eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBlokada kół na terenie prywatnym legalna? Ja chyba śnięRe: Blokada kół na terenie prywatnym legalna? Ja chyba śnię
  • Data: 2010-02-19 09:50:28
    Temat: Re: Blokada kół na terenie prywatnym legalna? Ja chyba śnię
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    szerszen pisze:

    >> Wyraźnie? Na tych rozmazanych plamach, gdzie ledwie daje się odróżnić
    >> jezdnię od trawnika?
    >
    > ale jednak sie daje, mapa graficzna tez nie wykazuje zadnego polaczenia

    Tia, a jak mi mapa wykazywała solidną wygodną drogę, a ja widziałem
    tylko jakieś bagno - to powinienem był zamknąć oczy, uwierzyć mapie i
    pojechać? ;->

    >> Popierasz badytyzm i chamstwo jednocześnie prostestując przeciwko
    >> rzekomemu chamstwu parkujących.
    >
    > ty masz swoja miarke w ocenianiu co jest bantdytyzmem i chamstwem, ja
    > swoja, w tym konkretnym przypadku, staje po stronie stacji

    Czyli bandytów. Brawo.

    >> Oooo, niechbyś tylko spróbował... Niewiele by z ciebie zostało.
    >
    > ty juz bys nic nie byl w stanie zrobic :)
    >
    > prosty zwiazek przyczynowo skutkowy ;)

    Taki z ciebie snajper, jak z królika komandos.

    >> Bo została i tym poinforomowana przez wcześniejsze ofiary tych bandytów.
    >
    > albo po prostu zwracala uwage na informacje umieszczone przy wjezdzie na
    > teren, po ktorym zamierzala sie poruszac, czyli robila to, co kazdy
    > kierowca robic powinien

    Iformacja powinna być dostatecznie wyraźna i zauważalna. Nie powinna
    wymagać szukania.

    >> Wiesz, teraz mam własny dyskretny monitoring, który nie będzie miał
    >> wygodnej dla kogoś innego "awarii" czy "konserwacji"... I nie tylko.
    >
    > a wiesz ze dowodem w sadzie jest to, co sad uzna za dowod, a nie to co
    > klientowi sie wydaje?

    Och, jasna sprawa, ale jak mamy tak podchodzić do sprawy, to Grzegorz
    Przemyk tylko kilka razy spadł po pijaku ze schodów, a potem go lekarze
    z pogotowia dobili.

    >> Twoja matka gebels.
    >
    > az tak nisko upadles, aby mi rodzine po katach rozstawiac, zastanow sie
    > troche, ja twojej matki nie tykam, wiec i badz laskaw sie od mojej
    > odfajkowac

    To ty, chamie, przestań mnie z tym zbrodniarzem porównywać.

    >> Zależy CO zablokuje. Ktoś przyjedzie maluszkiem za 200zł... i będzie
    >> wesoło ;)
    >
    > a to juz zalezy dla kogo, dla niego nie bardzo, jak za cholowanie i

    Kup sobie może słownik ortograficzny, dobrze?

    > parking policyjny bedzie musial zaplacic kilkukrotna jego wartosc

    Nie będzie musiał. Może go zostawić w cholerę i problem będzie miał ten
    palant ze stacji. Choćby dlatego, że policja unika jak może przyjmowania
    watych kilka złotych wraków.

    >> Ktoś mi kiedyś wisiał pieniądze. Kilka tysięcy. Jasne, mogłem za twoją
    >> poradą wynająć jakichś bandytów. Ale niestety - ja mam zasady i
    >> zwyczajnie poszedłem z tym do sądu. Potrwało to prawie 3 lata, ale
    >> dłużnik w rezultacie nie dość, że mi zapłacił prawie drugie tyle, co był
    >> winien, to jeszcze tyle samo dopłacił na koszta komornicze, sądowe i
    >> adwokackie.
    >
    > i uwazasz, ze to jest ok, aby o prawo do dysponowania swoja wlasnoscia,
    > trzeba sie bylo ubiegac latami po sadach, ty miales jedna sprawe, o

    To jest kwestia niewydolności systemu, a nie błędu metody.

    > kilka tysiecy, oni by mieli wiele spraw po kilkaset zeta, nie widzisz
    > dysproporcji pomiedzy zdarzeniem (robienie parkingu) a tym co chcesz
    > wymusic pozniej na wlascicielu stacji?

    Dlaczego jedno wymuszenie jest dla ciebie OK, a inne _rzekome_
    wymuszenie to już ZŁO?

    Poza tym jeśli na prawdę chodziło by tylko o miejsca, a nie o lewy
    dochód z haraczy, to wystarczyłoby wezwać kierowcę samochodu, który
    sobie zaparkował i idzie gdzieś indziej wezwać do opuszczenia terenu.
    Jakby odmówił - byłoby to wykroczenie i policja mogłaby z miejsca
    wystawić mandat.

    Mniej fatygi, mniej ztresu i zero bandytyzmu.

    >> Czyli twierdzisz w powyższych cytatach, że klienci BP w trakcie bycia
    >> klientami BP powinni mieć możliwość spokojnego parkowania - i te blokady
    >> rzekomo mają temu sprzyjać.
    >
    > tak, kiedy sa klientami stacji, jak zaczynaja byc klientami mcdonaldsa,
    > albo pracownikami pobliskiego biura, miejsca postojowe juz dla nich nie sa

    I ponownie to samo pytanie: jak odróżnisz samochody? Będziesz śledził
    każdego kierowcę? Czy co parę minut wpadał do budynku przy stacji i się
    pytał, czyj to samochód i domagał się dowodu dalszego korzystania z
    usług BP? ;->

    >> Czyli blokowanie każdego, kto stoi "za długo", nawet jeśli czeka na
    >> danie w bistro BP.
    >
    > to juz kwestia odpowiednich uregulowan, zakladam, ze skoro czas zostal
    > ustawiony tak krotki, to zadnego bistro nie ma

    A ja zakładam, że skoro nie ma ogrodzenia, to jest to jeden kompleks ;->

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1