eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Protokoły sądowe - zgroza :(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 21. Data: 2006-11-25 23:16:52
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: "sango" <k...@c...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:ek4g5u$5a0$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > kam napisał(a):
    >
    >>
    >> to nie wiedziałeś że sędziemu płacą premię od każdego skazanego?
    >> 10% od grzywny albo 100 zł za każdy miesiąc odsiadki
    >>
    >
    > A świstak siedzi i zawija je w te sreberka ... :)
    >

    nie ma sie z czego smiac ... ty wiesz co mozna robić w komendzie
    pod prysznicem albo nawet w radiowozie ? ;-)

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,37526
    19.html



  • 22. Data: 2006-11-26 12:06:50
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    poreba napisał(a):

    >
    >> Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz
    >> (na temat prawa).

    > A co o prawie napisałem?

    A jak to grupa? Tu się chyba pisze o prawie. I nie mówię koniecznie o
    tym wątku.


    >
    >> Jak by sie sąd znał na ekonomi (?), to by pewnie ciebie nie potrzebował.
    >> Trudno to zrozumieć? A z tym niepowoływaniem, to szczerze wątpię.

    > Czemu? W tym SR było jeszcze 3, mniej pyskatych.

    Czyli to twój trudny charakter ? Rzeczywiście. Jak są inni biegli z tej
    dziedziny i nie pyskuja jak ty to każdy by cię nie wzywał. Już nie wątpię :)
    Pomyśl, ty pewnie też byś tak zrobił.



    >
    >> Ale może to jest tak że nie potrafisz wyrazić swojej wiedzy
    >> specjalistycznej w sposób zrozumiały dla nie specjalistów, a sąd kazał
    >> protokołować tak jak rozumiał, językiem w miare potocznym,

    > Strona spytała co oznacza w opinii "pomiar posztuczny", odparłem, że
    > "pomiar posztuczny to pomiar każdej sztuki osobno", WSąd kazał
    > zaprotokołować, że powiedziałem "pomiar sztukowany to pomiar sztuk"

    Znaczy mówisz bardzo niewyraźnie.
    I po co było pisać w opinii "pomiar posztuczny" (co nie jest
    zrozumiałe), nie lepiej było od razu napisać po ludzku "pomiar każdej
    sztuki osobno". Oszczędziłbyś sobie wizyty w sądzie.


    > BTW jak ja sprzątałem kiedyś w pewnym biurze projektowym nie odczuwałem
    > takiej bezwzględnej solidarności z architektami, jak Ty s sędziami - nie za
    > bardzo się identyfikujesz? No, ale w moim przypadku to była praca
    > dorywczo-sezonowa.
    >

    Wcale się nie identyfikuje z sędziami, no i nie sprzątam w sądzie :)
    Jestem tylko za rozumem i sprawiedliwością.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 23. Data: 2006-11-26 14:01:27
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sun, 26 Nov 2006 13:06:50 +0100, Johnson napisał(a):

    >>> Faktem powszechnie znanym tutaj, jest to że ty bredzisz
    >>> (na temat prawa).
    >> A co o prawie napisałem?
    > A jak to grupa? Tu się chyba pisze o prawie. I nie mówię
    > koniecznie o tym wątku.
    Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i
    większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność).
    W ostatnim czasie przypominam sobie trzy posty w których
    wypowiadałem się twierdząco, zasadniczo na psp pytam
    lub wyrażam opinię.

    >> Czemu? W tym SR było jeszcze 3, mniej pyskatych.
    > Czyli to twój trudny charakter ? Rzeczywiście. Jak są inni
    > biegli z tej dziedziny i nie pyskuja jak ty to każdy by cię
    > nie wzywał. Już nie wątpię :)
    A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody
    na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem. Inny
    sędziowie jakoś są w stanie zrozumieć moją artykulację i
    zapamiętać, zrozumieć, i podyktować, jeżeli nawet skrótowo -
    to bez wypaczania sensu wypowiedzi.

    > I po co było pisać w opinii "pomiar posztuczny" (co nie jest
    > zrozumiałe), nie lepiej było od razu napisać po ludzku
    > "pomiar każdej sztuki osobno".
    Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w
    opinii "ręka" zamiast "kończyna górna", "a takie wypryski"
    zamiast "czyrak", "rzygał" zamiast ... itd.?

