-
21. Data: 2006-11-17 21:46:03
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):
> to już nie da się komuś pójść na rękę na drodze służbowej?
Da się - cenionemu, wartościowemu, potrzebnemu w firmie czy wręcz
niezastąpionemu pracownikowi. Ta pani widocznie nie zaliczała się do powyższych.
--
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2006-11-17 22:33:36
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "ewa" <e...@i...pl>
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ejlaiq$h7d$1@inews.gazeta.pl...
> witek <w...@g...pl.invalid> napisał(a):
>
>> to już nie da się komuś pójść na rękę na drodze służbowej?
>
> Da się - cenionemu, wartościowemu, potrzebnemu w firmie czy wręcz
> niezastąpionemu pracownikowi. Ta pani widocznie nie zaliczała się do
> powyższych.
TA PANI o której mowa (która doświadczyła niesłusznego zwolnienia) była
pracownicą do dnia urodzenia dziecka (nie była nawet na urlopie).
20.07.2006r urodziła dzieciątko a 19.07 jeszcze była w pracy!!!!!
Miała bardzo ciężki poród (kleszczowy) i do dnia dzisiejszego jest jeszcze
niezdolna do podjecia pracy. Tym bardziej sama wychowuje dziecko i chciała
iść na urlop wychowawczy ponieważ musi sprawować opiekę nad dzieckiem.
Macieżyński skończył się 09.11.2006r. a 06.11.2006r. wystąpiła o udzielenie
jej urlopu wychowawczego. W zamian za to dnia 15.11.2006r. otrzymała
dyscyplinarkę. WIĘC GDZIE TUTAJ SPRAWIEDLIWOŚĆ!!!!!!
-
23. Data: 2006-11-17 23:16:17
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: KrzysiekPP <j...@N...ceti.pl>
> dyscyplinarkę. WIĘC GDZIE TUTAJ SPRAWIEDLIWO?Ć!!!!!!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,,wid,8606078,prasaWiadom
osc.html
Jeszcze jakies pytania ????
--
Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/
-
24. Data: 2006-11-18 00:11:22
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"scream" <n...@p...pl> wrote in message
news:1v9fyb5pcus71.41kok1bqvhbz$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 17 Nov 2006 08:44:27 -0600, witek napisał(a):
>
>>> Miał ale z nich nie skorzystał. Nikt nie nakazuje mu być uprzejmym.
>> To już tak nisko upadliśmy, że uprzejmość trzeba dekretami nakazywać.
>
> Nie, ale nie ma obowiązku bycia uprzejmym, póki co.
Ale można i właśnie tym różnimy się od zwierząt.
>> to już nie da się komuś pójść na rękę na drodze służbowej?
>
> Da sie, ale czasem nie można, a czasem ktoś nie chce.
Jak nie można to nie można i nic się z tym nie zrobi.
A jak ktoś nie chce to można to zrobić w bardziej kulturalny sposób.
>
>> Nawet hieny nie
>> wydzierają sobie padliny między sobą.
>
> Bo hieny żywią sie padliną tylko w razie konieczności.
>
Własnie.
>> Życzę ci, aby kiedyś twoje własne dzieci wywaliły cię z domu.
>
> Dzięki, jeszcze coś?
>
Acha, powinni cię jeszcze kopnąć w tyłek na do widzenia i powiedzieć, że nie
jesteś już im potrzebny bo jesteś za stary i tylko same kłopoty z tobą.
-
25. Data: 2006-11-18 09:58:14
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: krys <k...@p...onet.plys>
ewa napisał(a):
>
> TA PANI o której mowa (która doświadczyła niesłusznego zwolnienia)
Słuszne czy nie słuszne - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
> Miała bardzo ciężki poród (kleszczowy) i do dnia dzisiejszego jest
> jeszcze niezdolna do podjecia pracy.
A stosowne zaświadczenie od lekarza przedłożyła?
> Tym bardziej sama wychowuje
> dziecko i chciała iść na urlop wychowawczy ponieważ musi sprawować
> opiekę nad dzieckiem.
To prywatna sprawa tej pani, z kim wychowuje lub nie swoje dziecko.
> Macieżyński skończył się 09.11.2006r. a
> 06.11.2006r. wystąpiła o udzielenie jej urlopu wychowawczego.
Kodeks Pracy mówi, że należy wystąpić o udzielenie urlopu wychowawczego
2 tygodnie przed jego planowanym terminem. Nieznajomość prawa szkodzi.
> W zamian
> za to dnia 15.11.2006r. otrzymała dyscyplinarkę. WIĘC GDZIE TUTAJ
> SPRAWIEDLIWOŚĆ!!!!!!
Z punktu widzenia pracodawcy Pani porzuciła pracę. Trzeba było iśc na te
niecałe dwa tygodnie do pracy, jak juz spoźniłaś się z pismem, wtedy
miałabyś podstawy do wystąpienie do sądu pracy. A tak - sorry.
-
26. Data: 2006-11-18 14:23:58
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"krys" <k...@p...onet.plys> wrote in message
news:ejmlf1$lrt$1@inews.gazeta.pl...
