie to wystawienie oferty
PUBLICZNEJ.
>> "Masz przy sobie narzędzie gwałtu".
>
> I dlatego nie mozesz wejsc do mojego sklepu ;)
Mógłbyś przecież zgwałcić jakąś pracownicę... Sam widzisz, jak
absurdalne jest to twoje rozumowanie...
>>> Gdzie wlasciciel sklepu ma swoja poprzeczke paranoii to juz chyba
>>> jego sprawa.
>>
>> Nie tylko. Jak sobie będzie prowadził zamknięty klub - może sobie
>> zażyczyć nawet określonego stroju. Ale sklep to _publiczna_ placówka
>> handowa.
>
> A kogos kto go 3 razy okradl wolno mu nie wpuscic, czy nie wolno? ;)
Zakładając, że ów człowiek, dawniej skazany za kradzież, legalnie
przebywa na wolności (tj. nie uciekł z zakładu karnego), jest takim
samym obywatelem, jak każdy inny i sprzedawca nie ma prawa odmówić jego
obsłużenia. Oczywiście może go szczególnie pilnować, ale nie ma prawa
utrudniać mu zapoznania się i ewentualnego skorzystania z tej
_publicznej_ oferty.
>>> Rowniez w pewnych granicach :)
>>> Jezeli chcial bym wypozyczyc cos ze sklepu zeby przetestowac, to
>>> jednak do takiego zapoznania prawa nie mam.
>>> Chociaz sa rowniez takie sklepy gdzie sprzedawca zgodzi sie na cos
>>> takiego.
>>
>> Powtarzam: fotografowane nie jest w stanie uszkodzić ani nawet
>> minimalnie zużyć obiektu fotografowanego.
>>
>> Wypożyczanie - jak najbardziej.
>
>
> No oczywiscie...
> Ale sprzedawca "nieparanoik" pozwoli nawet wypozyczyc, wyprobowac,
> pobawic sie.
Jasne. Zwłaszcza takie rzeczy, jak np. piwo.
[ciach]
>> A plecak, jak sama nazwa wskazuje, nosi się na plecach. Spróbuj
>> niepostrzeżenie i bez zdejmowania plecaka coś do niego włożyć...
>
> Ale zgadzam sie.
> Ale rowniez zgodze sie ze sprzedawca ktory powie "wstep do sklepu tylko
> w bieliznie" i juz.
> Nie chcesz - nie wchodzisz.
> Oczywiscie musi to byc dane do zrozumienia klientowi _przed_ wejsciem,
> zeby potem nie bylo niespodzianek.
Taki wymóg jest nielegalny i nie ma mocy prawnej. Za to może ściągnąc mu
na głowę PIH.
A jeśli spróbuje fizycznie utrudnić wejście komuś, kto ma ubranie
wierzchnie - ryzykuje bliski kontakt z policją.
[ciach]
> Prawde mowiac jak przed wejsciem nie ma znaku, lub wyraznego napisu, ze
> fotografowac nie wolno. Ewentualnie nie zostanie powiadomiony o tym
> przed zrobieniem zdjecia, to uwazam ze ochrona moze mu juz skoczyc
> (zreszta przeciez aparatu mu i tak nie zabiora).
Mi może skoczyć, nawet jak jest znaczek. To nie jest obiekt rządowy o
szczególnym znaczeniu strategicznym, tylko PUBLICZNA placówka handlowa.
Podpowiedź: sprawdź sobie znaczenie słowa 'publiczny'.
Następne wpisy z tego wątku
- 22.02.05 23:38 Andrzej Lawa
- 22.02.05 23:57 Budzik
- 23.02.05 03:57 aloha
- 23.02.05 04:00 aloha
- 23.02.05 04:26 aloha
- 23.02.05 04:31 Artur Ch.
- 23.02.05 04:36 aloha
- 23.02.05 05:12 Artur Ch.
- 23.02.05 07:51 Renata Gołębiowska
- 23.02.05 11:02 Tomasz Pyra
- 23.02.05 12:16 januszek
- 23.02.05 12:45 januszek
- 24.02.05 02:01 snat
- 24.02.05 02:18 Andrzej Lawa
- 24.02.05 02:45 Andrzej Lawa
Najnowsze wątki z tej grupy
- odpowiedzialnosc powodz
- (ino)wrocław
- numer 112
- Szczepionki
- ciekawostka mandatowa
- Dlaczego szybko będzie o jedną organizację terrorystyczną mniej w UE? ["Sukcesy" walki z terroryzmem w Syrii]
- przejscie sugerowane
- Re: Rumunia: Dobry Sąd Konstytucyjny anulował wynik głosowania złych wyborców (nie za UE/NATO)
- 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- W RPA znieśli karę śmierci => obywatel RP Waluś (w końcu) powrócił na łono macierzy
- usiłowanie wtargnięcia
- Policjant z bronią
- jak to na autostradzie
- wygaszanie TK
- Re: Jebać Barbie aż się zgarbi :)))
Najnowsze wątki
- 2024-12-16 odpowiedzialnosc powodz
- 2024-12-15 (ino)wrocław
- 2024-12-14 numer 112
- 2024-12-13 Szczepionki
- 2024-12-10 ciekawostka mandatowa
- 2024-12-09 Dlaczego szybko będzie o jedną organizację terrorystyczną mniej w UE? ["Sukcesy" walki z terroryzmem w Syrii]
- 2024-12-09 przejscie sugerowane
- 2024-12-09 Re: Rumunia: Dobry Sąd Konstytucyjny anulował wynik głosowania złych wyborców (nie za UE/NATO)
- 2024-12-08 9. Raport Totaliztyczny: Sprawa moich pomysłów na pracę doktorską które przekazałem PW, a które sprzedano do WB
- 2024-12-08 W RPA znieśli karę śmierci => obywatel RP Waluś (w końcu) powrócił na łono macierzy
- 2024-12-08 usiłowanie wtargnięcia
- 2024-12-05 Policjant z bronią
- 2024-12-05 jak to na autostradzie
- 2024-12-05 wygaszanie TK
- 2024-12-04 Re: Jebać Barbie aż się zgarbi :)))