eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMajteczenie po wypadku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 389

  • 231. Data: 2024-10-12 13:07:21
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: n...@o...pl

    Shrek <...@w...pl> napisał(-a):

    > > Ale jednak nie rodzina. Świadkowi kłamać nie wolno :-)
    >
    > Przecież ich nawet jako świadków nie słyuchali zapewne. A jak ja wpadnę
    > na pomysł żeby z trzema kumplami pociąć kogoś nożem i zgodnie zeznamy że
    > on sam na ten nóż upadł to też nas puszczą, czy treba być oskarkiem a
    > jeden z kolegów musi być adwokatem i synem kandydatki do europarlamentu
    > partii rządzącej?

    Jak chcesz przekonać policję, że wystawiłeś nóż, a koleś sam na niego wbiegł?


  • 232. Data: 2024-10-12 13:54:24
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.10.2024 o 12:04, io pisze:

    > natomiast rozpytywanie świadków zaraz po zdarzeniu na miejscu
    > tego zdarzenia to raczej norma, wpisują to pewnie tylko do notesu i nie
    > wyobrażam sobie by w tym przypadku tak nie zrobić.

    Ale wtedy ich "zeznania" są gówno warte, tym bardziej jak są powiązani z
    potencjalnym sprawcą. Nie są po prostu świadkami i mogą sobie dowolnie
    kłamać.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 233. Data: 2024-10-12 13:55:04
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.10.2024 o 13:07, n...@o...pl pisze:

    >> Przecież ich nawet jako świadków nie słyuchali zapewne. A jak ja wpadnę
    >> na pomysł żeby z trzema kumplami pociąć kogoś nożem i zgodnie zeznamy że
    >> on sam na ten nóż upadł to też nas puszczą, czy treba być oskarkiem a
    >> jeden z kolegów musi być adwokatem i synem kandydatki do europarlamentu
    >> partii rządzącej?
    >
    > Jak chcesz przekonać policję, że wystawiłeś nóż, a koleś sam na niego wbiegł?

    No właśnie nie mam pomysłu. Natomiast jak widać udalo się to klientom z BMW.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 234. Data: 2024-10-12 15:07:22
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 11.10.2024 o 17:43, J.F pisze:
    > On Fri, 11 Oct 2024 17:37:07 +0200, io wrote:
    >> W dniu 11.10.2024 o 12:42, J.F pisze:
    >>> On Thu, 10 Oct 2024 20:39:55 +0200, io wrote:
    >>>> W dniu 3.10.2024 o 18:28, Shrek pisze:
    >>>>> W dniu 03.10.2024 o 11:07, J.F pisze:
    >>>>>
    >>>>>>> Widać kto zapierdalał nakurwiając długimi i że to on przypierdolił.
    >>>>>> Widać, że jechały dwa pojazdy, raczej trudno ocenić prędkość,
    >>>>>> nie widać, jakimi pasami, ponoć widać kierunkowskaz,
    >>>>>> niemożliwe ocenić manewry.
    >>>>>
    >>>>> Do tego masz ślady, widać że jeden jechał znaaacznieeee szybciej niż
    >>>>> drugi i układa się to w jedną calość (a nawet bez tego filmu się
    >>>>> układa). I jak komuś wyszło z tego że sprawcą jest kia, to ja nie wiem
    >>>>> co powiedzieć...
    >>>>
    >>>> Wystarczy, że KIA zajechała drogę BMW i już może być tak, że kierowca
    >>>> BMW jadąc przepisowo i tak nie uniknąłby kolizji więc winy nie można
    >>>> przypisać.
    >>>
    >>> Tylko co biegły na to, bo tu można różne argumenty
    >>> -jakby bmw jechało z sensowną prędkościa, to by kia spokojnie
    >>> zjechala,
    >>> -zajechanie drogi w niewielkiej odległości może wynikać z predkości -
    >>> normalnie to kierowca zauważa sytuację, podejmuje decyzję, być może
    >>> upewnia się czy pas wolny, i zjeżdza. Co chwilę trwa i nie wszystkie
    >>> elementy ma pod kontrolą przez cały czas.
    >>> A tu z powodu szybkości bmw całe zdarzenie trwało szybko.
    >>>
    >>> -odległość przy której zajechał byłaby wystarczająca do zahamowania
    >>> przy prędkości bmw 140, czy nawet 150, może i 200, ale nie 300.
    >>
    >> No ale nie wiemy czy tak było. Musimy rozstrzygać na korzyść. Tak się
    >> ludzie bronią.
    >
    > Jest 170m śladu hamowania z ABS na jezdni, z lewego pasa na środkowy.
    > Jest potem długi ślad opon w poślizgu, i jest bmw stojące prawie 400m
    > za kia.
    > Z tego można coś tam wywnioskować.

