-
241. Data: 2024-10-14 12:08:26
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 12 Oct 2024 15:07:22 +0200, io wrote:
> W dniu 11.10.2024 o 17:43, J.F pisze:
>> On Fri, 11 Oct 2024 17:37:07 +0200, io wrote:
>>> W dniu 11.10.2024 o 12:42, J.F pisze:
>>>> On Thu, 10 Oct 2024 20:39:55 +0200, io wrote:
>>>>>>
>>>>>>>> Widać kto zapierdalał nakurwiając długimi i że to on przypierdolił.
>>>>>>> Widać, że jechały dwa pojazdy, raczej trudno ocenić prędkość,
>>>>>>> nie widać, jakimi pasami, ponoć widać kierunkowskaz,
>>>>>>> niemożliwe ocenić manewry.
>>>>>>
>>>>>> Do tego masz ślady, widać że jeden jechał znaaacznieeee szybciej niż
>>>>>> drugi i układa się to w jedną calość (a nawet bez tego filmu się
>>>>>> układa). I jak komuś wyszło z tego że sprawcą jest kia, to ja nie wiem
>>>>>> co powiedzieć...
>>>>>
>>>>> Wystarczy, że KIA zajechała drogę BMW i już może być tak, że kierowca
>>>>> BMW jadąc przepisowo i tak nie uniknąłby kolizji więc winy nie można
>>>>> przypisać.
>>>>
>>>> Tylko co biegły na to, bo tu można różne argumenty
>>>> -jakby bmw jechało z sensowną prędkościa, to by kia spokojnie
>>>> zjechala,
>>>> -zajechanie drogi w niewielkiej odległości może wynikać z predkości -
>>>> normalnie to kierowca zauważa sytuację, podejmuje decyzję, być może
>>>> upewnia się czy pas wolny, i zjeżdza. Co chwilę trwa i nie wszystkie
>>>> elementy ma pod kontrolą przez cały czas.
>>>> A tu z powodu szybkości bmw całe zdarzenie trwało szybko.
>>>>
>>>> -odległość przy której zajechał byłaby wystarczająca do zahamowania
>>>> przy prędkości bmw 140, czy nawet 150, może i 200, ale nie 300.
>>>
>>> No ale nie wiemy czy tak było. Musimy rozstrzygać na korzyść. Tak się
>>> ludzie bronią.
>>
>> Jest 170m śladu hamowania z ABS na jezdni, z lewego pasa na środkowy.
>> Jest potem długi ślad opon w poślizgu, i jest bmw stojące prawie 400m
>> za kia.
>> Z tego można coś tam wywnioskować.
>
> Ale czy to rozwiewa wątpliwość, że KIA drogę zajechała?!
>
Wręcz sugeruje, że zajechała.
Ale sugeruje też, ze prędkość BMW była znacznie za duża ... co otwiera
nowy rozdział w kwestii winy.
>>>>>>>>>> No właśnie - pierdolone pismaki...
>>>>>>>>> Ale strategia sie prawie sprawdza.
>>>>>>>>> Nic nie mówić.
>>>>>>>> No wlaśnie, tylko pierdolone pismaki....
>>>>>>>
>>>>>>> Nadal nic. "Prowadzimy śledztwo, przeprowadzamy czynności".
>>>>>>
>>>>>> Jeszcze zobaczymy... Tak czy inczej średnio sie sprawdziła bo
>>>>>> powszechnie się już uważa że jednak majtaczyli.
>>>>>
>>>>> Musieliby mieć jakiś motyw.
>>>>
>>>> Do majtaczenia? Wymyśleć kilka badzo łatwo - rodzina pracuje w
>>>> policji (podobno nie), znają się z komendantem, dostali łapówkę, itd.
>>>
>>> Wymyśleć a musi tak jeszcze być.
>>
>> Do "powszechnego uważania" wystarczy :-)
>
> No właśnie, dlatego ludzie nonszalancko przypisują gościowi złe intencje
> i teraz on się do tego odwołuje, że skoro takie dęte zarzuty nawet z ust
> prokuratora to nie ma szansy na sprawiedliwy wyrok.
Akurat mówię o tym rzekomym majtaczeniu policji.
Sam Majtczak ... no cóż, jego prawo się bronić.
J.
