eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pytanie dotyczace watku o p2p
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2008-02-12 22:26:21
    Temat: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: "swen" <n...@n...com>

    Poniewaz temat ten jest jak widac dosc popularny, pozwole sobie zadac
    pytanie w nowym watku (tam zginie).
    Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    Czy ktos ma do tego linki jakie to sa kwoty?
    Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    Gdzie tu jest kradziez, jesli ja sciagajac mp3-ke nie pozbawiam nikogo
    mozliwosci jej kupna cz nawet posiadania?
    Ostatnio czytalem ciekawy art. o "piractwie" w ktorym dosc jasno
    zweryfikowano, ze sprzedaz CD wzrosla!
    Dzialo sie tak, bo mp3-ki staly sie promocjia - najtansza z mozliwych -
    poprzez p2p! Czesto mp3-ki maja dosc kiepska jakosc co czyni je z punktu
    widzenia melomana bezwartosciowe, ale moga go przyciagnac do sklepu...
    Czasem zastanawiam sie, czy akcjie "zabic p2p" nie mja na celu ich
    propagacji!!!
    A co do Polski, coz, kazdy komendant policji chce wyniki, a jak najlatwiej
    zrobic "dobre" statystyki?
    Ile latwiejsze i pewniejsze jest zrobienie nalotu na malolata od lapania
    bandziorow z ulicy? - pomyslcie.
    UK - tez jest piractwo, tez mozna kupic plyty na bazarach, sciagac mp3-ki...
    tu nalotow nie ma, co prawda robi sie cos by to ograniczyc (ok 7 mln
    uzytkownikow pobiera z p2p w uk muzyke) ale to raczej dzialac nie bedzie, bo
    ja sobie nie wyobrazam by ISP zrezygnowaly z 7 mln klientow!



  • 2. Data: 2008-02-12 22:46:07
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    swen pisze:
    > Poniewaz temat ten jest jak widac dosc popularny, pozwole sobie zadac
    > pytanie w nowym watku (tam zginie).

    Zły pomysł - pytanie powinno paść tam, bo jest związane z tamtym
    wątkiem, natomiast z prawem jako takim (temat grupy) już w ogóle.

    > Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?

    A masz pomysł jak to liczyć obiektywnie?
    Koncern to sobie lubi policzyć "cena sklepowa kopii X ilość spiraconych
    egzemplarzy", co oczywiście jest bzdurą.
    Natomiast żadnej lepszej miary nie ma.

    > Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?

    No jeżeli nie miałbyś innej możliwości pozyskania danego dobra to chcąc
    jednak ją posiadać musiałbyś kupić.
    Odwracając kota ogonem - czy ludzie którzy mają w swoich zbiorach
    jedynie płyty pirackie (znam takich ludzi), to gdyby piractwo było
    niemożliwe, to nie mieliby żadnej płyty i nie słuchali muzyki wcale?

    To samo tyczy się oprogramowania - czy gdyby spiracenie Windowsa było
    niemożliwe (powiedzmy że ma zabezpieczenie nie do złamania), to ludzie
    raczej:
    a) zrezygnowaliby z posiadania komputera
    b) przerzucili się na Linux-a (co nie jest takie proste)
    c) jednak odżałowali to trzystaileś zł i kupili Windowsa razem z komputerem

    Więc jakaś część prawdy w tym stwierdzeniu jest. Oczywiście nie będzie
    przełożenia 1:1, ale jakieś z pewnością będzie.

    > Ostatnio czytalem ciekawy art. o "piractwie" w ktorym dosc jasno
    > zweryfikowano, ze sprzedaz CD wzrosla!

    Owszem, jednak to wydawca ma prawo do kształtowania swoich strategii
    marketingowych tak jak uważa.

    Są oczywiście teorie jakoby rozpowszechnienie p2p miało odbić się
    pozytywnie na sprzedaży płyt, ale nie w tym rzecz.
    To jest tak jakbyś się włamał komuś do mieszkania, naprawił mu zepsuty
    telewizor i wyszedł nie niepokojąc nikogo. To że on na tej akcji tylko
    zyskał nijak nie zmienia faktu że włamywać się nie wolno.


