eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNa podwórku wolno?Na podwórku wolno?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "idiom" <i...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Na podwórku wolno?
    Date: Sat, 28 May 2005 20:22:13 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 38
    Message-ID: <d7ad61$lah$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: vz26.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1117304834 21841 80.55.181.26 (28 May 2005 18:27:14 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 28 May 2005 18:27:14 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:300352
    [ ukryj nagłówki ]

    Kiedyś czytałam tu wątki o przeklinaniu w miejscu publicznym, a dziś ten
    temat (choć nie do końca taki sam) dotknął mnie w rzeczywistości.

    Mieszkam w części miasta, gdzie stoją niemal wyłacznie budynki
    jednorodzinne. Ja akurat mieszkam w jedynym wielorodzinnym (6 mieszkań - też
    nie blok). Domki w większości są otoczone ogródkami. Na przeciw mojego
    budynku jest dawna stacja kolejowa, obok stacji są dawne kolejowe wychodki.
    Jeden z takich wychodków ktoś zamienił sobie na mieszkanko (tzn. jakiś
    menel). Przy owym szalecie zagospodarował sobie ogródek - jakieś 20 mq.
    Dziś w tym ogródku urządził imprezę i zaprosił gości. Jeden z gości schlał
    się na smutno i agresywnie, i zaczął pełnym głosem wykrzykiwać słowa uważane
    powszechnie za nieprzyzwoite - było go słychać w promieniu jakichś 100 m
    (akurat to wiem, bo spacerowaliśmy sobie z synkiem w międzyczasie i ok 100 m
    od tego ogródka można było już zrozumieć sens tych wrzasków). Z kolei sam
    ogródek jest 20 m od moich okien, w podobnej - od okien innych sąsiadów, ich
    ogródków, grill'ów, drogi, chodnika itd.

    Jest gorąco, okna pootwierane, w domu mam pięcioletnie dziecko....

    Po dwóch godzinach wysłuchiwania wrzasków: "qrwy", "ch..", "pier...",
    "jeb..." zadzwoniłam na 997 zapytać czy reagują w takiej sytuacji.

    Dyspozytor powiedział, że zasadniczo tak, jeśli klnący jest w miejscu
    publicznym. Ale jeśli facet ma prawa do tych 20 mq ogródka, to "wolnoć Tomku
    w swoim domku" (cytat dosłowny).

    To prawda, czy policji nie chciało się w miłe, upalne, sobotnie
    przedpołudnie ryzykować zajmowaniem się takim drobiazgiem?

    pozdr

    Monika

    P.s. No, dobra, przyznaję, najbardziej w tych wrzaskach wkurzyło mnie, jak
    niedomyty menel wrzeszczał, że nie lubi kobiet bo "te pie.. kur... śmierdzą"
    :D


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1