    > Wcale się nie identyfikuje z sędziami, no i nie sprzątam w
    > sądzie :)
    No cóż, pozory mylą, przepraszam. Po prostu postawa "my som
    cacy a łony wszystkie sie nie znajom" jest charakterystyczna
    dla niej sytuowanych w danej grupie.

    --
    pozdro
    poreba


  • 24. Data: 2006-11-26 14:39:50
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    poreba napisał(a):

    > Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i
    > większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność).

    Moja uwaga o powszechności był uwagą na twoją uwagę: " faktem
    powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska
    plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie
    nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować".
    Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to ja też mogę.
    Ty wykażesz swoje "twierdzenie" to wtedy ja ci poszukam tych twoich
    głupich postów. Zapewniam cie że ja będę miał łatwiejsze zadanie.

    > A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody
    > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem.

    No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w języku polskim
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?sourceid=opera&co=pyskow
    a%E6, a potem się
    dziwisz że ludzie cie nie rozumieją.
    Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu "braku zgody
    na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem", to wracam to
    wątpiącej postawy.
    Ciekawe po co by były te brednie sądowi w protokole?

    > Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w
    > opinii "ręka" zamiast "kończyna górna",

    Ja niczego nie wymagam. Ale zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii
    biegłych sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka".
    A tutaj w dodatku przykład jest kiepski, bo zwrot "kończyna górna"
    (który raczej nie jest terminem ściśle medycznym) jest ogólnie
    zrozumiały. Nikt by się takiego biegłego nie pytał co miał na myśli
    pisząc "kończyna górna".
    No i przypominam ze protokół to nie książka fachowa by się tam
    posługiwać jakimś fachowymi terminami, których nikt nie rozumie poza
    biegłym.
    A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :)
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 25. Data: 2006-11-26 15:31:49
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: T...@p...fm

    Johnson, myślałeś może o tym żeby założyć serwis
    z odpłatnymi poradami prawnymi?

    Tak sobie obserwuję Cię i widzę, że wiedzę prawniczą
    masz sporą ale czy nie szkoda Ci jej na tutejsze pyskówki?

    Zastanawia mnie, że tak długo tu się udzielasz.

    Winnicki


    Johnson napisał(a):
    > poreba napisał(a):
    >
    > > Podaj zatem MID i wskaż co za bredzenie uważasz, Ty i
    > > większość grupy, no! starczy znacząca część (powszechność).
    >
    > Moja uwaga o powszechności był uwagą na twoją uwagę: " faktem
    > powszechnie znanym jest, że przed sądem ludziska
    > plotą jak Piekarski na mękach i jedynie WSąd jest w stanie
    > nikłe szczątki sensu protokolantce podyktować".
    > Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to ja też mogę.
    > Ty wykażesz swoje "twierdzenie" to wtedy ja ci poszukam tych twoich
    > głupich postów. Zapewniam cie że ja będę miał łatwiejsze zadanie.
    >
    > > A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak zgody
    > > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem.
    >
    > No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w języku polskim
    > http://sjp.pwn.pl/lista.php?sourceid=opera&co=pyskow
    a%E6, a potem się
    > dziwisz że ludzie cie nie rozumieją.
    > Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu "braku zgody
    > na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem", to wracam to
    > wątpiącej postawy.
    > Ciekawe po co by były te brednie sądowi w protokole?
    >
    > > Bo to określenie fachowe, od medyka też wymagasz żeby pisał w
    > > opinii "ręka" zamiast "kończyna górna",
    >
    > Ja niczego nie wymagam. Ale zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii
    > biegłych sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka".
    > A tutaj w dodatku przykład jest kiepski, bo zwrot "kończyna górna"
    > (który raczej nie jest terminem ściśle medycznym) jest ogólnie
    > zrozumiały. Nikt by się takiego biegłego nie pytał co miał na myśli
    > pisząc "kończyna górna".
    > No i przypominam ze protokół to nie książka fachowa by się tam
    > posługiwać jakimś fachowymi terminami, których nikt nie rozumie poza
    > biegłym.
    > A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :)
    > http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny
    >
    >
    > --
    > @ Johnson
    >
    > --- za treść postu nie odpowiadam
    > "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 26. Data: 2006-11-27 12:31:22
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    T...@p...fm napisał(a):

    >
    > Tak sobie obserwuję Cię i widzę, że wiedzę prawniczą
    > masz sporą ale czy nie szkoda Ci jej na tutejsze pyskówki?
    >
    > Zastanawia mnie, że tak długo tu się udzielasz.
    >

    Poczytaj sobie archiwum, w jaki celu tu uczęszczam.
    Takie hobby i rozrywka.

