eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawożyciowa szansa czy nic z tego?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2008-07-12 18:58:29
    Temat: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>

    Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego dnia
    sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na nim o
    10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą). Po chwili
    oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na
    wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko
    zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki").

    Czy byłby to po prostu jeden z najlepszych dni mojego życia i cała procedura
    przebiegłaby gładko (w końcu wpłacając pieniądze do banku nie muszę tłumaczyć
    się z tego skąd je mam, a póki co żadna ustawa w naszym kraju nie zabrania
    posiadania na koncie pokaźnej sumy) czy może coś by mi jednak przeszkodziło?
    Jeśli nawet moje dwa proste pomysły (wypłata lub inne konto) w tej sytuacji by
    się nie sprawdziły, istniałaby jakaś bardziej wyrafinowana metoda na ocalenie
    takiej niespodziewanej "premii"?

    Oczywiście wiedziałbym, że zaszła pomyłka i gdyby to bank zareagował szybciej
    ode mnie, nie miałbym nic do gadania, ale w przeciwnym razie? Przecież
    teoretycznie jakiś życzliwy filantrop mógł mi "doładować konto", nie musiałem
    wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, to ją
    podjąłem i tyle.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2008-07-12 19:39:22
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>

    Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze
    będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny


  • 3. Data: 2008-07-12 19:48:11
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: lukasz <lukz@_wytnijto_vp.pl>

    jacobs pisze:
    >> Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego
    >> dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że
    >>
    > wg. prawa bankowego, bank musi zwrócić się do Ciebie jako właściciela konta
    > z prośbą o zezwolenie na wycofanie tej kasy.
    > Twoje konto to jak Twój dom.

    A nie mozna w takim przypadku zastosowac instytucji "znaleźnego"? ;) W
    koncu znalazlem przypadkiem te 10mln na koncie, chce je uczciwie oddac
    wlascielowi, wiec wg prawa nalezy mi sie 10% znaleznego :) Tak czy nie? ;)


    lukasz


  • 4. Data: 2008-07-12 19:52:15
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "andreas" <a...@y...com>

    Użytkownik "William" <n...@m...mnie.pl> napisał w wiadomości
    news:g5b194$1hs7$1@news2.ipartners.pl...
    > Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze
    > będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny

    Ciekawe, czy coś by zmieniło, gdyby z chwilą odkrycia przelewu, obliczył,
    zgłosił i zapłacił do US podatek od darowizny.



    --
    andreas



  • 5. Data: 2008-07-12 20:01:18
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 Jul 2008, Piotrek wrote:

    > Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego dnia
    > sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na nim o
    > 10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą).

    Hasło: "bezpodstawne wzbogacenie".

    > Po chwili
    > oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na
    > wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko
    > zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki").

    Ponieważ opisy rzeczywistych doświadczeń w tej materii wskazują, że banki
    w takiej sytuacji usiłują wręcz być niegrzeczne (licząc na zastraszenie
    klienta i ciche zatuszowanie sprawy zapewne), to wcale bym się nie
    zdziwił, jakby znalazł się jeden z drugim, kto z wyraźnym opisem
    "zabezpieczenie depozytu" dokonałby przelewu przy okazji powiadamiając
    np. policję (aby nikt mu nie zarzucał próby wyprowadzenie tej kwoty).
    Niewykluczone że taki przelew zostałby zablokowowany - kwoty powyżej
    ileś-tam są rejestrowane na potrzeby inspektora od prania pieniędzy
    (nie pamiętam jak mądrze nazywa się ten urząd), a banki pewnie
    przyglądają się tym kwotom również same z siebie :)
    No i policja pewnie by też powiadomiła bank.
    Niemniej... bankom (za opisywane chamstwo) taka nauczka (że musiałyby
    *poprosić* o zwrot) pewnie by się przydała.

    > Czy byłby to po prostu jeden z najlepszych dni mojego życia

    O nie nie.
    No, chyba że ktoś uważa iż znaleźne się należy :P
    To by była propozycja do flejma :)

    > się nie sprawdziły, istniałaby jakaś bardziej wyrafinowana metoda na ocalenie
    > takiej niespodziewanej "premii"?