    > Dzialo sie tak, bo mp3-ki staly sie promocjia - najtansza z mozliwych -
    > poprzez p2p! Czesto mp3-ki maja dosc kiepska jakosc co czyni je z punktu
    > widzenia melomana bezwartosciowe, ale moga go przyciagnac do sklepu...

    No mogą mogą.
    Wielu wydawców to dostrzega i pozwala ściągać utwory, nawet w całości ze
    swoich stron internetowych.
    Co jednak nie zmienia faktu że niektórzy nie chcą tak robić - każdy
    wybiera takią strategię marketingową jaką uznaje za najlepszą.

    > UK - tez jest piractwo, tez mozna kupic plyty na bazarach, sciagac mp3-ki...
    > tu nalotow nie ma, co prawda robi sie cos by to ograniczyc (ok 7 mln
    > uzytkownikow pobiera z p2p w uk muzyke) ale to raczej dzialac nie bedzie, bo
    > ja sobie nie wyobrazam by ISP zrezygnowaly z 7 mln klientow!

    Problemem jest to że przyciśnięci przez prawo będą musieli. A
    technicznych możliwości trochę jest (chociaż skutecznością raczej nie
    powalają).
    Inna sprawa że walcząc z p2p można łatwo "wylać dziecko z kąpielą".


  • 3. Data: 2008-02-12 23:06:01
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    news:fot7lm$me2$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > swen pisze:
    >> Poniewaz temat ten jest jak widac dosc popularny, pozwole sobie zadac
    >> pytanie w nowym watku (tam zginie).
    >
    > Zły pomysł - pytanie powinno paść tam, bo jest związane z tamtym wątkiem,
    > natomiast z prawem jako takim (temat grupy) już w ogóle.
    >
    >> Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    >
    > A masz pomysł jak to liczyć obiektywnie?
    > Koncern to sobie lubi policzyć "cena sklepowa kopii X ilość spiraconych
    > egzemplarzy", co oczywiście jest bzdurą.
    > Natomiast żadnej lepszej miary nie ma.

    Wlasnie o to mi chodzi, ze to troche jak wrozenie z fusow...

    >
    >> Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    >
    > No jeżeli nie miałbyś innej możliwości pozyskania danego dobra to chcąc
    > jednak ją posiadać musiałbyś kupić.

    Nieprawda. Jest jeszcze radio! Wcale nie jest powiedziane, ze chce ogladnac
    film X wiec musze kupic bilet do kina lub pozniej z wypozyczalni go
    pozyczyc, bo mimo chceci posiadania wcale nie przesadza, ze MUSZE to miec!

    > Odwracając kota ogonem - czy ludzie którzy mają w swoich zbiorach jedynie
    > płyty pirackie (znam takich ludzi), to gdyby piractwo było niemożliwe, to
    > nie mieliby żadnej płyty i nie słuchali muzyki wcale?

    Dzis w 70% wystarcza radio... poza tym wydaje mi sie, ze wcale nie oznaczlao
    by to ich pujscia do sklepu po te kolekcjie. Moze nagrywali by z radia, jak
    kiedys?

    > To samo tyczy się oprogramowania - czy gdyby spiracenie Windowsa było
    > niemożliwe (powiedzmy że ma zabezpieczenie nie do złamania), to ludzie
    > raczej:

    Nie, nie ludzie ale firmy trzecie! Dzis produkuje sie zdecydowanie wiecej
    softu pod windowsy, jesli microsoft wprowadzil by caklowite zaprzestanie
    dzialania pirackich windows (moze to zrobic!) byl by to strzal do wlasnej
    bramki, bo firmy przezucily by sie na produkcjie softu pod inne systemy
    operacyjne, a producenci tez oplacaja microsoft!
    Microsoft stacil by tym samym pozycjie monopolisty i lidera, co w
    konsekwencji doprowadzilo by microsoft do redukcji na poziomie firmy lkalnej
    lub wyspecializowanej w danym produkcjie. A microsoft najwiecej zarabia
    bynajmniej nie na windowsach:)

    >
    > Więc jakaś część prawdy w tym stwierdzeniu jest. Oczywiście nie będzie
    > przełożenia 1:1, ale jakieś z pewnością będzie.