    -
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 27. Data: 2006-11-27 12:36:02
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej napisał(a):

    > A to już się musisz zapytać tych sędziów czemu bez przyczyny zachowują
    > się stronniczo i jak by byli skorumpowaniu.

    Adres proszę, może spytam :)



    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."


  • 28. Data: 2006-11-27 16:35:40
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: MK <m...@w...pl>

    Johnson napisał(a):
    >> A to już się musisz zapytać tych sędziów czemu bez przyczyny zachowują
    >> się stronniczo i jak by byli skorumpowaniu.
    > Adres proszę, może spytam :)

    Prawie każdy sąd rejonowy, wybierz na chybił trafił z książki
    adresowej. A w tym sądzie znajdzie się zwykle choć jeden sędzia, który
    wygląda jakby miał stałe napięcie przedmiesiączkowe. Do tego ta maniera
    "kto-coś-chce-ten-pieniacz".

    W rejonówkach to w ogóle czarna rozpacz. Zbyt dużo takich, z którymi w
    ogóle nie wiadomo co zrobić, bo nominacje mają i trzeba trzymać. A z
    pewnością większość z nich rozminęła się z powołaniem... może miotła
    albo biureczko urzędnika w urzędzie gminnym byłoby lepsze... Trochę im
    się pomyliła stanowczość sędziowska i poszanowanie urzędu z hołubieniem
    własnej d.py.


    pzdr


  • 29. Data: 2006-11-27 19:50:30
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: kam <x#k...@w...pl#x>

    Johnson napisał(a):
    > Poczytaj sobie archiwum, w jaki celu tu uczęszczam.
    > Takie hobby i rozrywka.

    i nie chcesz zarobić? ;)

    KG


  • 30. Data: 2006-11-27 23:52:14
    Temat: Re: Protokoły sądowe - zgroza :(
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sun, 26 Nov 2006 15:39:50 +0100, Johnson napisał(a):

    > Skoro ty możesz uogólniać bez żadnych dowodów i faktów, to
    > ja też mogę. Ty wykażesz swoje "twierdzenie"
    Nie moje, to dość skrótowa relacja czyjegoś stanowiska z
    pewnej dyskusji o tym, czy powinno się zapisywać w protokołach
    "słowo w słowo"

    >> A wątpiłeś bardzo szczerze. "Pyskowaniem" nazwałem brak
    >> zgody na zapisywanie bredni, których nie powiedziałem.
    > No widzisz przypisujesz słowom inne znaczenie niż mają w
    > języku polskim
    Jak to było w tym powiedzeniu: jakby ironia wyskoczyła z
    krzaków i kopnęła Cię... ?
    > Ale jeżeli twierdzisz obecnie że nie wzywają cię z powodu
    Nie, nie twierdzę tak.

    > zapewniam cię że widziałem dość dużo opinii biegłych
    > sądowych lekarzy, którzy pisali "ręka".
    A rzygowiny? Rzygowiny widziałeś? Nie znam się na medycynie
    aby dać Ci dość dobry przykład. Ale takie "poprawianie" przez
    WSąd przypomina mi poprawianie przez korektora "woda ciepła"
    na "ciepła woda" w pewnej pracy z zakresu jakiejś tam
    technologii. Oczywiście trzeba było to potem odkręcać, gdyż w
    tej dziedzinie (energetyka?) takiego właśnie zestawienia się
    używa.

    > A poza tym słowa "posztuczny" nie ma :)
    > http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=posztuczny
    Paczpan, a np. w dzienniku urzędowym województwa małopolskiego
    jest (Nr 475 z 9 sierpnia 2006r.) Mówiłem, że to określenie
    fachowe, z konkretnej dziedziny, i występuje w encyklopedii
    tej dziedziny na str. 509 (wyd. 2, W-wa 1991 ISBN 83-08938-5)

    --
    pozdro
    poreba

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1