    Raczej należałoby napisać "ukradzenie takiej niespodziewanej premii" :>
    Przecież nie byłyby to Twoje pieniądze. A gdzieś by ich brakowało.

    > teoretycznie jakiś życzliwy filantrop mógł mi "doładować konto"

    Prawo przewiduje jakąś tam ułomną wersję realizacji zwykłej uczciwości
    w przypadku pomyłki :>, właśnie instytucję "bezpodstawnego wzbogacenia".

    > nie musiałem
    > wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, to ją
    > podjąłem i tyle.

    *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala wzbogaconemu
    ukraść część kwoty :]
    Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich pieniędzy
    (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia była).

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2008-07-12 20:11:22
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 Jul 2008, andreas wrote:

    > Użytkownik "William" <n...@m...mnie.pl> napisał
    >> Odpowiadając jak w temacie "nic z tego". Nawet gdy wypłącisz te pieniaze
    >> będziesz je musiał zwrócić. Chyba że wyjedziesz do Argentyny
    >
    > Ciekawe, czy coś by zmieniło, gdyby z chwilą odkrycia przelewu, obliczył,
    > zgłosił i zapłacił do US podatek od darowizny.

    IMHO równie dobrze mógłby policzyć podatek od robót budowlanych :)

    Instytucja (forma) bezpodstawnego wzbogacenia występuje w Kodeksie
    Cywilnym (art. 405) obok darowizny (art. 888), umowy o dzieło,
    o roboty budowlane, pozyczki czy umowy zlecenia - jako odrębna
    treść czynności prawnej!

    Aby coś uznać za darowiznę trzeba "na dzień dobry" wykazać (jakoś)
    wolę darczyńcy i (umowę notarialną lub realizację woli).
    Nawias celowy, aby było widać że bez woli darczyńcy nie ma darowizny.

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2008-07-12 20:13:48
    Temat: korekta: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 Jul 2008, Gotfryd Smolik news wrote:

    > Instytucja (forma)

    ...oczywiście miało być "instytucja (czynność, zdarzenie)" a nie "forma",
    nie bić!
    Nie canceluję, bo AFAIR nie wszystkie dzisiejsze serwery akceptują
    cancela więc i tak treść z kiksem by została.

    pzdr, Gotfryd


  • 8. Data: 2008-07-12 21:25:21
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "jacobs" <andrzej@no_spam_marzyciel.pl>


    > Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego
    > dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że
    >
    wg. prawa bankowego, bank musi zwrócić się do Ciebie jako właściciela konta
    z prośbą o zezwolenie na wycofanie tej kasy.
    Twoje konto to jak Twój dom.
    Wydaje mi się iż można w tym znaleśc pewną sprzeczność, pojęcie
    bezpodstawnego wzbogacenia się, nie powinno być brane pod
    uwagę jeśli dotyczy kont bankowych. Bank ponosi to ryzyko.
    Oczywiście, zwykły kowalski, nic nie wie o prawie bankowym, i bank
    bezprawnie sam kasę zabierze.
    To tak, jakby ktoś obcy wszedł do twojej sypialni, kiedy śpisz i coś sobie
    tam zabrał, bo kiedyś zostawił, kiedy tam był, w czasie kiedy Ty spałeś;)

    J.



  • 9. Data: 2008-07-12 21:54:56
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail s...@s...com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >> nie musiałem
    >> wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie,
    >> to ją podjąłem i tyle.
    >
    > *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala
    > wzbogaconemu ukraść część kwoty :]
    > Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich
    > pieniędzy
    > (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia
    > była).

    a moze jakby od razu zglsil ze znalazł, to nalezaloby mu sie 10%
    znaleźnego?

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci.
    On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku."


  • 10. Data: 2008-07-13 04:09:46
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "andreas" <a...@y...com>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807122206300.3336@quad...

    > Aby coś uznać za darowiznę trzeba "na dzień dobry" wykazać (jakoś)
    > wolę darczyńcy i (umowę notarialną lub realizację woli).
    > Nawias celowy, aby było widać że bez woli darczyńcy nie ma darowizny.

    Cóż może bardziej pokazać wolę darowania od samej czynności
    darowania/przelewu właśnie?



    --
    andreas


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1