eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiepłacący lokator a eksmisja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2003-01-21 01:41:23
    Temat: Re: Niepłacący lokator a eksmisja
    Od: "root@chester" <r...@c...pl>

    > W piątek będziemy robić komisyjne wejście do lokalu to napiszę, jak to
    > wyglądało. Policja oczywiście powiedziała, że nie będzie uczestniczyć,
    > sąsiedzi nie są zainteresowani.
    Napisz koniecznie, nie slyszałem osobiście o takim przypadku ze
    szczegółami, a ku mojej rozpaczy jestem zainteresowany...

    > Dla nas największy problem stanowi zabezpieczenie ruchomości w tym lokalu.
    > Od prawnika wiem jak ciekawie przebiegają sprawy w sądzie, gdy najemca sądzi
    > właściciela lokalu o to, że ukradł mu drogocenne przedmioty. My bierzemy
    > aparat foto, kamerę, kilku świadków "z łapanki" i naszego prawnika. Kilka
    > godzin zajmie nam spisywanie protokołu z tego, co w lokalu zastaliśmy
    > /garnek emaliowany 20cm poobijany, taboret bez jednej nogi, slipy męskie
    > mało używane............/. Mam nadzieję, że lokator się nie zjawi i nie
    > będzie utrudniał albo nie przyjedzie z TVP.
    Cholernie kosztowne takie zabezpieczenie...

    > A swoją drogą: po co ci lokatorzy płacą?
    ćśśśś... licho nie śpi...

    > Sami, bez zgody właściciela mogą
    > się zameldować,
    Ale jak lokator jest gdzie indziej na stałe zameldowany, to sąd nie ma
    oporów przed eksmisją, czyż nie?
    I czy lokator ma prawo zameldować się na stałe, jeśli wynajmuje
    mieszkanie na 3 lata?

    > wyeksmitować ich właściwie nie można, bo gmina nie ma lokali
    > zastępczych,
    Właśnie - a co jest jak wygasa okresowa umowa najmu? Też istnieje
    problem lokali zastępczych, czy jak to się odbywa, bo właściwie nigdy
    nie zastanawiałem się nad tym, a ustawa mówi chyba tylko o wypowiadaniu
    umowy. A co z jej wygaśnięciem?


    > zaległości czynszowych najczęściej nie ma z czego ściągnąć
    > pomimo wyroku sądowego.
    No, jak ktoś jest "na dorobku", to w końcu będzie z czego, zwłaszcza, że
    to nie dziesiątki tysięcy złotych (na szczęście i na nieszczęście zarazem)

    > Komornicy za czynności chcą niebotyczne sumy...
    Właśnie - ile chce komornik za podjęcie czynności egzekucyjnych?
    Czy nie jest tak, że najpierw bierze dla siebie, a z resztek na
    zaspokojenie należności?

    > To jest taka nasza polska paranoja.
    No a wszystko dlatego, że miliony ubogich ludzi nie mają pieniędzy na
    normalne opłacanie mieszkania. Nie jest to przeważnie ich wina - jak
    nauczycielka z 900zł netto i 2 dzieci ma opłacić rynkową cenę
    mieszkania? No, ale to już NTG, więc nie będę wylewał żali, gdyż prawda
    leży pewnie jak zwykle po środku.


    > W piątek napiszę, jak było.
    Koniecznie!


    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2003-01-21 02:28:20
    Temat: Re: Niepłacący lokator a eksmisja
    Od: "root@chester" <r...@c...pl>

    Robert Tomasik wrote:
    > | Ale kiedy piszę? W ustawie jest mowa, że po dwumiesięcznej zaległości.
    > | Tzn. Jeśli miał zapłacić 10.12.2002, to dopiero 10.02.2003 mijają dwa
    > | miesiące i żeby nie dać się zagiąć muszę pismo wysłać 10.02.2003 (i od
    > | tego dnia liczyć. Dobrze myślę?
    >
    > Pismo wysyłasz 11.02.2003 roku, bo termin mija o północy (chyba że to
    sobota
    > lub niedziela, to wysyłasz we wtorek)
    11.02.2003 to lokator ma już zaległe trzy czynsze (12,1,2).
    W tym piśmie 11.02 informuję, że ja nie zapłaci do 10.03, to z dniem
    31.03 wypowiadam umowę? (bo trzeba na co najmniej miesiąc naprzód, na
    koniec miesiąca - Art 11, Ust2 UoOPL)
    A co z Art. 12 Ust.1-4 UoOPL?