    Bardzo male, bo co innego chec posiadania a co innego mozliwosci i faktyczna
    potrzeba!

    >
    >> Ostatnio czytalem ciekawy art. o "piractwie" w ktorym dosc jasno
    >> zweryfikowano, ze sprzedaz CD wzrosla!
    >
    > Owszem, jednak to wydawca ma prawo do kształtowania swoich strategii
    > marketingowych tak jak uważa.

    Gorzej jesli wydawca-lobbysta wplywa na zmiane prawa pod swoja firme...

    >
    > Są oczywiście teorie jakoby rozpowszechnienie p2p miało odbić się
    > pozytywnie na sprzedaży płyt, ale nie w tym rzecz.
    > To jest tak jakbyś się włamał komuś do mieszkania, naprawił mu zepsuty
    > telewizor i wyszedł nie niepokojąc nikogo. To że on na tej akcji tylko
    > zyskał nijak nie zmienia faktu że włamywać się nie wolno.

    Ja nie dokonuje nigdzie wlamu! Sciagam mp3 od kogos kto mi pisze "posluchaj,
    rewelacyjna muza..." ect.
    Inna sprawa jesli wlamal bym sie do studia nagran i z tamtad pobral jakies
    utwory.

    >
    >> UK - tez jest piractwo, tez mozna kupic plyty na bazarach, sciagac
    >> mp3-ki... tu nalotow nie ma, co prawda robi sie cos by to ograniczyc (ok
    >> 7 mln uzytkownikow pobiera z p2p w uk muzyke) ale to raczej dzialac nie
    >> bedzie, bo ja sobie nie wyobrazam by ISP zrezygnowaly z 7 mln klientow!
    >
    > Problemem jest to że przyciśnięci przez prawo będą musieli. A technicznych
    > możliwości trochę jest (chociaż skutecznością raczej nie powalają).
    > Inna sprawa że walcząc z p2p można łatwo "wylać dziecko z kąpielą".
    >
    "oni" sa za madrzy na to:) W obecnej konkurencji ISP (ponad 100 liczacych
    sie ISP i iles tam mniej liczacych) oraz kondycji firm (spadki na gieldach,
    dolowanie bankow ect.) raczej sobie na to nie pozwola, bo musieli by
    podniesc cene a to byla by najwieksza tragedia, bo spowoduje dalsze odejscia
    od wielkich ISP na rzecz malych czesto lokalnych.
    Tak wiec nie widze tego jak ISP blokuje 7 mln potencjalnych platnikow po
    srednio 10-15 funtow na miesiac:)) to by byla stara rzedu 70-140 mln
    miesiecznie!
    Bedzie to kolejne "martwe" prawo, prawo ktore pozwoli na "przywalenie" sie
    jesli nic innego sie nie znajdzie:)



  • 4. Data: 2008-02-13 00:07:10
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h2psj.14365$xm6.4478@newsfe4-win.ntli.net swen
    <n...@n...com> pisze:

    > Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    > Czy ktos ma do tego linki jakie to sa kwoty?
    Tego nie wie nikt.

    > Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    > Gdzie tu jest kradziez, jesli ja sciagajac mp3-ke nie pozbawiam nikogo
    > mozliwosci jej kupna cz nawet posiadania?
    Muza - muzą. Łatwa sprawa, książka też.
    Ale ukradnij przez net np. rzeźbę. ;)))

    > Ostatnio czytalem ciekawy art. o "piractwie" w ktorym dosc jasno
    > zweryfikowano, ze sprzedaz CD wzrosla!
    To możliwe. Producenci oprogramowania także dopuszczają pewien stopień
    nielegalnego kopiowania ich softu.
    Czemu? Jak kopiują to znaczy, że dobre. Kto by piracił badziewie?
    Niezbyt droga reklama.

    > Dzialo sie tak, bo mp3-ki staly sie promocjia - najtansza z mozliwych -
    > poprzez p2p! Czesto mp3-ki maja dosc kiepska jakosc co czyni je z punktu
    > widzenia melomana bezwartosciowe,
    Dla _melomana_ tak, ale przecież żaden _meloman_ nie szarpie z netu np.
    Koncertu skrzypcowego D-dur Czajkowskiego w formacie mp3. On idzie do sklepu
    i jeszcze w wykonawcach przebiera.
    Bo to jest właśnie _meloman_ a nie młot otumaniający się Rihanną czy inną
    Beyonce.

