-
21. Data: 2008-10-20 16:10:36
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: "slawek" <s...@b...pl>
Użytkownik "Yyy" <y...@m...o2.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9B3DB56217F50yyyyyyyyy@213.180.128.149...
> ale wlasciwie co mierza/wskazuja te podzielniki?
> jaka jest ich fizyczna zasada dzialania?
>
w tych starszych jest ciecz która jak to ciecz paruje ;) im wyższa
temperatura tym mniej cieczy i oczywiście tym więcej musiało być grzane
>> i wtedy wychodzi kto ile grzal
>
> ale na jakiej podstawie "wychodzi"?
>
odczytuje się wskazanie ciepłomierza dla całego budynku, oblicza ile
jednostek z wszystkich podzielników wyparowała we wszystkich mieszkaniach,
dzielisz potem mnożysz ;) i masz już teraz info ile kto powinien zapłacić ;)
> bo coraz bardziej nabieram podejrzen,
> ze te "liczniki" to zwykle ATRAPY :))
w rzeczy samej, ale montowanie u każdego odbiorcy w bloku "uczciwego"
licznika byłoby tak drogie że skórka nie warta wyprawki, a jak wiesz za
wszystko i tak płaci klient ;) według mnie rozsądny kompromis.
--
Slawek
-
22. Data: 2008-10-20 17:32:17
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: Yyy <y...@m...o2.pl>
"slawek" <s...@b...pl> wrote in
news:gdiadc$117$1@inews.gazeta.pl:
> ile kto powinien zaplacic ;)
na premie "za wyniki finansowe" dla przezesa spoldzielni?
--
Y?
-
23. Data: 2008-10-20 17:47:04
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 20 Oct 2008, Yyy wrote:
> ale wlasciwie co mierza/wskazuja te podzielniki?
> jaka jest ich fizyczna zasada dzialania?
Fizycznie jest to przekręt, polegający na mierzeniu nie
tego co trzeba.
Mierzą z grubsza biorąc to o co pytałem - "całkę temperatury
po czasie".
Powód stosowaia: fakt, że *mierniki* ciepła zużytego (mierzą
temperaturę *wody* wpływającej, wypływającej oraz jej
przepływ) są dość drogie.
Zostały więc dopuszczone jako "statystycznie dające wynik
lepszy niż podział ryczałtowy".
Ale ściśle rzecz biorąc, są to właśnie "wskaźniki" (a nie
mierniki) i do tego nie ściśle tego, co trzeba.
Objaśnienie "łopatologiczne": wszyscy szpece on instalacji
podzielników, w okresie w którym przechodzono z rozliczenia
ryczałtem ("wg powierzchni") na podzielniki, tłumaczyli
tak: "masz jakieś tam zużycie, przykręcisz kaloryfer,
podzielnik pokaże mniej - i mniej zapłacisz".
To jest prawda.
Nie mówili za tego: "masz jakieś tam zużycie i masz zimno,
izolujesz okna i NIE PRZYKRĘCASZ KALORYFERA, bo CHCESZ
MIEĆ CIEPLEJ!"
I co teraz?
Ano w takim przypadku zużycie ciepła nieco SPADA, za to
wskazanie podzielnika nieco ROŚNIE...
Prawda - "nieco". Ale mamy "2x nieco" licząc koszt
zapłaty za kalorię :]
>> i wtedy wychodzi kto ile grzal
>
> ale na jakiej podstawie "wychodzi"?
Ano na takiej, że z podzielnika szacuje się "jak bardzo
gorący był kaloryfer", zakłada jakąś tam średnią skuteczność
odprowadzania ciepła (zależnie od rozmiaru kaloryfera)
i pomijając drobniejsze czynniki (np. temperaturę
w pomieszczeniu) szacuje ilość ciepła które "oddał".
Przy okazji pomija się również czynniki "mniej drobne",
takie jak opływ powietrza.
Jak zaczniesz na kaloryfer dmuchać wentylatorem, to
"średni odzysk ciepła" znacznie wzrośnie i to sąsiedzi
zapłacą za nieprawidłowość pomiaru (i Twoje grzanie).
