-
1. Data: 2003-01-19 10:01:30
Temat: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Marek." <m...@w...pl>
W piatek kupilem tel komorkowy w promocji.Bateria byla pusta.
Po naladowaniu w sobote okazalo sie ze tel ma wade /brak
mozliwosci wylacenia wibracji/. Sprzedawca odmowil wymiany.
Przyjal tel celem sprawdzenia przez serwis.
1. Czy postepowanie sprzedawcy bylo prawidlowe?
2. Czy sprzedawca ma obowiazek wymienic tel na nowy ?
3. Moje uprawnienia w w/wym sytuacji i ew. podstawa prawna.
Z gory dziekuje i pozdrawiam
Marek
-
2. Data: 2003-01-19 18:39:27
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
"Marek." napisa_(a):
> W piatek kupilem tel komorkowy w promocji.Bateria byla pusta.
> Po naladowaniu w sobote okazalo sie ze tel ma wade /brak
> mozliwosci wylacenia wibracji/. Sprzedawca odmowil wymiany.
> Przyjal tel celem sprawdzenia przez serwis.
> 1. Czy postepowanie sprzedawcy bylo prawidlowe?
> 2. Czy sprzedawca ma obowiazek wymienic tel na nowy ?
> 3. Moje uprawnienia w w/wym sytuacji i ew. podstawa prawna.
Ustawa o sprzedaży konsumenckiej albo kodeks cywilny - zależy po co
kupowałeś telefon. Na twoim miejscu starałbym się nie być konsumentem ;)
Tak czy inaczej nie daj odsyłać od sprzedawcy, odpowiada on (ale może
sprawdzać telefon w serwisie). Chyba że masz w miarę rozsądną gwarancję.
KG
-
3. Data: 2003-01-19 19:48:28
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Marek." <m...@w...pl>
> Ustawa o sprzedaży konsumenckiej albo kodeks cywilny -
> zależy po co kupowałeś telefon.
w promocji do dzwonienia
>Na twoim miejscu starałbym się nie być konsumentem ;)
nie rozumiem
> Chyba że masz w miarę rozsądną gwarancję.
Co to jest rozsadna gwarancja ?
Co z rekojmia ?
-
4. Data: 2003-01-19 20:24:28
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
"Marek." napisa_(a):
> >Na twoim miejscu starałbym się nie być konsumentem ;)
>
> nie rozumiem
Bo kodeks cywilny (rękojmia) jest korzystniejszy. Jeśli kupiłeś telefon
do użytku prywatnego, jako konsument, to Twoje prawa reguluje ustawa o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz.U. z 2002 roku, nr
141 poz.1176).
Na jej podstawie sprzedawca odpowida za "niezgodność towaru z umową".
Art.8 przyznaje Ci prawo do żądania wymiany lub naprawy (to Twój wybór,
powinieneś go sprecyzować, najlepiej na piśmie, sprzedawca nie może go
podjąć za Ciebie), ale... Jeśli wymiana jest "niemożliwa lub wymagałaby
nadmiernych kosztów" (nie pytaj co to jest, tego nikt nie wie ;) ) może
naprawiać. Nie ma terminów na załatwienie reklamacji, jedyny wymóg to
udzielenie odpowiedzi w terminie 14 dni - jeśli tego nie zrobi uznał
reklamację. A naprawiać może długo... Dopiero jeśli nie będzie mógł
tego zrobić w "odpowiednim czasie" (znowu nie pytaj, to zależy od..np.
"rodzaju towaru i celu nabycia") możesz odstąpić od umowy i żądać zwrotu
pieniędzy.
> > Chyba że masz w miarę rozsądną gwarancję.
>
> Co to jest rozsadna gwarancja ?
Np. taka, która nie przewiduje w nieskończoność napraw i nie pozostawia
wyboru sposobu załatwienia sprawy gwarantowi, określa czas naprawy.
> Co z rekojmia ?
Nie obowiązuje w sprzedaży konsumenckiej (czyli przedsiębiorca - osoba
fizyczna, która kupiła w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub
gospodarczą) co do rzeczy kupionych po 1 stycznia 2003.
KG
-
5. Data: 2003-01-19 22:08:52
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Marek." <m...@w...pl>
> Bo kodeks cywilny (rękojmia) jest korzystniejszy. Jeśli kupiłeś telefon
> do użytku prywatnego, jako konsument, to Twoje prawa reguluje ustawa o
> szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz.U. z 2002 roku, nr
> 141 poz.1176).
> Na jej podstawie sprzedawca odpowida za "niezgodność towaru z umową".
> Art.8 przyznaje Ci prawo do żądania wymiany lub naprawy (to Twój wybór,
> powinieneś go sprecyzować, najlepiej na piśmie, sprzedawca nie może go
> podjąć za Ciebie), ale... Jeśli wymiana jest "niemożliwa lub wymagałaby
> nadmiernych kosztów" (nie pytaj co to jest, tego nikt nie wie ;) ) może
> naprawiać. Nie ma terminów na załatwienie reklamacji, jedyny wymóg to
> udzielenie odpowiedzi w terminie 14 dni - jeśli tego nie zrobi uznał
> reklamację. A naprawiać może długo... Dopiero jeśli nie będzie mógł
> tego zrobić w "odpowiednim czasie" (znowu nie pytaj, to zależy od..np.
> "rodzaju towaru i celu nabycia") możesz odstąpić od umowy i żądać zwrotu
> pieniędzy.