    > No na pewno kilka miesięcy, więc raczej nie jest to polecane rozwiązanie.
    Szczególnie, że lokal w stolicy... :-(



    > | No dobra, załóżmy, ze tak zrobię. Co mam wówczas zrobić rzeczami
    > | lokatora? Sprzedać? Czekać aż zapłaci? Chciałbym mieszkanie wynająć
    > | następnemu lokatorowi, a z gratami poprzedniego nikt na to nie
    pójdzie ;-)
    > Z rzeczami nic nie możesz zrobić. Najlepiej pozostawić je w tym
    mieszkaniu
    > nieruszane. Tylko zamknąć mieszkanie.
    No to w takim razie prowadzi do sytuacji patowej - ja nie mogę korzystać
    z mieszkania, a lokator nie ma rzeczy...
    To co to za zastaw na poczet należności? Nie mogę wystawić na licytację
    czy pozbyć się gratów w inny sposób? Nie mówię, żeby od razu "za okno",
    ale nie chcę żeby mieszkanie stało puste, a taki pat może trwać
    miesiącami.Co reguluje takie sytuacje? No i jak ewentualnie rozegrać
    taką sytuację, żeby możliwie mało na tym stracił?
    Przede wszystkim zależy mi na znalezieniu nowego lokatora, ale nie
    chciałbym rezygnować z odzyskania należności od poprzeniego. Nigdy nie
    zetknąłem się z podobną sytuacją więc nawet nie mam jak 'gdybać'...


    > | I takie coś ma moc prawną? Wynika z tego, że jak w odwrotnej sytuacji
    > | np. zgubię lub zniszczę (oczywiście niechcący) pismo od kogoś, to można
    > | mi wmówić dowolną jego treść?
    > Obowiązek udowodnienia spoczywa na stronie dowodzącej.
    Jak rozumiem ja mówię: tu jest potwierdzenie odbioru pisma z dnia tego i
    tego, pismo to było takie a takie. A jak gość chce zaprzeczyć, to _musi_
    mieć namacalny dowód, że jednak wysłałem co innego. Dobra, załóżmy, że
    jestem sk*.* i wysłałem wycinki z gazet, a twierdzę, że było co innego.
    Jak można się przed tym wybronić? Przecież jeśli zechcę, to mogę
    wymyśleć sobie cokolwiek...

    > Dla tego lepiej nie niszczyć i nie gubić.
    Heh - to zawsze, ale jak np. pies czy małe dziecko dostanie sie gdzie
    nie trzeba, to katastrofa... Sam jak miałem 3 lata to poniszczyłem
    jakieś ważne dokumenty rodzicom. Jakiś czas temu nawet kilka z nich
    oglądałem i muszę przyznać, że była to całkiem spora dawka destrukcji
    jak na 3 latka ;-)


    > | A gdzie mogę poczytać o tym jak naliczać takie odsetki?
    > | Może jakiś automat jest w necie (typu: podaj kwotę i datę
    wymagalności)?
    >
    > 16% rocznie. Podziel przez 365 dni i w EXEL-u zrób sobie arkusz
    naliczający
    > codziennie odsetki za dzień (tylko ich nie kapitalizuj). Podsumuj
    odsetki i
    > już masz. Po co program. Zresztą mam taki program napisany w DELPHI
    mojego
    > autorstwa. Jak chcesz prześlę Ci go na priv.

    Już nie trzeba - na p.s.p.p dostałem link do strony z kalkulatorem
    online - dokładnie takim, jaki sobie wymarzyłem.
    A arkusz w excelu też sobie zrobiłem.
    A co do naliczania odsetek, to czy liczę tak:
    za 10.12.2002 - 41dni*0,16*kwota/365 (OG)
    za 10.01.2003 - 10 dni*0.16*kwota/365 (OS)
    ???
    Teraz załóżmy,że lokator wpłaca kwotę.Jak ją zaliczam? OG, OS, czynsz
    Grudzień, czynsz Styczeń?
    Czy też OG,Czynsz Grudzień,OS,Czynsz Styczeń?

