eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z zastawem - po wielu miesiącach › Problem z zastawem - po wielu miesiącach
  • Data: 2011-11-03 13:10:27
    Temat: Problem z zastawem - po wielu miesiącach
    Od: Morian <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Borykam się z problemem, bardzo proszę grupowiczów o poświęcenie
    chwili i doradzenie w tej sprawie.

    W marcu 2010 roku dostałem propozycję od faceta z mojej miejscowości,
    abym wziął w zastaw 2 laptopy (netbooki) na miesiąc czasu w zamian za
    kilkaset zł.
    Po miesiącu facet miał mi oddać pieniądze wraz z dodatkową kwotą dla
    mnie, a laptopy miały wrócić do niego. Sprzęt miał fakturę na jego
    żonę, nie zawieraliśmy żadnej umowy pisemnej.
    Minął miesiąc, gość poprosił o przedłużenie (ślub córki) - zgodziłem
    się. Czas mijał, gość ciągle zapewniał, że już niedługo się
    rozliczymy. Po pół roku powiedziałem, że dłużej nie czekam, ale
    jeszcze zwodził mnie ok. miesiąca.
    W końcu sprzedałem jednego laptopa, w ten sposób mniej więcej
    odzyskałem kwotę wkładu własnego. Kontakt z gościem się urwał.
    Mijały miesiące, sprawa już dla mnie zapomniana. W kwietniu 2011
    przyjeżdża nagle o 21.00 wieczorem do mnie do domu facet z żoną i żąda
    wydania sprzętu. Jako człowiek ugodowy stwierdziłem, że sprzęt
    odkupię, no ale proszę o moje pieniądze plus jakąś kwotę za te ok. 13
    miesięcy. Po burzliwych negocjacjach OK, on przyjdzie za tydzień z
    kasą.
    Pojawił się jednak dopiero... w lipcu, gestykuluje, znów wałkujemy to
    samo od nowa - ponownie ma przyjść z kasą za tydzień.
    Niestety przychodzi... policja. No to mówię co i jak, policjant
    stwierdza, że nic tu po nim.
    Temat odżywa we wrześniu, teraz sprawę przejęła żona osobnika,
    twierdzi ona że bezpodstawnie przyjąłem od jej męża sprzęt i mam jej
    go oddać, ją nic nie interesuje.
    Rozmawiamy o dziwo jednak i znów ustalamy kwotę, za którą odkupię im
    sprzęt. Oczywiście to zasłona dymna, pomimo obietnicy nie widzę nawet
    grosza.
    2 listopada otrzymuję od pani list polecony z wezwaniem do zwrócenia
    jej sprzętu w ciągu 7 dni, bo inaczej powiadomi organy ścigania o
    dokonaniu przestępstwa. Nadmienia w tym piśmie, iż nie miałem prawa od
    osób postronnych przyjmować jej dobra materialnego. Owo pismo jest z
    błędem w moim nazwisku (dołożona litera).

    Bardzo proszę o komentarze do sytuacji i wskazanie jak z niej wyjść.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1