> Nie obowiązuje w sprzedaży konsumenckiej (czyli przedsiębiorca - osoba
> fizyczna, która kupiła w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub
> gospodarczą) co do rzeczy kupionych po 1 stycznia 2003.
kupilem jako osoba prowadzaca dzialnosc gospodarcza
-
6. Data: 2003-01-19 22:48:52
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
"Marek." napisa_(a):
> kupilem jako osoba prowadzaca dzialnosc gospodarcza
No to powinieneś mieć prawo do wymiany - art.561 kodeksu cywilnego.
Ale... między przedsiębiorcami rękojmia może być dowolnie kształtowana
(rozszerzona, ograniczona lub w ogóle wyłączona), więc wczytaj się w
umowę (+jakieś regulaminy itp.). Jeśli nic w niej nie będzie na ten
temat, to kodeks cywilny.
KG
-
7. Data: 2003-01-20 14:42:13
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Marek." <m...@w...pl>
> No to powinieneś mieć prawo do wymiany - art.561 kodeksu cywilnego.
> Ale... między przedsiębiorcami rękojmia może być dowolnie kształtowana
> (rozszerzona, ograniczona lub w ogóle wyłączona), więc wczytaj się w
> umowę (+jakieś regulaminy itp.). Jeśli nic w niej nie będzie na ten
> temat, to kodeks cywilny.
Dzieki
Pozdr
-
8. Data: 2003-01-22 22:28:37
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Andrzej i B." <a...@t...pl>
Użytkownik "Marek." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0h1qf$2d9u$1@foka.acn.pl...
> > No to powinieneś mieć prawo do wymiany - art.561 kodeksu cywilnego.
> > Ale... między przedsiębiorcami rękojmia może być dowolnie kształtowana
> > (rozszerzona, ograniczona lub w ogóle wyłączona), więc wczytaj się w
> > umowę (+jakieś regulaminy itp.). Jeśli nic w niej nie będzie na ten
> > temat, to kodeks cywilny.
>
>
> Dzieki
> Pozdr
>
>
Jest tylko drobna subtelna różnica telefonu w promocji się nie kupuje. Kupić
to często znaczy zapłacić 1000 złotych więcej, więc nie jest to zwykła umowa
kupna-sprzedaży bo jest on tylko dodatkiem do umowy o świadczenie ... itd.
ale nie przejmujcie się mną bo się nie znam tylko tak sobie piszę bo mi
przyszło do głowy że nie tak prosto. Ale gdyby sprzedawca uznał reklamację i
powiedział to zwrócę panu pieniądze ( np.1 zł ) to umowa podpisana by nie
była ważna ? Można jeszcze żądać obniżenia ceny ( np. 99% od tej złotówki )
Oczywiście żartowałem nie jestem złośliwy.
-
9. Data: 2003-01-23 00:59:11
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b0n6p6$atb$1@szmaragd.futuro.pl>, Andrzej i B. wrote:
> Jest tylko drobna subtelna różnica telefonu w promocji się nie kupuje. Kupić
> to często znaczy zapłacić 1000 złotych więcej, więc nie jest to zwykła umowa
> kupna-sprzedaży bo jest on tylko dodatkiem do umowy o świadczenie ... itd.
> ale nie przejmujcie się mną bo się nie znam tylko tak sobie piszę bo mi
> przyszło do głowy że nie tak prosto. Ale gdyby sprzedawca uznał reklamację i
> powiedział to zwrócę panu pieniądze ( np.1 zł ) to umowa podpisana by nie
MZ nie. MZ wymiana telefonu w takiej umowie to de facto "naprawa". Towarem
jest tu telefon+usługa, a nie sam telefon.
> była ważna ? Można jeszcze żądać obniżenia ceny ( np. 99% od tej złotówki )
> Oczywiście żartowałem nie jestem złośliwy.
Umowa to całość. Jeśli się odstępuje w tym konkretnym przypadku od umowy
to MZ sprzedawca powinien zwrócić tę złotówkę ale też i pozostałę p.
umowy tracą ważność, więc i ów zwyczajowy 2-letni cyrograf. Wtedy bilans
się chyba zgadza.
--
Marcin
-
10. Data: 2003-01-24 09:46:31
Temat: Re: reklamacja na tel komorkowy
Od: "Olgierd" <r...@p...uni.wroc.pl>
> Jest tylko drobna subtelna różnica telefonu w promocji się nie kupuje.
Kupić
> to często znaczy zapłacić 1000 złotych więcej, więc nie jest to zwykła
umowa
> kupna-sprzedaży bo jest on tylko dodatkiem do umowy o świadczenie ...
A na jakiej podstawie twierdzisz, że nie jest to umowa sprzedaży telefonu?
Że tak nie jest tam napisane? Więc z jakiego tytułu prawnego mój telefon
leży w mojej kieszeni??? Mam go w dzierżawie? ;))
Nie ma czegoś takiego jak "dodatek" do umowy o świadczenie, zresztą zobacz
sobie pr. telekomunikacyjne.
Nigdzie nie jest powiedziane, że sprzedaż jest tylko wówczas gdy coś
kosztuje >1000 PLN, nikt nie może nikomu zabronić sprzedaży rzeczy za 1 PLN.
Nawet jeśli w umowie nie ma słowa o "sprzedaży" to nie oznacza, że nie
doszło do PRZENIESIENIA WŁASNOŚCI. Mój telefon jest MOJĄ WŁASNOŚCIĄ,
ponieważ go KUPIŁEM.
Pozdrawiam,
Olgierd