Witam!

Przyłapano mnie na jeździe bez biletu. Nie raz nawet, a kilka. Oto daty
i papiery jakie otrzymałem w sprawie "poszczegolnych" spraw:

data przejazdu kwiecień 05 - nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym
(z listopada 05) + wezwanie przedsądowe (z czerwca 06)

data przejazdu maj 05 - potem przychodzila jakas makulatura z kruka
inkaso, takie papiery jak wnioski o wsczecie egzekucji i inne pierdoly,
jednak nie dostalem potwierdzenia z sadu zadnego ze cokolwiek wplynelo
do dnia dzisiejszego (lipiec 06)

data przejazdu październik 04 - makulatura z kruka taka jak :
przedegzekucyjne wezwanie do zapłaty, ostateczne wezwanie do zapłaty i
inne pierdoły (ale zadnych papierow z sadu dotyczacych tej sprawy
rowniez nie mam)

data przejazdu luty 05 - jak wyżej, makulatura i zadnych papierow z sadu
+ jakis list z ztm gdzie prosza zeby im cos wplacic

znow maj 05 - jak wyzej smieszny list ze wysla sprawe do profesjonalnej
firmy windykacyjnej + list smieszny z kruka

Dodam ze oczywiscie nigdzie nie pracuje i ze sie ucze, moja
pelnoletniosc jest jeszcze prawie ciepla ;).

Zgodnie z tym co czytalem to roszczenia autobusiarzy sie przedawnily,
czy to prawda?

Pozdrawiam, Haposzczak.