    Proszę wybaczyć dociekliwość, ale diabeł tkwi w szczegółach, a nawet po
    lekturze KC (fragmenty) i paru innych aktów prawnych nie czuję się na
    siłach żeby sobie z tym poradzić.

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-01-21 18:34:43
    Temat: Re: Niepłacący lokator a eksmisja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    | 11.02.2003 to lokator ma już zaległe trzy czynsze (12,1,2).
    | W tym piśmie 11.02 informuję, że ja nie zapłaci do 10.03, to z dniem
    | 31.03 wypowiadam umowę? (bo trzeba na co najmniej miesiąc naprzód, na
    | koniec miesiąca - Art 11, Ust2 UoOPL)

    Moim zdaniem tak.

    | A co z Art. 12 Ust.1-4 UoOPL?

    No cóż. Chwilowo lokator nie poinformował Cię na piśmie o wysokości swoich
    dochodów. Jak to zrobi, to będziesz się zastanawiał. Chwilowo nie umiem
    zająć stanowiska w tej sprawie.

    | No to w takim razie prowadzi do sytuacji patowej - ja nie mogę korzystać
    | z mieszkania, a lokator nie ma rzeczy...
    | To co to za zastaw na poczet należności? Nie mogę wystawić na licytację
    | czy pozbyć się gratów w inny sposób? Nie mówię, żeby od razu "za okno",
    | ale nie chcę żeby mieszkanie stało puste, a taki pat może trwać
    | miesiącami.Co reguluje takie sytuacje? No i jak ewentualnie rozegrać
    | taką sytuację, żeby możliwie mało na tym stracił?
    | Przede wszystkim zależy mi na znalezieniu nowego lokatora, ale nie
    | chciałbym rezygnować z odzyskania należności od poprzeniego. Nigdy nie
    | zetknąłem się z podobną sytuacją więc nawet nie mam jak 'gdybać'...

    Oczywiście. Innym rozwiązaniem jest zabranie całego tego zastawu i
    zabezpieczenie w inny sposób. jednak ja wiem z praktyki, że jak gościowi tak
    "zygniesz", to znajdą się pieniądze na czynsz. Dlatego na początku nie warto
    komplikowac sprawy poprzez przewożenie tego. A jak się coś uszkodzi albo
    zginie?

    Jak się będzie przedłużać, to zawsze możesz to przewieść gdzie indziej, albo
    złożyć w jednym pokoju.

    | Jak rozumiem ja mówię: tu jest potwierdzenie odbioru pisma z dnia tego i
    | tego, pismo to było takie a takie. A jak gość chce zaprzeczyć, to _musi_
    | mieć namacalny dowód, że jednak wysłałem co innego. Dobra, załóżmy, że
    | jestem sk*.* i wysłałem wycinki z gazet, a twierdzę, że było co innego.
    | Jak można się przed tym wybronić? Przecież jeśli zechcę, to mogę
    | wymyśleć sobie cokolwiek...

    No cóż. To może ocenić tyko sąd. Oczywiście, możesz na przykłąd wysłać przez
    notariusza albo adwokata. Będzie Was dwóch na świadka, ale nie słyszałem, by
    w podobnych do Twojej sytuacjach ktokolwiek tak się bronił. jesli się chcesz
    zabezpieczyć, to oczywiście możesz spróbować. To, że ja nie słyszałem, nie
    świadczy o tym, że nigdy tak nie było. Zresztą zawsze jest kiedyś pierwszy
    raz.

    |
    | Już nie trzeba - na p.s.p.p dostałem link do strony z kalkulatorem
    | online - dokładnie takim, jaki sobie wymarzyłem.
    | A arkusz w excelu też sobie zrobiłem.
    | A co do naliczania odsetek, to czy liczę tak:
    | za 10.12.2002 - 41dni*0,16*kwota/365 (OG)
    | za 10.01.2003 - 10 dni*0.16*kwota/365 (OS)
    | ???
    | Teraz załóżmy,że lokator wpłaca kwotę.Jak ją zaliczam? OG, OS, czynsz
    | Grudzień, czynsz Styczeń?
    | Czy też OG,Czynsz Grudzień,OS,Czynsz Styczeń?