Ale jak wpadniesz na głupi pomysł, aby na kaloryferze
nie tylko wysuszyć ręcznik (póki mokry to kasuje ciepło
nie gorzej od wentylatora i też sąsiedzi dopłacają
za suszenie) ale go tam ZOSTAWISZ, to popełniasz ekonomiczne
harakiri, płacąc za to, ze kaloryfer jest gorący - mimo
ze nie oddaje ciepła :>
Równie "dobrym" pomysłem jest powieszenie długich firanek,
tak że przykrywają górę kaloryfera. Sąsiedzi będą wdzięczni ;)
> bo coraz bardziej nabieram podejrzen,
> ze te "liczniki" to zwykle ATRAPY :))
Atrapy może nie. Ale "wskaźniki". Jakby dowolnemu technologowi
zaproponować taki "pomiar", to wykopałby proponującego za drzwi :P
Mam nadzieję że przybliżyłem Cię do pewności :)
FYI: mam odrębne ogrzewanie w małym budynku, więc mogę sobie
pozwolić na niezależną opinię :D, używanie podzielników
mnie - nomen omen - ani ziębi, ani grzeje!
Pamiętam że kiedyś był dość krytyczny opis przebojów AFAIR
Roberta Tomasika z administracją (na Jego stronie), dali mu
na piśmie AFAIR że zamontowanie radiatorów i dmuchanie wentylatorem
nie zaniży wskazań :O, komentarze powinny być w archiwach
grupy.
pzdr, Gotfryd
-
24. Data: 2008-10-20 18:01:32
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0810201924210.1776@quad...
> On Mon, 20 Oct 2008, Yyy wrote:
>> bo coraz bardziej nabieram podejrzen,
>> ze te "liczniki" to zwykle ATRAPY :))
>
> Atrapy może nie. Ale "wskaźniki". Jakby dowolnemu technologowi
> zaproponować taki "pomiar", to wykopałby proponującego za drzwi :P
I to tak, że by schodów nie nadążył liczyć ;)
> FYI: mam odrębne ogrzewanie w małym budynku, więc mogę sobie
> pozwolić na niezależną opinię :D, używanie podzielników
> mnie - nomen omen - ani ziębi, ani grzeje!
Mnie też. Miałem z tą technologią przez kilka lat doczynienie i na całe
szczęście, że miałem :).
--
Maluch
-
25. Data: 2008-10-20 18:02:17
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: Bohdan 'Nexus' Horst <n...@i...pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Mon, 20 Oct 2008, Yyy wrote:
>
>> ale wlasciwie co mierza/wskazuja te podzielniki?
>> jaka jest ich fizyczna zasada dzialania?
>
> Fizycznie jest to przekręt, polegający na mierzeniu nie
> tego co trzeba.
> Mierzą z grubsza biorąc to o co pytałem - "całkę temperatury
> po czasie".
> Powód stosowaia: fakt, że *mierniki* ciepła zużytego (mierzą
> temperaturę *wody* wpływającej, wypływającej oraz jej
> przepływ) są dość drogie.
Nawet nie tyle drogie, co w nieprzystosowanej instalacji trzeba by je
montować przy każdym żeberku..
U mnie jest jeden licznik ciepła na wejściu/wyjściu CO do/z mieszkania i
różnice w opłatach w jednej klatce są kilkukrotne (w zależności od
położenia i ciepłolubności)
W każdej z metod ktoś zyskuje a ktoś traci.. ale przy licznikach
naprawdę warto przykręcać :) co sumarycznie tylko wychodzi na dobre
pozdrawiam
--
Bohdan 'Nexus' Horst
-
26. Data: 2008-10-20 18:03:34
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Yyy wrote:
>
> najsensowniej byloby mierzyc roznice pomiedzy temperatura powierzchni
> grzejnika a temperatura otoczenia
najsensowniej to jest zalożyć nie podzielniki, a liczniki ciepła i
wóczas samo sie liczy. Tylko zeby to zrobić to trzeba miec dostep do
rury wlotowej i wylotowej. Jak ktos ma jedna rure wchodzaca do całoego
mieszkania to sie da. Jak ktos ma wspolny pion, to zakładanie tego na
każdym kaloryferze to wydatek kilka stów za sztuke.
-
27. Data: 2008-10-20 19:08:44
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
witek w <news:gdih5l$b99$1@inews.gazeta.pl>:
> Yyy wrote:
>> najsensowniej byloby mierzyc roznice pomiedzy temperatura powierzchni
>> grzejnika a temperatura otoczenia
> najsensowniej to jest zalożyć nie podzielniki, a liczniki ciepła i
> wóczas samo sie liczy.
