-
1. Data: 2007-08-23 19:35:47
Temat: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: t...@g...com
Sprawa wyglada tak:
Kupilem TV, zepsul mi sie, oddalem go do serwisu dosc szybko wrocil do
mnie i wszystko bylo ok. W ostatnich dniach zepsulo sie dokladnie to
samo. Stwierdzilem ze za takie pieniadze nie mam zamiaru trzymac w
domu sprzetu ktory sie psuje ciagle. Poszedlem do sklepu gdzie go
kupilem i powiedzialem w swojej naiwnosci ze chce nowy TV, Pani
grzecznie wypelnila wszystkie papiery i powiedziala ze w ciagu 14 dni
otrzyma Pan sprzet. Nie minal termin jeszcze i poszedlem do sklepu i
powiedziano mi ze TV jest naprawiony. Odpowiedzialem ze przeciez
chcialem nowy i nie mozecie sobie od tak naprawic go(powolalem sie na
niezgodnosc z umowa). Ona powiedziala ze TV zostal wyslany do serwisu
i powinienem jasno okreslic ze interesuje mnie nie zgodnosc z umowa,
bo inaczej TV wysylany jest do serwisu. W koncu stanelo na tym ze
wypelnilismy formularz niezgodnosci z umowa i Pani powiedziala ze w
ciagu 14 dni dostane polecony z odpowiedzia(wiem ze maja 14 dni na
odpowiedz, a potem to juz sie zobaczy ;). I wreszcie moj problem/
nieproblem jest taki. Za pierwszym razem jak oddawalem Tv do sklepu
Pani zapisala moje dane ale niepełne tzn nie ma tam nr domu i
mieszkania. W prawie jest napisane ze jesli sprzedawca nieustosunkuje
sie do moich ządan w ciagu ww terminu to znaczy ze je uznaje. Rozumiem
ze nie majac mojego adresu nie wysla listu w terminie? Czy rozmowa
telefoniczna jest tez takim powiadomieniem? Czy musi byc ono na
papierze? No chyba ze zdobeda moj adres. Zastanawiam sie nad tym bo
boje sie ze po prostu nie uznaja moich zadan bo "cos" znowu wyniknie,
a nie otrzymanie listu bylo by dobrym rozwiazaniem.
-
2. Data: 2007-08-23 21:56:10
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.08.2007 t...@g...com <t...@g...com>
napisał/a:
> samo. Stwierdzilem ze za takie pieniadze nie mam zamiaru trzymac w
> domu sprzetu ktory sie psuje ciagle. Poszedlem do sklepu gdzie go
> kupilem i powiedzialem w swojej naiwnosci ze chce nowy TV, Pani
[..]
> chcialem nowy i nie mozecie sobie od tak naprawic go(powolalem sie na
> niezgodnosc z umowa). Ona powiedziala ze TV zostal wyslany do serwisu
> i powinienem jasno okreslic ze interesuje mnie nie zgodnosc z umowa,
A towarzyszył reklamacji z twojej strony jakiś dokument gwarancyjny?
> bo inaczej TV wysylany jest do serwisu. W koncu stanelo na tym ze
> wypelnilismy formularz niezgodnosci z umowa i Pani powiedziala ze w
> Pani zapisala moje dane ale niepełne tzn nie ma tam nr domu i
> mieszkania. W prawie jest napisane ze jesli sprzedawca nieustosunkuje
> sie do moich ządan w ciagu ww terminu to znaczy ze je uznaje. Rozumiem
> ze nie majac mojego adresu nie wysla listu w terminie? Czy rozmowa
> telefoniczna jest tez takim powiadomieniem? Czy musi byc ono na
Jest.
--
Marcin
-
3. Data: 2007-08-23 22:29:34
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: PlaMa <m...@w...pl>
t...@g...com pisze:
> ze nie majac mojego adresu nie wysla listu w terminie? Czy rozmowa
> telefoniczna jest tez takim powiadomieniem?
Jest. Choć nie musisz odbierać :)
Ja dostałem nowy telefon, bo w sprawie mojego zgłoszenia niezgodności
dzwonili z zastrzeżonego numeru, a ja takich z zasady nie odbieram :)
pozdrawiam.
PlaMa
-
4. Data: 2007-08-23 22:55:01
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.08.2007 PlaMa <m...@w...pl> napisał/a:
> t...@g...com pisze:
>
>> ze nie majac mojego adresu nie wysla listu w terminie? Czy rozmowa
>> telefoniczna jest tez takim powiadomieniem?
> Jest. Choć nie musisz odbierać :)
> Ja dostałem nowy telefon, bo w sprawie mojego zgłoszenia niezgodności
> dzwonili z zastrzeżonego numeru, a ja takich z zasady nie odbieram :)
To nic MZ nie da. Listu tez nie musisz odbierać, nie? Wystarczy, że
sprzedawca dzwoniąc pod prawidłowy numer wykazał należytą staranność.
--
Marcin
-
5. Data: 2007-08-23 23:24:23
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Marcin Debowski pisze:
> To nic MZ nie da. Listu tez nie musisz odbierać, nie? Wystarczy, że
> sprzedawca dzwoniąc pod prawidłowy numer wykazał należytą staranność.
MZ?
W sumie to trzeba udowodnić : )
Jak sie nie odbierze to na bilingu nic nie bedzie :)
pozdrawiam.
