Opis sytuacji:

Żona ma firme ktora swiadczy uslugi badania rynku.
Korzysta w zwiazku z tym z usług ankieterów na podstawie umów zlecenia o
dzieło
czyli umowy na wykonanie ankiety z osobą wg określonych kryteriów (np. wiek
taki a taki, posiadajacy samochod marki X, palący papierosy marki Y -
oczywiscie te kryteria sa rozne w przypadku roznych badan)

I teraz miala taki przypadek ze kilku ankieterow zrobilo ankiety "na
kolanie" czyli powpisywal dane z głowy, i jak klient dokonal kontroli
wyrywkowej stwierdzil ze raport jest nie do przyjecia bo abkiety byly "z
głowy"

Najmniejszy problem to to ze ankieter oczywiscie nie dostal kasy za to co
zrobil (a raczej czego nie zrobil)
ale klient nie zaplacil faktury, więc że tak powiem "w plecy" poszły
wszystkie poniesione koszty typu:
wynajem sal, oplacenie moderatora, oplacenie uczciwych ankieterow itp.

Moje pytanie jest nastepujace:

Czy w umowie o dzielo moge umiescic taki punkt, ktory mowi ze jak z winy
ankietera dojdzie do poniesienia kosztów spowodowanych jego jakby nie
patrzeć oszustwem to bedzie on musiał te koszty ponieść.

Bo w sumie samo niewypłacenie mu kasy za "zrobienie" ankiet to dla niego
jest tylko powodem do śmiechu - w końcu po prostu nie dostal kasy za coś
czego nie zrobił. Nie pomyśli taki idiota ze przez niego ja musze wynajac
raz jeszcze sale itd itd.

Prosze o pomoc w tej sprawie bo jak tak dalej pojdzie to zostanie tylko
zamkniecie tego interesu.


Pozdrawiam,


Marcin