>
> Kodeks Pracy mówi, że należy wystąpić o udzielenie urlopu wychowawczego
> 2 tygodnie przed jego planowanym terminem. Nieznajomość prawa szkodzi.
Kodeks pracy mówi również, że w przypadku wystąpienia w krótszym terminie
pracodawca może, ale nie musi w tym terminie tego urlopu udzielić i udziela
go nie później niż w terminie 2 tygodni.
>
> Z punktu widzenia pracodawcy Pani porzuciła pracę. Trzeba było iśc na te
> niecałe dwa tygodnie do pracy, jak juz spoźniłaś się z pismem, wtedy
> miałabyś podstawy do wystąpienie do sądu pracy. A tak - sorry.
>
Zgadza się.
Z tym, że postępowanie pracodawcy uważam co najmniej za hamskie.
-
27. Data: 2006-11-18 14:38:47
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: krys <k...@p...onet.plys>
witek napisał(a):
> Kodeks pracy mówi również, że w przypadku wystąpienia w krótszym
> terminie pracodawca może, ale nie musi w tym terminie tego urlopu
> udzielić i udziela go nie później niż w terminie 2 tygodni.
No i pracodawca skorzystał z tego, że nie musi. A kobieta, zdając sobie
sprawę z tego, w jakim świecie żyje, powinna pilnować swoich spraw i
terminów.
> Zgadza się.
> Z tym, że postępowanie pracodawcy uważam co najmniej za hamskie.
A ja nie. Każdy dba o własne interesy. A z dobrej pracownicy nie
rezygnuje się tylko dlatego, że urodziła dziecko.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
28. Data: 2006-11-18 16:31:05
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"krys" <k...@p...onet.plys> wrote in message
news:ejn5t5$h6q$1@inews.gazeta.pl...
> witek napisał(a):
>
>> Kodeks pracy mówi również, że w przypadku wystąpienia w krótszym
>> terminie pracodawca może, ale nie musi w tym terminie tego urlopu
>> udzielić i udziela go nie później niż w terminie 2 tygodni.
>
> No i pracodawca skorzystał z tego, że nie musi.
To też dlatego moja opinia o nim jest jak najgorsza.
> A kobieta, zdając sobie
> sprawę z tego, w jakim świecie żyje, powinna pilnować swoich spraw i
> terminów.
Nauczka dla niej na przyszłość.
>
>> Zgadza się.
>> Z tym, że postępowanie pracodawcy uważam co najmniej za hamskie.
>
> A ja nie. Każdy dba o własne interesy. A z dobrej pracownicy nie
> rezygnuje się tylko dlatego, że urodziła dziecko.
>
Jasne.
Sam nic z tego nie ma, ale dokopać drugiemu zawsze jest przyjemnie.
-
29. Data: 2006-11-18 16:43:15
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: krys <k...@p...onet.plys>
witek napisał(a):
>> No i pracodawca skorzystał z tego, że nie musi.
>
> To też dlatego moja opinia o nim jest jak najgorsza.
Nawet nie znasz całej prawdy. Znasz tylko relację jednej strony.
>> A kobieta, zdając sobie
>> sprawę z tego, w jakim świecie żyje, powinna pilnować swoich spraw i
>> terminów.
>
> Nauczka dla niej na przyszłość.
Człowiek uczy się całe życie.
>> A ja nie. Każdy dba o własne interesy. A z dobrej pracownicy nie
>> rezygnuje się tylko dlatego, że urodziła dziecko.
>>
> Jasne.
> Sam nic z tego nie ma, ale dokopać drugiemu zawsze jest przyjemnie.
Jak nie ma? Nie jest związany z pracownikiem na kolejne lata i spokojnie
może zatrudnić kogoś, kto będzie pracował na zysk firmy, który to zysk
jest celem DG, nie zaś utrzymywanie martwych etatów.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
30. Data: 2006-11-18 17:21:16
Temat: Re: Proszę o pomoc prawną dla samotnej matki
Od: "ewa" <e...@i...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.plys> napisał w wiadomości
news:ejnd66$d2u$1@inews.gazeta.pl...
> Jak nie ma? Nie jest związany z pracownikiem na kolejne lata i spokojnie
> może zatrudnić kogoś, kto będzie pracował na zysk firmy, który to zysk
> jest celem DG, nie zaś utrzymywanie martwych etatów.
>
> Pozdrawiam
> Justyna
Życzę Pani Justyno żeby Pani znalazła sie w takiej sytuacji.
Jedyne źródło dochodu jakim mogłaby dysponować ta młoda kobietka
był zasiłek z opieki społecznej wypłacany tylko na urlopie wychowawczym.
Każdy wie że pozbawił ją tym samym jedynej możliwości egzystencji na granicy
ubóstwa.
Pytanie do Pani jako "kobiety": Co Pani zrobiłaby w takeij sytuacji?
Sznurek? Tabletki? A może oddałaby Pani dziecko do adpocji?????
Bezduszność też ma swoje granice, a poza tymi granicami nazywa się to
inaczej......