    Ale czy to rozwiewa wątpliwość, że KIA drogę zajechała?!

    >
    > No i jest zapis z czarnej skrzynki - 253km/h przy zderzeniu, ale to
    > nie było znane na miejscu zdarzenia.
    >
    >>> - skutki wypadku były znacznie mniejsze jakby bmw jechalo 140 czy 150
    >>> ...
    >>>
    >>>>>>>>> No właśnie - pierdolone pismaki...
    >>>>>>>> Ale strategia sie prawie sprawdza.
    >>>>>>>> Nic nie mówić.
    >>>>>>> No wlaśnie, tylko pierdolone pismaki....
    >>>>>>
    >>>>>> Nadal nic. "Prowadzimy śledztwo, przeprowadzamy czynności".
    >>>>>
    >>>>> Jeszcze zobaczymy... Tak czy inczej średnio sie sprawdziła bo
    >>>>> powszechnie się już uważa że jednak majtaczyli.
    >>>>
    >>>> Musieliby mieć jakiś motyw.
    >>>
    >>> Do majtaczenia? Wymyśleć kilka badzo łatwo - rodzina pracuje w
    >>> policji (podobno nie), znają się z komendantem, dostali łapówkę, itd.
    >>
    >> Wymyśleć a musi tak jeszcze być.
    >
    > Do "powszechnego uważania" wystarczy :-)

    No właśnie, dlatego ludzie nonszalancko przypisują gościowi złe intencje
    i teraz on się do tego odwołuje, że skoro takie dęte zarzuty nawet z ust
    prokuratora to nie ma szansy na sprawiedliwy wyrok.


  • 235. Data: 2024-10-12 15:09:28
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 12.10.2024 o 13:54, Shrek pisze:
    > W dniu 12.10.2024 o 12:04, io pisze:
    >
    >> natomiast rozpytywanie świadków zaraz po zdarzeniu na miejscu tego
    >> zdarzenia to raczej norma, wpisują to pewnie tylko do notesu i nie
    >> wyobrażam sobie by w tym przypadku tak nie zrobić.
    >
    > Ale wtedy ich "zeznania" są gówno warte, tym bardziej jak są powiązani z
    > potencjalnym sprawcą. Nie są po prostu świadkami i mogą sobie dowolnie
    > kłamać.
    >

    Bzdurzysz.


  • 236. Data: 2024-10-12 15:23:38
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 12.10.2024 o 13:54, Shrek pisze:
    >> natomiast rozpytywanie świadków zaraz po zdarzeniu na miejscu tego
    >> zdarzenia to raczej norma, wpisują to pewnie tylko do notesu i nie
    >> wyobrażam sobie by w tym przypadku tak nie zrobić.
    >
    > Ale wtedy ich "zeznania" są gówno warte, tym bardziej jak są powiązani z
    > potencjalnym sprawcą. Nie są po prostu świadkami i mogą sobie dowolnie
    > kłamać.

    Skąd Ty taki mądrości wyciągasz? Jedyną osobą, która za ewentualne
    kłamstwo nie poniesie odpowiedzialności, to będzie kierujący BMW. Z tym,
    że pozostali mogli wcale nie kłamać. Jechali szybko, a KIA im zajechała
    drogę.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 237. Data: 2024-10-12 18:04:04
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.10.2024 o 15:23, Robert Tomasik pisze:

    > Skąd Ty taki mądrości wyciągasz?

    Przełuchano ich w charakterze świadków i pouczono?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 238. Data: 2024-10-13 01:13:22
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-10-12, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 12.10.2024 o 13:54, Shrek pisze:
    >>> natomiast rozpytywanie świadków zaraz po zdarzeniu na miejscu tego
    >>> zdarzenia to raczej norma, wpisują to pewnie tylko do notesu i nie
    >>> wyobrażam sobie by w tym przypadku tak nie zrobić.
    >>
    >> Ale wtedy ich "zeznania" są gówno warte, tym bardziej jak są powiązani z
    >> potencjalnym sprawcą. Nie są po prostu świadkami i mogą sobie dowolnie
    >> kłamać.
    >
    > Skąd Ty taki mądrości wyciągasz? Jedyną osobą, która za ewentualne
    > kłamstwo nie poniesie odpowiedzialności, to będzie kierujący BMW. Z tym,
    > że pozostali mogli wcale nie kłamać. Jechali szybko, a KIA im zajechała
    > drogę.

