-
141. Data: 2009-08-29 18:35:45
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "KRZYZAK" <k...@k...com> napisał w wiadomości
news:4a9968d7@news.home.net.pl...
> Nawet zacytuje:
a teraz wroc do szkoly podstawowej, przepros ze nie uwazales na lekcjach
polskiego i popros o nauke czytania ze zrozumieniem
-
142. Data: 2009-08-29 19:16:12
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 09:38
(autor Marcin Debowski
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@z...router>):
> Dla mnie jedyny problem to jest taki, że zasady powinny być znane nawet
> jeśli są to zasady w stylu "widzimisie bramkarza". Tam gdzie mnie nie
> chcą na pewno nie pójdę, ale nie chciałbym się o tym niechceniu
> przekonywać w losowo wybranym czasie i na losowo wybranym etapie swojej
> "zażyłości" z danym usługodawcą.
Ale selekcja odbywa się przy wejściu, więc jakby są znane.
BTW: Jak kiedyś chciałem się dowiedzieć, jakie warunki trzeba spełnić, żeby
dostać debet w Inteligo, bo żona dostała, a mi system odmawiał, to
pracownik banku odpowiedział, że nie wiadomo, że to system przydziela.
Piszę to, bo część osób płacze, że zasady są niejasne. Takie niejasne zasady
są w wielu przypadkach. Ba! Sam wystawiając faktury jednym daję rabat,
innym nie. I też decyduje często sympatia oraz ocena majątku klienta.
I też nie mam Regulaminu Wyceniania Usługi.
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)
-
143. Data: 2009-08-29 19:19:22
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 14:54
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0908291450570.3880@quad>):
>> No to tu jest skierowana do członków klubu.
> Jak członkowie pokazują kartę członkowską, taką jak np. w Macro,
> to nie widzę problemu. Zresztą karty też może nie być, jest spis
> członków, jest regulamin, nie ma problemu.
A dlaczego taka forma? Nie wystarczy umowa ustna? Od razu jakąś dziwną
biurokrację chcesz uskuteczniać. Pozostałości mentalne po PRL? A to przecie
ja jestem zatwardziały komunista.
>> Tylko nieczłonkowie panikują, że
>> chcą koniecznie wejść.
> Nigdy nie widziałem przy wchodzeniu do M C&C, żeby nieczłonek
> się awanturował :|
A ja widziałem. Ale to detal kosmetyczny i nie na temat.
>> No ale to bez sensu. Czemu łysi nie mogą móc się bawić w swoim
>> towarzystwie łysych tylko? Czemu kudłaty ma im psuć zabawę?
> A bo dyskryminację trzeba umiejętnie zaaplikować na etapie
> przyjmowania do klubu ;)
No to przyjmowanie odbywa się przy wejściu, a przyjmującym jest selekcjoner.
> (i jak któryś zarośnie, to wywalić
> go z członkowstwa za nieprzestrzeganie regulaminu, a nie
> "nie wpuścić bo zarósł")
No i to jest chore. Szukanie biurokratycznych furtek na obejście problemu
jest bez sensu.
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)
-
144. Data: 2009-08-29 19:22:31
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 15:22
(autor Daniel Pyra
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h7ba34$jcd$1@inews.gazeta.pl>):
> I co z tego? W USA mieszka więcej białych, to dawało im prawo
> zakazywania czarnoskórym korzystania z tych samych autobusów?
Dawało. Prawda jest taka, że obecnie w USA to czarnoskórzy dyskryminują
białych. To biali muszą ciągle ulegać Murzynom. W ogóle prawo tam
doprowadzono do absurdu absurdów w dowolnej dziedzinie.
> Jeśli
> ludzie nie rozumieją podstawowego prawa, że ludzie są równi,
Równi w sensie ,,większość cierpi, bo jeden burak nie może być
dyskryminowany''? Toż to nie równość, a rządy mniejszości.
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)
-
145. Data: 2009-08-29 19:26:39
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 09:38
> (autor Marcin Debowski
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <p...@z...router>):
>
>> Dla mnie jedyny problem to jest taki, że zasady powinny być znane nawet
>> jeśli są to zasady w stylu "widzimisie bramkarza". Tam gdzie mnie nie
>> chcą na pewno nie pójdę, ale nie chciałbym się o tym niechceniu
>> przekonywać w losowo wybranym czasie i na losowo wybranym etapie swojej
>> "zażyłości" z danym usługodawcą.
>
> Ale selekcja odbywa się przy wejściu, więc jakby są znane.
