A jak jest z zamianą mieszkania "własnościowego" na "spółdzielcze
własnościowe" ? Czy można się zamienić? Czy musi być wpis do księgi
wieczystej mieszkania spółdzielczego własnościowego czy moze babcia
załatwić to już po zamianie?

--
Pozdrawiam, Krzysiek
Ps.Adres bez podkreślnika

do góry

Na taką rozmowę umów się na jakiś termin z notariuszem, u którego później podpiszecie
akt notarialny zamiany.
Mieszkanie nie musi mieć załozonej księgi wieczystej, bo KW potrzebna jest własciwie
głównie po to, aby mieć gdzie wpisywać hipotekę (kredytu).
Z zamianą nie będzie problemu (notariusz przedstawi Wam ze trzy sposoby), ale
najciekawsze w tej całości wydają się kwestie podatkowe.
JaC


-----

> A jak jest z zamianą mieszkania "własnościowego" na "spółdzielcze własnościowe" ?
Czy można się zamienić? Czy musi być wpis do księgi
> wieczystej mieszkania spółdzielczego własnościowego czy moze babcia
> załatwić to już po zamianie?
>
> --
> Pozdrawiam, Krzysiek
> Ps.Adres bez podkreślnika

do góry

Falisty wrote:
> A jak jest z zamianą mieszkania "własnościowego" na "spółdzielcze
> własnościowe" ? Czy można się zamienić?

A dlaczego by nie.
Wszystko można zamienić, samochód na rower też.

> Czy musi być wpis do księgi
> wieczystej mieszkania spółdzielczego własnościowego czy moze babcia
> załatwić to już po zamianie?
>

Nie rozumiem. Jaki wpis.

do góry

On Mon, 12 Jan 2009, witek wrote:

> Falisty wrote:
>
>> Czy musi być wpis do księgi wieczystej mieszkania spółdzielczego
>> własnościowego [...]
>
> Nie rozumiem. Jaki wpis.

Czaisz się z uświadomieniem Falistego, że babcia żadnego mieszkania
nie ma? :D
(przyjmuję że na 99,98% pisze o własności *prawa* do mieszkania,
a nie samego mieszkania).

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:

> Czaisz się z uświadomieniem Falistego, że babcia żadnego mieszkania
> nie ma? :D
> (przyjmuję że na 99,98% pisze o własności *prawa* do mieszkania,
> a nie samego mieszkania).
>
> pzdr, Gotfryd

Gotfryd - czytaj ze zrozumieniem. W szkole tego uczą.


--
Pozdrawiam, Krzysiek
Ps.Adres bez podkreślnika

do góry

Nie wszystko, np. generalnie trudno jest zamienić się na mieszkanie komunalne lub
spółdzielcze lokatorskie lub TBS-owskie.
JaC


-----

> Wszystko można zamienić, samochód na rower też.

do góry

666 wrote:
> Nie wszystko, np. generalnie trudno jest zamienić się na mieszkanie komunalne lub
spółdzielcze lokatorskie lub TBS-owskie.
> JaC
>
>
> -----
>
>> Wszystko można zamienić, samochód na rower też.


Ciężko zamienić coś czego nie jest się właścicielem.

do góry

On Tue, 13 Jan 2009, Falisty wrote:

> Gotfryd - czytaj ze zrozumieniem. W szkole tego uczą.

Czytam.
Napisałeś dwie sprzeczne rzeczy - że babcia ma mieszkanie
i że nie ma aktu notarialnego.
Zdarzać się to może wyłącznie w miejsach gdzie dawno temu
dopuszczalne było nienotarialne zbycie nieruchomości.

Skoro mowa o spółdzielni, to babcia *nie ma* mieszkania.
Ma wyłącznie (zbywalne!) prawo do mieszkania w tym
lokalu. Może je (to prawo) sprzedać, ten ktoś będzie
miał prawo mieszkać - też nie będąć właścicielem mieszkania.

Od czasu do czasu taki stan prawny powoduje tu oburzenie
"dlaczego spółdzielnia się wtrąca że chcę przerobić
łazienkę" :D
Wtrąca się, bo to JEJ (spółdzielni) mieszkanie.

W niektórych krajach nie znają "spółdzielczego własnościowego
prawa do mieszkania", tambylcom by pewnie oczy z orbit
wysżły po bliższym zapoznaniu się z tym wynalazkiem :D
A tubylcom z rzadka też wychodzą - kiedy dowiadują się,
że *formalnie* mieszkanie nie jest ich (własnoscią)!

pzdr, Gotfryd

do góry

Tobie na pewno, inni jakoś dają radę ;-)
JaC


-----

> Ciężko zamienić coś czego nie jest się właścicielem.

do góry

witek pisze:
> zly wrote:
>> Profesjonalista zazwyczaj kosztuje
>
> Dlatego jest profesjonalistą.

Nie każdy, kto bierze kasę, jest profesjonalistą. To taka drobna różnica.

--
Peter

do góry