    > ale moga go przyciagnac do sklepu...
    Tu masz rację. MP3 (przyzwoitej jakości) może spełniać rolę takiej "próbki
    reklamowej". Fragment utworu dla zapoznania sie z towarem.
    Ważna jest także wg mnie możliwość kupienia konkretnego utworu, a nie całej
    płyty, z któej interesuje mnie 1 czy 2 pozycje (z uwzględnieniem
    niepodzielności niektórych nagrań).

    --
    Jotte


  • 5. Data: 2008-02-13 00:49:08
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 12 Feb 2008, swen wrote:

    > Gdzie tu jest kradziez,

    Nie ma kradzieży.
    Słów "kradzież" i "złodziej" w odnieniesieniu do procederu nazywanego
    potocznie "piractwem" używają osoby, które chcą tymże "piratom"
    pomóc, dając (im) do ręki argument, że przecież to jest bzdura.
    Bo to JEST bzdura (jakoby miała miejsce kradzież, czyli zabór czegoś
    legalnemu posiadaczowi).

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2008-02-13 04:33:37
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    swen napisał(a):

    > Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    > Czy ktos ma do tego linki jakie to sa kwoty?
    > Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?

    Istnieją badania wedle których sciaganie z sieci napedza sprzedaz, np:
    http://news.torrent.pl/n1034-udostepnianie_ma_dobry_
    wplyw_na_sprzedaz_cd.html

    > Gdzie tu jest kradziez, jesli ja sciagajac mp3-ke nie pozbawiam nikogo
    > mozliwosci jej kupna cz nawet posiadania?

    Kwestia interpretacji. Niestety. Ktoś w końcu lansuje pojęcie
    "piractwa", które nijak nie ma się do rzeczywistości.

    j.


  • 7. Data: 2008-02-13 08:36:17
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    swen pisze:

    >>> Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    >> No jeżeli nie miałbyś innej możliwości pozyskania danego dobra to chcąc
    >> jednak ją posiadać musiałbyś kupić.
    >
    > Nieprawda. Jest jeszcze radio! Wcale nie jest powiedziane, ze chce ogladnac
    > film X wiec musze kupic bilet do kina lub pozniej z wypozyczalni go
    > pozyczyc, bo mimo chceci posiadania wcale nie przesadza, ze MUSZE to miec!

    Jeżeli chodzi o mus to jedyne rzeczy które musisz kupić żeby żyć to
    jedzenie. A jednak pewnie posiadasz dużo innych rzeczy które kupiłeś bo
    chciałeś, a nie musiałeś.
    To samo dotyczy płyt z muzyką.

    W tej chwili każdy ma wybór - kupić albo ściągnąć z p2p. Na podstawie
    różnych przesłanek podejmuje decyzję.
    Gdyby się udało p2p "zniknąć" to z braku alternatywy wielu pójdzie
    jednak do sklepu.
    Tak samo gdyby "zniknąć" sklepy z płytami, to ludzie ściągną z p2p.

    Popatrz na rynek księgarski - kopiowanie (kserowanie) książek jest
    możliwe ale dość drogie i upierdliwe.
    A ludzie jednak z powodu trudności w piraceniu książek wcale nie
    rezygnują z ich kupowania, chociaż zazwyczaj książki są do życia zbędne.
    Nikt nie musi ich kupować, a jednak kupuje bo chce.

    > Sciagam mp3 od kogos kto mi pisze "posluchaj,
    > rewelacyjna muza..." ect.

    Jeżeli sądzisz że nigdy w życiu nie widziałem jak działa sieć p2p to się
    mylisz ;)

    >> Problemem jest to że przyciśnięci przez prawo będą musieli. A technicznych
    >> możliwości trochę jest (chociaż skutecznością raczej nie powalają).
    >> Inna sprawa że walcząc z p2p można łatwo "wylać dziecko z kąpielą".
    >>
    > "oni" sa za madrzy na to:) W obecnej konkurencji ISP (ponad 100 liczacych
    > sie ISP i iles tam mniej liczacych) oraz kondycji firm (spadki na gieldach,
    > dolowanie bankow ect.) raczej sobie na to nie pozwola, bo musieli by
    > podniesc cene a to byla by najwieksza tragedia, bo spowoduje dalsze odejscia
    > od wielkich ISP na rzecz malych czesto lokalnych.