>
> BTW: Jak kiedyś chciałem się dowiedzieć, jakie warunki trzeba spełnić, żeby
> dostać debet w Inteligo, bo żona dostała, a mi system odmawiał, to
> pracownik banku odpowiedział, że nie wiadomo, że to system przydziela.
> Piszę to, bo część osób płacze, że zasady są niejasne. Takie niejasne zasady
> są w wielu przypadkach. Ba! Sam wystawiając faktury jednym daję rabat,
> innym nie. I też decyduje często sympatia oraz ocena majątku klienta.
> I też nie mam Regulaminu Wyceniania Usługi.
Kredyt bankowy jest tutaj dobrym przykładem. Bank może odmówić kredytu
bez podania przyczyny. Ponadto tą przyczyną może być bycie klientem z
grupy ryzyka (np. czarnoskóry Czeczen) i mimo takiej dyskryminacji, nie
można zmusić banku do udzielenia kredytu.
--
Liwiusz
-
146. Data: 2009-08-29 19:30:36
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 15:31
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0908291526331.3880@quad>):
> IMVHO problem bierze się z tego, czy za kryterium można uznać
> "widzimisię".
A czemu nie? Na imprezę w domu też dobieram znajomych wg tego kryterium.
I nie, nie ma różnicy, że dom jest prywatny, a klub publiczny, bo właśnie
bulwa nać nie jest publiczny. jest prywatny i wejście jest wg kryteriów
właściciela. Amen.
> Nie widzę powodów, dla których nie miałyby nim być zarówno
> bieżące jak i przeszłe zachowania, które dałyby się udowodnić
> i byłyby obiektywnie określone.
Ale dlaczego?
a) nie ma czegoś takiego jak obiektywizm
b) dlaczego usiłujesz zmusić mnie, abym na prywatną imprezę wpuszczał wg
Twoich kryteriów? Ja mam MOJE. I MOJE subiektywne moje będą decydowały.
Jak Ci panienka odmówi, bo jej się nie spodobasz, to też będziesz chciał ją
zgwałcić, bo cię dyskryminuje? Dla upodobnienia sytuacji z klubem załóżmy,
że jest łatwa i że daje wszystkim na imprezie, a Tobie jednemu odmówiła.
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)
-
147. Data: 2009-08-29 19:32:59
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
> Jak Ci panienka odmówi, bo jej się nie spodobasz, to też będziesz chciał ją
> zgwałcić, bo cię dyskryminuje? Dla upodobnienia sytuacji z klubem załóżmy,
> że jest łatwa i że daje wszystkim na imprezie, a Tobie jednemu odmówiła.
Ba, i nawet działalność gospodarczą założyła, i odnotowuje swoje
przychody w Księdze Przychodów i Rozchodów.
--
Liwiusz
-
148. Data: 2009-08-29 19:33:21
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> Tristan pisze:
>
>
>> Jak Ci panienka odmówi, bo jej się nie spodobasz, to też będziesz
>> chciał ją
>> zgwałcić, bo cię dyskryminuje? Dla upodobnienia sytuacji z klubem
>> załóżmy,
>> że jest łatwa i że daje wszystkim na imprezie, a Tobie jednemu odmówiła.
>
>
> Ba, i nawet działalność gospodarczą założyła, i odnotowuje swoje
> przychody w Księdze Przychodów i Rozchodów.
I się reklamuje ze swoją "ofertą publiczną" :)
--
Liwiusz
-
149. Data: 2009-08-29 19:42:27
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
KRZYZAK napisal:
> 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym
> lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny."
> Jak wlasciciel klubu bedzie wladza publiczna to bedzie musial
> przestrzegac.
Podejmij trud czytania ze zrozumieniem. Wskaz w zacytowanym punkcie (2)
jakakolwiek wzmianke o wladzy publicznej. Bo ja takiej wzmianki nie
widze.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
150. Data: 2009-08-29 19:54:46
Temat: Re: Prawo dyskryminacji a selekcja
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z sobota 29 sierpień 2009 21:42
(autor Jacek_P
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h7c0b3$e3t$2@srv.cyf-kr.edu.pl>):
> Podejmij trud czytania ze zrozumieniem. Wskaz w zacytowanym punkcie (2)
> jakakolwiek wzmianke o wladzy publicznej. Bo ja takiej wzmianki nie
> widze.
To odpowiedz mi:
Dlaczego Burak W Dresie nie może być dyskryminowany zabronieniem mu wejścia
do prywatnego lokalnu, a Właściciel Lokalu Oraz Pozostali Klubowicze mogą
być dyskryminowani i muszą tolerować BWD w swoim towarzystwie?
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)