-
242. Data: 2024-10-14 15:13:17
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 12 Oct 2024 23:13:22 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2024-10-12, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> W dniu 12.10.2024 o 13:54, Shrek pisze:
>>>> natomiast rozpytywanie świadków zaraz po zdarzeniu na miejscu tego
>>>> zdarzenia to raczej norma, wpisują to pewnie tylko do notesu i nie
>>>> wyobrażam sobie by w tym przypadku tak nie zrobić.
>>>
>>> Ale wtedy ich "zeznania" są gówno warte, tym bardziej jak są powiązani z
>>> potencjalnym sprawcą. Nie są po prostu świadkami i mogą sobie dowolnie
>>> kłamać.
>>
>> Skąd Ty taki mądrości wyciągasz? Jedyną osobą, która za ewentualne
>> kłamstwo nie poniesie odpowiedzialności, to będzie kierujący BMW. Z tym,
>> że pozostali mogli wcale nie kłamać. Jechali szybko, a KIA im zajechała
>> drogę.
>
> To tak na zasadzie, że ktoś "wymusił pierwszeństwo" włączając się do
> ruchu, na kimś, kto mu wychynął zza wzniesienia pędząc 3x ponad dozwolony
> limit. Nie musi być w tym jakiejkolwiek winy "wymuszającego".
Tu jednak trochę inna sytuacja, bo widoczność była cały czas.
Ale owszem - prędkość bmw zdecydowanie niedostosowana do warunków i
mogła zaskoczyc.
J.
-
243. Data: 2024-10-14 15:17:42
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sat, 12 Oct 2024 18:04:04 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 12.10.2024 o 15:23, Robert Tomasik pisze:
>> Skąd Ty taki mądrości wyciągasz?
>
> Przełuchano ich w charakterze świadków i pouczono?
Podejrzewam, że nie.
Ale Robert może powie, jakie są teraz zwyczaje przy wypadku
śmiertelnym.
Podejrzewam, ze spytano ich co się stało, i planowano wezwać na
formalne przesłuchanie.
A jak się ta czynność pytania i słuchania odpowiedzi nazywa, to już
Robert musi wyjaśnić :-)
J.
-
244. Data: 2024-10-14 16:47:48
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.10.2024 o 15:17, J.F pisze:
>> W dniu 12.10.2024 o 15:23, Robert Tomasik pisze:
>>> Skąd Ty taki mądrości wyciągasz?
>>
>> Przełuchano ich w charakterze świadków i pouczono?
>
> Podejrzewam, że nie.
No ja właśnie też nie. Dlatego dziwi mnie zdziwienie Roberta:P
> Podejrzewam, ze spytano ich co się stało, i planowano wezwać na
> formalne przesłuchanie.
>
> A jak się ta czynność pytania i słuchania odpowiedzi nazywa, to już
> Robert musi wyjaśnić :-)
Pewnie rozpytywanie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
245. Data: 2024-10-14 16:51:09
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.10.2024 o 15:13, J.F pisze:
>> To tak na zasadzie, że ktoś "wymusił pierwszeństwo" włączając się do
>> ruchu, na kimś, kto mu wychynął zza wzniesienia pędząc 3x ponad dozwolony
>> limit. Nie musi być w tym jakiejkolwiek winy "wymuszającego".
>
> Tu jednak trochę inna sytuacja, bo widoczność była cały czas.
> Ale owszem - prędkość bmw zdecydowanie niedostosowana do warunków i
> mogła zaskoczyc.
Przede wszystkim to nie mogło być tak że jechało sobie BMW i nagle mu
KIA zmieniła pas i zajechała. BMW zmieniało pas (widać po śladach), więc
w "najgorszym razie" zmieniali pas razem. Kto ma w takiej sytuacji
pierwszeństwo i dlaczego nie BMW...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
246. Data: 2024-10-14 16:53:21
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.10.2024 o 12:04, J.F pisze:
> Na miejscu wypadku, czy na miejscowym komisariacie?
W większości przypadków na komisariacie właściwym dla miejsca
zamieszkania "świadka".
> Ja tam byłem przesłuchiwany długo po zdarzeniu, na wroclawskim
> komisariacie, mimo, że wypadek był hen daleko.
No właśnie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
247. Data: 2024-10-14 17:37:48
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 14 Oct 2024 16:51:09 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 14.10.2024 o 15:13, J.F pisze:
>>> To tak na zasadzie, że ktoś "wymusił pierwszeństwo" włączając się do
>>> ruchu, na kimś, kto mu wychynął zza wzniesienia pędząc 3x ponad dozwolony
>>> limit. Nie musi być w tym jakiejkolwiek winy "wymuszającego".
