eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy › Re: [CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
  • Data: 2007-12-15 12:28:26
    Temat: Re: [CROSS] Wsadzenie komuś do kieszeni psiej kupy
    Od: Sc0rpi0 <s...@f...polbox.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Koziolek:

    > Dzisiaj na trawniku naszej wspólnoty mieszkaniowej jedna pani z bloku na
    > przeciwko "wyprowadziła" pieska - i nie posprzątała. Zwróciłem jej uwagę
    > (są tabliczki - info dot. własności trawnika, tabliczka "zakaz
    > wyprowadzania psów" - 10 metrów dalej jest miejsce o tym właśnie
    > przeznaczeniu, dodatkowo z koszem i wiszącymi jednorazowymi rękawiczkami).
    > Zaproponowałem jej taką właśnie rękawiczkę, na co ona rzuciła tekstem, że
    > nic jej to nie obchodzi.

    Bardzo dobrze ci powiedziała. Tabliczki tego rodzaju to się nadają tylko
    do tego, żeby wsadzić je stawiającym w 4 litery. Ciekawe czy wszyscy
    mieszkańcy z waszej wspaniałej wspólnoty tak za tymi tabliczkami stoją.
    Jestem przekonany, że nie, więc jakim prawem tka ktoś w ziemię jakieś
    zakazy ? Własność trawnika ? Może twój jest ? A może mieszkańców ?
    Jeżeli tak to i tych, którzy wolą, aby psy mogły sobie załatwiać swoje
    potrzeby ma trawnikach bez potrzeby łażenia za nimi właścicieli.
    Na chodnikach to rzeczywiście wygląda niespecjalnie, ale to nie jest
    jakiś wielki problem uważać, aby pies na chodnik nie brudził.
    Słabo się robi jak się widzi ludzi próbujących importować na siłę różne
    za przeproszeniem debilne zwyczaje typu latanie z rękawiczkami czy
    łopatkami. Z tego co kojarzę to chyba od jankesów, gdzie często
    co jeden to nawet od psa głupszy i może stąd takie pomysły.
    Pies to pies i swoje potrzeby fizjologiczne ma, a zmuszanie właściciela
    do sprzątania tej odrobiny naturalnego nawozu jaką czasem pies pozostawi
    na trawniku - to dopiero jest głupie. No, ale paniska z wyższych sfer
    teraz po blokowiskach przesiadują co to taki wzrok sokoli mają,
    że najmniejsze gówienko w trawce im psuje harmonię krajobrazu, a nos
    tak czuły, że je na kilometr wywęszą. Lepiej by się tacy zajęli nie
    psimi ale własnymi pozostałościami, bo to jest dużo bardziej wnerwiające
    (człowiek ma podobno jakiś mózg, choć nie zawsze na to wygląda) - mowa
    oczywiście o butelkach, papierzyskach i podobnych urozmaiceniach.
    Właściciele zwierzaków słusznie nie chcą być zmuszani do zbierania kup
    tylko dlatego, że oni się nimi opiekują - w przeciwieństwie do
    tych co to albo ich zwierzęta nie obchodzą albo nawet najchętniej by
    je wyrżnęli czy uśpili, bo kupska bezczelnie na trawnikach zostawiają.
    Gołębie też wystrzelaj, bo srają przecież, a kurcze nie ma właściciela,
    na którego by można zwalić. Żeby nie było, że niby stronniczo podchodzę
    to od razu mówie - ja nie mam psa ani kota (choć może kiedyś), więc
    argument, że mnie nie przeszkadza pies załatwiający się na trawniku,
    bo sam posiadam, odpada.

    > podszedłem i wrzuciłem g...no pieska do kieszeni jej płaszcza.

    No, masz się czym chwalić... Twoje szczęscie, że wrzuciłeś to
    do kieszeni babce, bo mogłbyś za przeproszeniem w ryja zarobić
    w innym przypadku. No, ale pewnie właśnie dlatego taki odważny byłeś.


    --
    Sc0rpi0 - [...] jakiś dziwak rzucał im pocięte kawałki drutu. Powiedziałem,
    że [...] nie jadają tego. -Nie zależy mi na tym, by go jadły - odparł, [...]
    -Ale mogą się udławić, [...] -Nie udławią się, bo drut tonie. [...]
    -Więc po co pan rzuca ? Bo lubię karmić łabędzie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1