    To tak na zasadzie, że ktoś "wymusił pierwszeństwo" włączając się do
    ruchu, na kimś, kto mu wychynął zza wzniesienia pędząc 3x ponad dozwolony
    limit. Nie musi być w tym jakiejkolwiek winy "wymuszającego".

    --
    Marcin


  • 239. Data: 2024-10-13 01:49:29
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 13.10.2024 o 01:13, Marcin Debowski pisze:
    >> Skąd Ty taki mądrości wyciągasz? Jedyną osobą, która za ewentualne
    >> kłamstwo nie poniesie odpowiedzialności, to będzie kierujący BMW. Z tym,
    >> że pozostali mogli wcale nie kłamać. Jechali szybko, a KIA im zajechała
    >> drogę.
    > To tak na zasadzie, że ktoś "wymusił pierwszeństwo" włączając się do
    > ruchu, na kimś, kto mu wychynął zza wzniesienia pędząc 3x ponad dozwolony
    > limit. Nie musi być w tym jakiejkolwiek winy "wymuszającego".

    Oczywiście. Tylko świadek zeznając, że KIA zajechała BMW drogę nie
    kłamie. Zaś prędkościomierza mógł nie obserwować. Zeznał, że jechali
    szybko, a prędkości nie zna i dokąd się nie okazało, ze to "szybko", to
    było 350 km/h, to nadal wychodzi wina KIA. Nawet jadącemu szybko nie
    wolno drogi zajeżdżać.

    Ja absolutnie nie twierdzę, że BMW nie ponosi winy za ten wypadek, tylko
    zwracam uwagę na to, ze policjanci w chwili wykonywania na miejscu
    zdarzenia drogowego czynności dysponowali taką wiedzą, jaką dysponowali.
    Śmiertelnych wypadków drogowych jest niestety w Polsce wiele i nikt bez
    ważnego powodu uczestników nei zatrzymuje.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 240. Data: 2024-10-14 12:04:30
    Temat: Re: Majteczenie po wypadku
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 11 Oct 2024 21:11:39 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 11.10.2024 o 20:51, Shrek pisze:
    >>>> Przecież ich nawet jako świadków nie słyuchali zapewne.
    >>> Zapewne - bo?
    >> A to powszechna praktyka że świadków się przesłuchuje na miejscu?
    >
    > Przecież opisałem, jak to w praktyce wygląda. Zależy to od masy
    > czynników. Jak świadkowie są z daleka, to prościej ich na miejscu
    > przesłuchać.

    Na miejscu wypadku, czy na miejscowym komisariacie?


    Ja tam byłem przesłuchiwany długo po zdarzeniu, na wroclawskim
    komisariacie, mimo, że wypadek był hen daleko.

    No ale to dawno temu było, i wypadek nie by śmiertelny.
    > Jak mieszkają obok, to można dać wezwanie "na rano". Na
    > siłę coś kombinujesz.

    Ale na miejscu wypadku sie ich przebig pyta?
    I jak to się fachowo nazywa ?

    >>> KIA zajechała BMW drogę.
    >> Raczej że równocześnie zmieniali pasy. Zresztą na skutek "prośby"
    >> wyrażonej przez majtczaka napierdalaniem długimi". Zauważyłem u ciebie
    >> skłonność do victium blaming - czyżby podświadome dążenie do umorzenia:P
    >
    > Raczej brak Twojej zdolności do zrozumienia stanu faktycznego.
    > Świadkowie zeznali, że KIA zajechała drogę BMW, co generalne polegało na
    > prawdzie, tylko pomijało drobny, aczkolwiek krytycznie ważny element
    > różnicy prędkości.
    >
    > Nie wiemy, jak błyskanie światłami zrozumiało KIA, ani co miał na myśli
    > BMW. Może błyskał, by uprzedzić, że będzie wyprzedzał. Teraz trzeba

    A na pewno może tak powiedzieć :-)

    J.

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 39


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1