>>
>> Tu jednak trochę inna sytuacja, bo widoczność była cały czas.
>> Ale owszem - prędkość bmw zdecydowanie niedostosowana do warunków i
>> mogła zaskoczyc.
>
> Przede wszystkim to nie mogło być tak że jechało sobie BMW i nagle mu
> KIA zmieniła pas i zajechała. BMW zmieniało pas (widać po śladach), więc
> w "najgorszym razie" zmieniali pas razem. Kto ma w takiej sytuacji
> pierwszeństwo i dlaczego nie BMW...
To trzeba przeanalizować tamten film z wypadku i ustalić kto pierwszy
włączył migacz.
IMO - całkiem naturalne, ze kia zobaczyła światła w lusterku, więc
stwierdziła, że trzeba zjechac w prawo, i zaczęła zjeżdzać, nie
patrząc na migacze ... a tu swiatła były na początku hen daleko, a za
chwilę, w bagażniku.
Jest też wersja, ze kia zaczęła ślamazarnie zjeżdzać na środkowy pas,
a Seba się nagle zorientował, ze nie wyrobi, i zaczął ostro hamować i
uciekać w prawo. No ale to były 2s i 170m hamowania ... powinien
potrafić wrócic na lewy pas, jeśli się zwolnił.
J.
-
248. Data: 2024-10-14 17:49:18
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.10.2024 o 17:37, J.F pisze:
>> Przede wszystkim to nie mogło być tak że jechało sobie BMW i nagle mu
>> KIA zmieniła pas i zajechała. BMW zmieniało pas (widać po śladach), więc
>> w "najgorszym razie" zmieniali pas razem. Kto ma w takiej sytuacji
>> pierwszeństwo i dlaczego nie BMW...
>
> To trzeba przeanalizować tamten film z wypadku i ustalić kto pierwszy
> włączył migacz.
Migacz nic nie zmienia... Po śladach widać że BMW zmieniało i manewru
nei dokończyło, jebło prawym przodem, więc kia była już na środkowym i
przed nim, podczas gdy on ciągle zmieniał pas. Skąd pomysł że miał
jakiekolwiek pierwszeństwo?
> Jest też wersja, ze kia zaczęła ślamazarnie zjeżdzać na środkowy pas,
> a Seba się nagle zorientował, ze nie wyrobi, i zaczął ostro hamować i
> uciekać w prawo.
Ze śladów tak właśnie było.
> No ale to były 2s i 170m hamowania ... powinien
> potrafić wrócic na lewy pas, jeśli się zwolnił.
Ale nie panował nad bolidem...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
249. Data: 2024-10-14 18:07:53
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.10.2024 o 17:37, J.F pisze:
> Jest też wersja, ze kia zaczęła ślamazarnie zjeżdżać na środkowy pas,
> a Seba się nagle zorientował, ze nie wyrobi, i zaczął ostro hamować i
> uciekać w prawo. No ale to były 2s i 170m hamowania ... powinien
> potrafić wrócić na lewy pas, jeśli się zwolnił.
Tak, jak KIA miała zapewne kłopot z oceną w nocy, co robi "nadlatując"
BMW, tak też zapewne i BMW miało problemy. Światła mijania oświetlają
drogę na kilkadziesiąt metrów, więc po ciemku widział tył KIA. Zbliżał
się do niego z prędkością ~50 m/s.
--
(~) Robert Tomasik
-
250. Data: 2024-10-14 18:42:33
Temat: Re: Majteczenie po wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 14 Oct 2024 18:07:53 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 14.10.2024 o 17:37, J.F pisze:
>> Jest też wersja, ze kia zaczęła ślamazarnie zjeżdżać na środkowy pas,
>> a Seba się nagle zorientował, ze nie wyrobi, i zaczął ostro hamować i
>> uciekać w prawo. No ale to były 2s i 170m hamowania ... powinien
>> potrafić wrócić na lewy pas, jeśli się zwolnił.
>
> Tak, jak KIA miała zapewne kłopot z oceną w nocy, co robi "nadlatując"
> BMW, tak też zapewne i BMW miało problemy. Światła mijania oświetlają
> drogę na kilkadziesiąt metrów, więc po ciemku widział tył KIA. Zbliżał
> się do niego z prędkością ~50 m/s.
Ale generalnie powinien być trochę zaprawiony w szybkiej jeździe.
Natomiast kierowca w kia się raczej nie spodziewał takiego 300+.
J.