eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIle kasy można legalnie wywieźć z PL? › [OT] Re: Ile kasy można legalniewywieźć z PL?
  • Data: 2007-11-12 23:17:17
    Temat: [OT] Re: Ile kasy można legalniewywieźć z PL?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 12.11.2007 Czapla <k...@p...onet.pl> napisał/a:
    >> Zarabiasz lub masz oszczędności w Jenach?
    > Tak.

    No to żeś pewnie wszystkich tu zaskoczył.

    >> W którym miejscu popełniam błąd w rozumowaniu?
    > W niezrozumieniu pytania rozpoczynającego wątek. Chodziło mi tylko o to ile
    > kasy można wywieźć legalnie z PL a nie o wykup kart kredytowych, zakładanie
    > kont bankowych itp.

    Twoje podstawowe pytanie jest jasne od samego początku. Zwyczajnie, dla
    wiekszości osób jest swoistym kuriozum wyjazd za granicę z workiem
    gotówki zamiast z kartą, stąd te wszystkie dodatkowe pytania czy inne
    "rady".

    >> Tak jak MZ demonizujesz opisując sytuację w Polsce, tak podchodzisz
    >> bezkrytycznie do Japonii. Amatorów dużej gotówki nigdzie nie brakuje
    > Być może, ale dla nich tam to nie jest żadna duża gotówka :)

    Dla przeciętnego Japończyka którego widzisz codziennie na ulicy? Nie
    żartuj. To po co w ogóle bierzesz gotówkę ze soba? Na pewno co drugi
    Japończyk jak się ładnie usmiechniesz podaruje Ci taka kwotę.

    > Co do tego demonizowania... Głupia sprawa bo tu jest grupa o prawie a nie o
    > polityce. Ale sprubuję tak coś o ichnim prawie. Jak się w J. rozlicza koszty
    > funkcjonowania firmy? (chodzi o małą firmę a nie o potężną korporację). Otóż na
    > podstawie ...własnego oświadczenia. Tzn. pisze się: "na telefony wydałem tyle i
    > tyle, na taksówki tyle, za lokal tyle". I nie ma tam z tym żadnych problemów,
    > nie trzeba trzymać 5 lat żadnych rachunków. We łbie się też nie mieści, ale
    > chyba oni nawet nie oszukują. Jakoś nie wyobrażam sobie czegoś takiego w Polsce
    > ani nawet w Europie czy USA. Pewnie demonizuję :). Co do ichniego Prawa o ruchu
    > drogowym - nie ma obowiązku jazdy na światłach nigdy. Ani w nocy, ani w dzień,
    > ani w deszcz, ani od 1 listopada do 1 marca. Fajnie, co?

    Ale wszyscy jednak jeżdżą ze światłami z grubsza jak należy, nie? Prawo
    danego kraju jest dostosowane do kultury społecznej osobników ten kraj
    zamieszkujący więc jak mówisz, że jakiś jest normalny a inny nie to pijesz
    wbrew pozorom do społeczeństwa a nie jakiegoś zawieszonego w powietrzu
    tworu. Obawiam się też, że czy Ci się wydaje czy nie, jesteś jakimś mniej
    lub bardziej typowym elementem takiego społeczeństwa (tu polskiego, choć
    może znowu się mylę) i pośrednio przyczyniasz się do tworzenia jego obrazu
    a dalej kultury prawnej. To po co ta nadmierna fascynacja innym systemem,
    którego bez obrazy, pewnie do końca nie rozumiesz i to wszystko z tak
    typowym dla obecnej kultury polskiej wieszaniem psów na własnym kraju?
    Wszyscy widzą wady, niewielu pomyśli z czego to się bierze ale każdy z
    entuzjazmem odnosi się do cudzych rozwiązań najczęściej bez odrobiny
    wiedzy o społeczeństwie w którym te rozwiązania obowiązują.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1