Mąż dostał zawiadomienie iż jest przewidzany do 2-miesięcznego
przeszkolenia. Słóżbę wojskową odbębnił na studiach choc nie była to
uczelnia wojskowa więc zawodowym wojskowym nie jest. Wiedzieliśmy iż coś
takiego jak przeszkolenie obowiązuje każdego przeniesionego do rezerwy
bodajże do 60-tego roku życia ale totalnie skołowacieliśmy. Nie wiemy co
robić. Mąż młody nie jest. No może przesadzam, ale zdrowo po 30-tce ;)
Praca, kredyty do spłacenia a tu masz ci los wojsko się o niego upomina. Maż
ma własną firmę, której na tydzień boi się zostawić, a co mówić o 2
miesiącach. Ja pracuje, wiec odpada abym na czas jego pobuty w wojsku
przejęła firmę. Fizycznie nie ma takiej możliwości. Szczerze mówić nie wiemy
co robić. Mąż przed wojskiem nigdy nie uciekał, a tu na stare lata już nawet
takie pomysły mu do głowy przychodzą ;) Poważnie, to czy ktoś to przerabiał?
Rzeczywiście mogą go na to przeszkolenie zgarnąć mając gdzieś czyjąs prace,
zobowiazania kredytowe itp?
Pozdrawiam
Joanna



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/