-
61. Data: 2008-07-14 15:16:56
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "cef" <c...@i...pl>
Jotte wrote:
>> co kończy dyskusję.
> Po pierwsze - nie ty decydujesz kiedy jest koniec dyskusji.
Mogłbym już nie odpowiadać przecież.
Dla mnie byłby to koniec dyskusji.
> Wręcz przeciwnie, z postu wynika, że on się orientuje, iż zgodnie z
> prawem to za bardzo ruchu nie ma i chce żeby mu ktoś podsunął jak to
> obejść.
Dzięki za odpowiedź.
> Po trzecie - skoro tak kombinuje, to wierzysz takiemu bez zastrzeżeń
> w te opowieści o "konfliktowym" pracowniku, którego rzekomo wszyscy
> mają dość?
Nic mnie to nie obchodzi czy to prawda.
Interesuje mnie sposób -jeśli nawet niezgodnie z prawem-
ale jak to obejść. I tylko tyle.
-
62. Data: 2008-07-14 15:29:55
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:g5fr33$23$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Interesuje mnie sposób -jeśli nawet niezgodnie z prawem-
> ale jak to obejść. I tylko tyle.
Chyba nici z tego, ponieważ jest to grupa samych uciśnionych jak zdążyła to
zauwazyć wyzyskiwaczka ;)
--
Maluch
-
63. Data: 2008-07-14 15:48:30
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "cef" <c...@i...pl>
Jotte wrote:
>> Nic mnie to nie obchodzi czy to prawda.
> Jak to???
Tak to. Interesuje mnie tylko informacja.
> Niezgodnie z prawem to dość prosto, ale po co ci informacja jak
> złamać prawo na cudzą niekorzyść?
Żeby uniknąć takiego postępowania. :-)
> I czy porządny człowiek powinien udzielać takich porad nawet jeśli
> wie jak to zrobić?
Jeśli chce pomóc, to powinien :-)
-
64. Data: 2008-07-14 16:08:03
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g5fsj9$hsi$1@atlantis.news.neostrada.pl cef
<c...@i...pl> pisze:
>> Niezgodnie z prawem to dość prosto, ale po co ci informacja jak
>> złamać prawo na cudzą niekorzyść?
> Żeby uniknąć takiego postępowania. :-)
Właściwie nie da się uniknąć.
--
Jotte
-
65. Data: 2008-07-14 19:15:46
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g5g7li$9ig$1@news.dialog.net.pl Rentier
<f...@g...com> pisze:
>>> Nie oczekuje zatem sprawiedliwego;-) procesu, oceny
>>> postępowania,moralizatorstwa lecz metody.
>>> Ja go nie oceniam i nie oceniam jego postu.
>> A powinieneś.
> Nic mnie do tego nie upoważnia.
Twoja sprawa.
Mnie upoważnia.
> Zagajenie przedstawiało pytanie o sposób
> rozwiązania. Dziewczyna nie pyta "co sądzicie?" ani "czy dobrze zrobię?"
> Więc i ty sobie daruj, mimo,że forum przyjmie wszystko.
Nie, ja jestem innego zdania. To, że ktoś o coś pyta nikogo do niczego nie
obliguje. Natomiast otwarta, niemoderowana grupa dyskusyjna (nie forum) daje
możliwość wyrażenia swojej oceny, komentowania. I ja z tego korzystam.
>> Jak zrobić każde hujstwo doradzisz uprzejmie i życzliwie?
> Tak jest.Doradzę nawet żeby odstrzeliła jaja klientowi.
Będziesz więc przestępcą.
KK art. 18.
> Zwróć uwagę,że większość ludzi dysponuje mózgiem i sama podejmuje decyzje.
Zwróć uwagę, że posiadanie nie oznacza używania, zaś używanie nie jest
tożsame z używaniem prawidłowym.
--
Jotte
-
66. Data: 2008-07-14 19:16:27
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Agulina" <a...@n...pl> napisał
>
> Widzę, że trafiłam na forum samych "uciśnionych".
Krzywdzące uogólnienie. Przyjrzyj się jeszcze raz,
jeden czy drugi hałaśliwy bolszewik to nie wszyscy.
-
67. Data: 2008-07-14 19:51:52
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: Rentier <f...@g...com>
Widzę, że trafiłam na forum samych
> "uciśnionych".