    Tu nie chodzi o podnoszenie ceny, a o zmniejszenie funkcjonalności.
    Z takich najprostszych i możliwych do zrobienia "tu i teraz" to
    wepchnięcie użytkowników indywidualnych za pojedyncze NAT-y które już
    uniemożliwią połączenia p2p pomiędzy dwoma klientami, natomiast
    połączenia z serwerami posiadającymi własne IP będą możliwe.

    Natomiast będzie to miało wszelkie znamiona "wylania dziecka z kąpielą".


    > Tak wiec nie widze tego jak ISP blokuje 7 mln potencjalnych platnikow po
    > srednio 10-15 funtow na miesiac:)) to by byla stara rzedu 70-140 mln
    > miesiecznie!

    Może nie ta skala zjawiska, ale podobne dylematy mają np, operatorzy
    komórkowi w związku z blokowaniem skradzionych aparatów.
    Niby dla nich takie blokowanie to czysta strata (kradzieże jednak
    napędzają również w pewnym stopniu ich biznes), ale tu już jakoś
    większych skrupułów nie ma żeby ich odgórnie do tego zobligować.


  • 8. Data: 2008-02-13 08:44:32
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    januszek pisze:
    > swen napisał(a):
    >
    >> Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    >> Czy ktos ma do tego linki jakie to sa kwoty?
    >> Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    >
    > Istnieją badania wedle których sciaganie z sieci napedza sprzedaz, np:
    > http://news.torrent.pl/n1034-udostepnianie_ma_dobry_
    wplyw_na_sprzedaz_cd.html

    "Ogólnie badaczki stwierdziły, że nie ma żadnych różnic pomiędzy ilością
    płyt zakupionych przez udostępniających i innych ludzi. Nie znalazły
    żadnego pozytywnego, ani negatywnego związku pomiędzy udostępnianiem
    plików, a sprzedażą CD."

    Więc gdzie ten dobry wpływ?


    Zresztą torrent.pl to oczywiście bardzo wiarygodne źródło w takich
    kwestiach :)

    Bo wnioski wyciągnięte przez piszących ten artykuł to klasyczne
    pomylenie przyczyn ze skutkami.

    Po prostu są ludzie którzy muzykę lubią i tacy którzy nie lubią.
    Ci którzy lubią dużo jej kupują i dużo ściągają.
    Ci którzy nie lubią mało kupują i mało ściągają.

    To chyba oczywiste, natomiast wyciągnięcie wniosku z takich danych że
    "ściąganie generuje sprzedaż" to już gruba nadinterpretacja.


  • 9. Data: 2008-02-13 08:45:07
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On Feb 13, 5:33 am, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
    > swen napisał(a):
    >
    > > Ile traca koncerny muzyczne na dzialalnosci p2p?
    > > Czy ktos ma do tego linki jakie to sa kwoty?
    > > Czy ktos stwierdzil, ze jesli ja nie sciagne mp3-ki to KUPIE plyte?
    >
    > Istnieją badania wedle których sciaganie z sieci napedza sprzedaz,
    np:http://news.torrent.pl/n1034-udostepnianie_ma_dob
    ry_wplyw_na_sprzedaz...
    >
    > j.


    Innego artkuly na stronie torrentowej bym sie nie spodziewal.
    Wystarczy zajrzec do drugiego obozu i poczytac coroczny raport MIAA na
    temat piractwa.


  • 10. Data: 2008-02-13 09:49:13
    Temat: Re: Pytanie dotyczace watku o p2p
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Tomasz Pyra napisał(a):

    > Zresztą torrent.pl to oczywiście bardzo wiarygodne źródło w takich
    > kwestiach :)

    Dlatego trzeba zajrzeć do źródeł: http://tinyurl.com/yvbtlu

    j.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1