    Zaliczas tak. Załużmy, że czynsz jest 100 zł. Za grudzień 2 złote odsetek,
    za styczeń 1 zł odsetek. Gość przynosi 200 złotych. Jeśli nie mówi, na co to
    jest, to liczysz:
    2 zł - odsetki grudniowe - zostaje 198 zł;
    100 zł - czynsz grudniowy - zostaje 98 zł;
    1 zł - odsetki styczniowe - zostaje 97 zł;
    97 zł - czynsz styczniowy - do zapłąty pozostaje 3 złote z odsetkami od dnia
    przyniesienia tych 200 złotych.

    Jeśli powie, że chce zapłącić za styczeń, a grudzień ma w nosie, to
    obracasz. Ale zawsze obliczas każdy czynsz osobno,. A więc odsetki, czynsz,
    i to co zostanie zaliczasz na następny miesiąc. Znowu odsetki i czynsz.

    Pozdrawiam.



  • 14. Data: 2003-01-21 19:18:12
    Temat: Re: Niepłacący lokator a eksmisja
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    | Opłata miesięczna składa się z czynszu i opłat za media /woda,śmieci/ .
    Czy
    | wszystko przedawnia się po 3 latach?
    |
    | I skoro wszystko tworzy jeden dług to dlaczego w zeszłym roku wypełniałam
    | wnioski do sądu o tzw."nakazówkę" w stosunku do jednego najemcy i
    musiałam
    | osobno wystąpić z wnioskiem o dług z każdego miesiąca?

    Bo jednak - moim zdaniem - każda należność czynszowa jest osobna. Nie chce
    mi się teraz udowadniać tego teoretycznie, albo szukać na podparcie OSN-ów.
    Więc tak raczej praktycznie.

    Gdyby należność czynszowa za wszystkie okresy byłą jedną należnością to
    wówczas prawidłowo należałoby po pierwszym miesiącu wystawić fakturę, a
    następnie nie wystawiać nowych, tylko korekty do starych po każdym miesiącu,
    no i adnotacje, że częściowo zapłacono. Chyba widać gołym okiem, że to
    absurd, więc nie będę tego dowodził. Jednak wystawia się co miesiąc nową
    fakturę (jeśli oczywiście taki obowiązek jest) i stąd jest to nowy dług.

    Co do tego, czy można zapłacić za luty, nie płacąc za styczeń, to przyszedł
    mi do głowy taki pomysł. Załóżmy, że reguluję należności na podstawie
    blankietów. Każdy za kolejny miesiąc. Wydrukowane z góry przez wierzyciela
    (tak jest w wielu wypadkach: abonament, czynsz itp.) Pomyliłem się i w
    styczniu zapłaciłem na blankiecie za luty, w lutym na blankiecie za marzec i
    tak dalej. Mijają trzy lata i jeden dzień, a ja nie płacę za ten już czwarty
    z kolei styczeń na blankiecie lutowym, tylko plącę normalnie w lutym.
    Wierzyciel oczywiście wzywa mnie do uregulowania należności za styczeń, a ja
    mu okazuję blankiet, że zapłaciłem (w grudniu, ale przed terminem mogę -
    moja sprawa). No to pyta o grudzień, przynoszę grudniowy i tak dalej. W
    końcu pyta o ten pierwszy styczeń, a ja mówię.
    - Rzeczywiście, zapomniałem - no ale się przedawniło, bo już minęło 3 lata.
    I właśnie dla tego, rozsądnie myślący wierzyciel musi monitorować nie tylko
    to, czy ilość pieniążków na koncie dłużnika zgadza się po stronie aktywów i
    pasywów, ale i to, czy zgadzają się tytuły płatności.





  • 15. Data: 2003-01-24 21:27:35
    Temat: Re: Niepłacący lokator a eksmisja
    Od: Paweł Skarżyński <c...@p...gazeta.pl>

    > W piątek napiszę, jak było.
    > Pozdrawiam
    > Wiewióra

    Nadal czekam...

    chester


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1