> pozdrawiam.....Wyzyskiwaczka
No no, wypraszam sobie;-)
R.
-
68. Data: 2008-07-14 20:00:06
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: Rentier <f...@g...com>
>>> Na rafy trafiają durnie, którzy o nich nie wiedzą. Ci nie powinni
>>> żeglować.
>> Nie nauczą się pływać, siedząc na lądzie
> Dobrze powiedziane.
> Ale nie jest mądre doradzać im jak się uczyć pływania na cudzych
> grzbietach.
Ma problem, którego nie potrafi rozwiązać.Jeśli już- to "cudze grzbiety"
To posty w tym wątku.Niektóre.
>> Facet postawił pytanie " Jak się pozbyc leniwego i konfliktowego
Przepraszam, teraz dostrzegłem - babeczka, nie facet:-)
>> Nie oczekuje zatem sprawiedliwego;-) procesu, oceny
>> postępowania,moralizatorstwa lecz metody.
>> Ja go nie oceniam i nie oceniam jego postu.
> A powinieneś.
Nic mnie do tego nie upoważnia.Zagajenie przedstawiało pytanie o sposób rozwiązania.
Dziewczyna nie pyta "co sądzicie?" ani "czy dobrze zrobię?"
Więc i ty sobie daruj, mimo,że forum przyjmie wszystko.
>> Zadał pytanie.Oczekuje odpowiedzi _na pytanie_
>> Tyle.
> Niech sobie oczekuje.
> Jak zrobić każde hujstwo doradzisz uprzejmie i życzliwie?
Tak jest.Doradzę nawet żeby odstrzeliła jaja klientowi.
Zwróć uwagę,że większość ludzi dysponuje mózgiem i sama podejmuje decyzje.
Doradzam, nie polecam wykonanie.
R.
-
69. Data: 2008-07-14 20:18:20
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: "toJo" <w...@t...pl>
Użytkownik "Agulina" <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:g5cj6t$k9t$1@news.dialog.net.pl...
> Jak się pozbyc leniwego i konfliktowego pracownika, który jest aktywnym
> związkowcem.
> Poza tym jest konfliktowy i skłócony z resztą załogi. Ogólnie wszyscy mają
> go już dość.
> góry mogę przewidzieć, że będa protesty z jej strony.
No to w końcu jak, jest skłócony czy pracownicy (związkowcy) będą go bronić?
Nie piszesz jak duża jest firma, co robi itp. :-) ale:
Możesz przenieść pracownika na inne stanowisko, jeśli przechodził badania na
obecnie pełnione to badania mogą być aktualne lub zawierać w sobie wymagane
na nowym stanowisku wtedy badania nie są potrzebne. Problem w tym, że
starego stanowiska nie możesz sztucznie likwidować bo w sadzie przegrasz.
Niestety niektórzy "związkowcy" bazują na swojej nietykalności :-( U mnie
było tak, że założyłem nowa firmę (już nie na siebie a na brata) w której
zatrudniłem dobrych pracowników po paru miesiącach nowa przejęła wszystkie
zlecenia a stara padła. "Związkowiec" dostał doskonałą opiję jaki to
zaangażowany i walczący o prawa pracownika :-).
Generalnie polecam najpierw rozmowę ze "zmorą"
Pozdrawiam
toJo
-
70. Data: 2008-07-14 21:11:05
Temat: Re: Leniwy pracownik
Od: Marian <m...@a...pl>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:g5e2ff$nse$1@news.onet.pl Marian
> <m...@a...pl> pisze:
>
>>>> Do czego konkretnie chcesz sie przycvzepic?
>>> Do tego, co napisałeś.
>> No to uzasadnij. Bo to ty stwierdziles, ze pracownik moze nie byc
>> zdolny do pracy. W zwiazku z czym staje sie w firmie zbyteczny.
>> Likwidacja stanowiska "stacza przy wylocie" i umowa zmieniajaca zakres
>> obowiazkow na "mieszacza". Niestety, do mieszania potrzeba zatrudnic
>> zdrowego. Chory moze si ezatrudnic w ochronie hipermarketu.
>> Co mam poczytac? Regulamin Zwiazkowca?
> Trochę zbyt pośpiesznie przeczytałem i opacznie zrozumiałem - moja wina,
> sorry.
Nieszkodzi. Stad moje poetyckie sprostowanei ;)