I wszyscy założą i przy rozliczeniu się zdziwią, że im z "całki"
policzono dopłatę...
Dokładnie tak jak z wodą.
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
28. Data: 2008-10-20 22:04:44
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: mvoicem <m...@g...com>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Mon, 20 Oct 2008, Yyy wrote:
>
>> ale wlasciwie co mierza/wskazuja te podzielniki?
>> jaka jest ich fizyczna zasada dzialania?
>
> Fizycznie jest to przekręt, polegający na mierzeniu nie
> tego co trzeba.
[...]
> Objaśnienie "łopatologiczne": wszyscy szpece on instalacji
> podzielników, w okresie w którym przechodzono z rozliczenia
> ryczałtem ("wg powierzchni") na podzielniki, tłumaczyli
> tak: "masz jakieś tam zużycie, przykręcisz kaloryfer,
> podzielnik pokaże mniej - i mniej zapłacisz".
Nie nazwałbym tego do końca przekrętem. Dobrze się sprawują, przy założeniu
że każdy używa kaloryfera w ten sam sposób. Tzn nie montuje nikt
radiatorów, nie suszy ręczników itd... :), ma tego samego typu kaloryfery,
taką samą szczelność okien itd...
A przede wszystkim, podzielniki mają sprawić żeby ludzie mieli interes w
oszczędzaniu ciepła. Bo rozliczenia ryczałtowe, może i sprawiedliwsze, mają
jedną wadę - w większym bloku po prostu nikt nie oszczędzał ciepła.
Jestem dość młody, ale pamiętam jak się używało kaloryferów przed
wprowadzeniem podzielników i jak się zaczęło używać zaraz po. One mają
sens!.
[...]
>
> Jak zaczniesz na kaloryfer dmuchać wentylatorem, to
> "średni odzysk ciepła" znacznie wzrośnie i to sąsiedzi
> zapłacą za nieprawidłowość pomiaru (i Twoje grzanie).
No chyba że dmuchasz na podzielnik, wtedy zwiększasz parowanie :).
p. m.
-
29. Data: 2008-10-20 22:08:00
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: mvoicem <m...@g...com>
Yyy wrote:
> mvoicem <m...@g...com> wrote in news:gdhqt8$1kh$2@news.onet.pl:
>
>> Ta sama liczbę "stopniogodzin", nie ciepla. Czyli pokazuja ze w miejcu
>> zamontowania byla przez caly czas mniej więcej taka sama temperatura.
>
> w ktorym miejscu?
W miejscu zamontowania podzielnika.
> rozumiem, ze chodzi o jakas ROZNICE TEMPERATUR
Nie, chodzi o temperaturę podzielnika.
>
> (bo inczaczej jesli kaloryfer byl wylaczony a pokoj byl ogrzewany przez
> np. jakis grzejnik elektryczny to wtedy jego temperatura co ma do rzeczy?)
To ma do rzeczy, że tak działa podzielnik. Koniec kropka. Czy ma to sens czy
nie, tak działa.
>
> najsensowniej byloby mierzyc roznice pomiedzy temperatura powierzchni
> grzejnika a temperatura otoczenia
Przecież nie o sensowności pisałem, tylko o tym co oznaczają wskazania
podzielników.
p. m.
-
30. Data: 2008-10-20 22:44:45
Temat: Re: Liczniki kaloryferowe
Od: Yyy <y...@m...o2.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote in
news:Pine.WNT.4.64.0810201924210.1776@quad:
> Mierza z grubsza biorac to o co pytalem - "calkę temperatury
> po czasie".
a na jakiej zasadzie fizycznej odbywa sie pomiar temperatury do tego
calkowania - juz elektronicznego?
czy tez jest moze tak, ze caly proces ciaglego mierzenia temperatury wraz z
calkowaniem zalatwia jakies zjawisko fizyczne jak np. parowanie tej cieczy?
(a wyswietlacz LCD po prostu wskazuje ilosc pozostalej cieczy?)
bo jesli jest to np. parowanie to wyobrazam sobie, ze np. ktos moglby zamknac
hermetycznie to cale pudeleczko i po sprawie ;))
--
Y?