Witam,
We wrześniu ub. r podpisałem umowe o prace na czas określony (3 lata).
Praca wiązała się z odbyciem kilku szkoleń m.in za granicą. Przy
każdym szkoleniu podpisywałem osobną umowę z wyszczególnieniem kosztów
szkolenia oraz zobowiązaniem do przepracowania okresu wymienionego w
umowie o prace lub zwrotu kosztów w przeciwnym przypadku. W trakcie
szkoleń za granica spotkałem osobe z którą zamierzam wkrótce (połowa
września 2007) wziąć ślub i w związku z tym przeprowadzić do miejsca
jej zamieszkania. Wiąże się to oczywiście z rozwiązaniem umowy o pracę
z obecnym pracodawcą, który sfinansował moje szkolenia. Chciałbym
uniknąć zwrotu kosztów szkolenia, przeglądałem temat w internecie,
znam sprawę teoretycznie opierając sie o "ROZPORZADZENIE MINISTRA
EDUKACJI NARODOWEJ ORAZ MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ z dnia 12
pazdziernika 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia
kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych" i treść
par 6 pkt 4 podpunkt 4 związany z "przeprowadzeniem sie pracownika do
innej miejscowosci ze wzgledu na zawarcie zwiazku małzenskiego z osoba
zamieszkała w tej miejscowosci", co zwalnia mnie z obowiązku opłaty.
Tyle teoria.
Interesuje mnie jak powinna wyglądać kwestia rozwiązania umowy o pracę
w praktyce, widzę to tak że wręczam pracodawcy wypowiedzenie na pismie
w którym określam powód odejścia z pracy taki jak powyżej. Okres
wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc i teraz pytanie:
Kiedy muszę wręczyć takie wypowiedzenie, czy musi to nastąpić
koniecznie po ślubie, co spowoduje że musze czekać jeszcze miesiąc z
przepowadzką, czy też może wcześniej - np pod koniec sierpnia, co
spowoduje że wrzesień będzie ostanim miesiącem pracy.
Jaki ruch wykona najprawdopodobniej w tej sytacji pracodawca, bedzie
żadał zapłaty bezpośrednio? zwróci się do sądu? dobrowolnie zrezygnuje
z żadania zwrotu kosztów?
Czy ktos miał juz do czynienia z podobną sprawą w praktyce, jak to
wygladało w jego przypadku?
Czy przy tak jasno określonych kryteriach prawnych jest szansa
przegrać w sadzie taką sprawę? Jakich dowodów może żadać sąd?
Z góry dzięki za wszelkie informacje.

do góry

m...@s...pl pisze:
> Interesuje mnie jak powinna wyglądać kwestia rozwiązania umowy o pracę
> w praktyce, widzę to tak że wręczam pracodawcy wypowiedzenie na pismie
> w którym określam powód odejścia z pracy taki jak powyżej. Okres
> wypowiedzenia wynosi 1 miesiąc i teraz pytanie:

Kodeks Pracy

Art. 32.
§ 1. Każda ze stron może rozwiązać za wypowiedzeniem umowę o pracę
zawartą na:
1) okres próbny,
2) (uchylony),
3) czas nie określony.

Czyli wychodzi na to, że nie możesz rozwiązać za wypowiedzeniem umowy o
pracę na czas określony.

Chyba, że w umowie masz jasno napisane, że istnieje taka możliwość.
Jednak wtedy okres wypowiedzenia wynosi dwa tygodnie, a nie miesiąc.

Art. 33.
Przy zawieraniu umowy o pracę na czas określony, dłuższy niż 6 miesięcy,
strony mogą przewidzieć dopuszczalność wcześniejszego rozwiązania tej
umowy za dwutygodniowym wypowiedzeniem.

do góry

> Czyli wychodzi na to, że nie możesz rozwiązać za wypowiedzeniem umowy o
> pracę na czas określony[...]
> Chyba, że w umowie masz jasno napisane, że istnieje taka możliwość.
> Art. 33.
> Przy zawieraniu umowy o pracę na czas określony, dłuższy niż 6 miesięcy,
> strony mogą przewidzieć dopuszczalność wcześniejszego rozwiązania tej
> umowy za dwutygodniowym wypowiedzeniem.

Mogę rozwiązać, mam taką możliwość przewidzianą w umowie o pracę.
Okres wypowiedzenia jest także określony w umowie i wynosi 1 miesiąc -
czy mam rozumieć że taki termin jest niezgodny z kodeksem pracy?

do góry

m...@s...pl pisze:
Okres wypowiedzenia jest także określony w umowie i wynosi 1 miesiąc -
> czy mam rozumieć że taki termin jest niezgodny z kodeksem pracy?

Na to wygląda.

Mariusz

do góry

On 1 Lip, 12:01, Mariusz <m...@h...usunto.sk> wrote:
> m...@s...pl pisze:
> Okres wypowiedzenia jest także określony w umowie i wynosi 1 miesiąc -
>
> > czy mam rozumieć że taki termin jest niezgodny z kodeksem pracy?
>
> Na to wygląda.
>
> Mariusz

Ok, dzięki za tip - przyda się, ale w sumie jest to sprawa poboczna i
nadal tkwimy w teorii.Byłbym wręcz niewypowiedzianie wdzięczny za
wskazówki dotyczące praktycznego rozwiązania opisanych kwestii.
Miłosz

do góry