PlaMa
-
6. Data: 2007-08-24 00:04:14
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.08.2007 PlaMa <m...@w...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski pisze:
>
>> To nic MZ nie da. Listu tez nie musisz odbierać, nie? Wystarczy, że
>> sprzedawca dzwoniąc pod prawidłowy numer wykazał należytą staranność.
> W sumie to trzeba udowodnić : )
> Jak sie nie odbierze to na bilingu nic nie bedzie :)
Świadkowie, mogą mieć centralke rejestrującą połączenia (i ich próby)...
trochę sposobów się pewnie znajdzie jak już raz trafią na cwaniaka który
tak to zapragnie wykorzystać :) Potem to sąd oceni a wcześniej biegły
zaopiniuje. A jak zaopiniuje poztywnie to koszty tego całego zamieszania
obciążą zapewne konsumenta. Dodatkowo, zwróć uwagę, że sklep nie ma
interesu prawnego w unikaniu w takiej sytuacji kontaktu z konsumentem.
Wręcz przeciwnie, więc w grę chodzi tylko zaniedbanie.
--
Marcin
-
7. Data: 2007-08-24 07:31:50
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: PlaMa <m...@w...pl>
Marcin Debowski pisze:
>>> To nic MZ nie da. Listu tez nie musisz odbierać, nie? Wystarczy, że
>>> sprzedawca dzwoniąc pod prawidłowy numer wykazał należytą staranność.
>> W sumie to trzeba udowodnić : )
>> Jak sie nie odbierze to na bilingu nic nie bedzie :)
> Świadkowie, mogą mieć centralke rejestrującą połączenia (i ich próby)...
> trochę sposobów się pewnie znajdzie jak już raz trafią na cwaniaka który
> tak to zapragnie wykorzystać :) Potem to sąd oceni a wcześniej biegły
> zaopiniuje. A jak zaopiniuje poztywnie to koszty tego całego zamieszania
> obciążą zapewne konsumenta. Dodatkowo, zwróć uwagę, że sklep nie ma
> interesu prawnego w unikaniu w takiej sytuacji kontaktu z konsumentem.
> Wręcz przeciwnie, więc w grę chodzi tylko zaniedbanie.
No ogólnie wiem co chcesz powiedzieć, ale tak czy siak, ja miałem taką
sytuację, że przychodzę "15 dnia" i proszę o nowy telefon, oni: ale my
dzwoniliśmy do pana. Odpowiedziałem, że nie dzwonili, a jak sprzedawca
się zapierał to wyjąłem telefon i pytam, się z jakiego numeru dzwonili.
Z zastrzeżonego. "Ale panie jak zastrzeżonych nie odbieram". Zrobił
kwaśną minę, pokłócił się trochę, zażyczył abym do Motoroli odwołania
wysyłał, a jak dalej upierałem się przy swoim, to zadzwonił do centrali
i po chwili przyniósł mi nowy fon :)
pozdrawiam.
PlaMa
-
8. Data: 2007-08-24 07:34:50
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: PlaMa <m...@w...pl>
PlaMa pisze:
> No ogólnie wiem co chcesz powiedzieć, ale tak czy siak, ja miałem taką
> sytuację, że przychodzę "15 dnia" i proszę o nowy telefon, oni: ale my
> dzwoniliśmy do pana. Odpowiedziałem, że nie dzwonili, a jak sprzedawca
> się zapierał to wyjąłem telefon i pytam, się z jakiego numeru dzwonili.
> Z zastrzeżonego. "Ale panie jak zastrzeżonych nie odbieram". Zrobił
> kwaśną minę, pokłócił się trochę, zażyczył abym do Motoroli odwołania
> wysyłał, a jak dalej upierałem się przy swoim, to zadzwonił do centrali
> i po chwili przyniósł mi nowy fon :)
Myślę że musimy tu uwzględnić dobrą wolę. Tak jak sprzedawca musi się
starać dostarczyć odpowiedź na zgłoszoną wadę, ale nie musi jej
dostarczyć (bo klient unika kontaktu), tak i klient musi wykazać dobrą
wolę i chcieć odebrać to zawiadomienie, ale z pewnych względów do tego
nie doszło, np. rozsądne moim zdaniem nie odbieranie telefonów z
zastrzeżonych numerów.
pozdrawiam.
PlaMa
-
9. Data: 2007-08-24 21:55:45
Temat: Re: Niezgodnosc towaru z umowa i wynikajace z tego problemy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 24.08.2007 PlaMa <m...@w...pl> napisał/a:
> No ogólnie wiem co chcesz powiedzieć, ale tak czy siak, ja miałem taką
> sytuację, że przychodzę "15 dnia" i proszę o nowy telefon, oni: ale my
> dzwoniliśmy do pana. Odpowiedziałem, że nie dzwonili, a jak sprzedawca
> się zapierał to wyjąłem telefon i pytam, się z jakiego numeru dzwonili.
> Z zastrzeżonego. "Ale panie jak zastrzeżonych nie odbieram". Zrobił
> kwaśną minę, pokłócił się trochę, zażyczył abym do Motoroli odwołania
> wysyłał, a jak dalej upierałem się przy swoim, to zadzwonił do centrali
> i po chwili przyniósł mi nowy fon :)
MZ miałeś szczęście - się pewnie komus nie chciało, albo douczyć, albo
szamotać :)
--
Marcin