>>>> Każde zwolnienie np. 7 dniowe jest do wyłapania i ew. podważenia.
>>> Guzik prawda. Odpowiednie działanie nie daje takiej szansy. Ani
>>> ZUSowi, ani tym bardziej pracodawcy, który jest w ogóle bez szans.
>> Cóż, tu się mylisz.Jako człowiek ZZ ( jeżeli tak jest)powinieneś te
>> rzeczy wiedzieć.Więc podpytaj gdzie trzeba.Polecam.
> Nie, nie mylę się. Podpytaj gdzie trzeba zanim będziesz gadał, polecam.
Zatem trwaj w swojej "wiedzy"


> I jeszcze jedno - g***o tobie i komukolwiek czy jestem związkowcem, w
> jakiej randze, dlaczego itp. Proszę więc się do tego nie odwoływać,
> obronić się umiem ale to jest prostackie.
> Jestem użytkownikiem grupy i tyle.
Hehehe dobree!

"> Oszalałeś? Tobie się wydaje, że ty możesz określać co można komentować???
> Posty i wyrażone w nich _publicznie_ treści autor _dobrowolnie_ poddaje pod >
_każdy_ osąd
użytkowników grupy."
Kali jak podprowadzi rogaciznę,to jest w porządku, co?



>> Metody te same.Zasadność wystawiania( dla ułatwienia dodam)
> Nie wiem wprawdzie o co ci tu chodzi, ale pewnie o nic.
Dlatego sugerowałem,żebyś podpytał.Wyłażą braki wiedzy...

>>>> w miejscu zamieszkania/zameldowania.Nawet jak chory może chodzić.
>>> Nawet jak ma leżeć też nie.
>> Hehe, kolejne błędne stwierdzenie.
> Tak ci się tylko wydaje, bo brak ci wiedzy.
> Ktoś ci powiedział, że chory musi leżeć w miejscu zamieszkania?
> Kłamał.
Na zdrowie:-)
Wróć do książek z przepisami.


>>>> Ale i
>>>> to można podważyć.Wezwanie na badanie do ZUS.
>>> No i teraz policz sobie czas procedury i zestaw z jednostką chorobową.
>> Policzone mam od dawna.I zestawione.
> Ty naprawdę nie rozumiesz.
> Mam wyjaśnić?
Nie. Wyjaśniać nie trzeba wyjaśnionego.Możesz przedstawić swój pogląd.

>>>> Każda choroba jest
>>>> prawidłowa.Byleby uzasadniała np. 30 dni zwolnienia,
>>> Skąd ci się te 30 dni wzięło?
>> Poprzednie wątki.Żeby dosrać pracodawcy wypadałoby przechorować z
>> miesiąc, no nie? Tak do momentu przejęcia wypłaty zasiłku przez ZUS..
> Przecież ci tłumaczyłem, że to nie musi być w jednym kawałku ani na tę
> sama chorobę.
Ok, nie temat, ale niech będzie.

>>>> Ale w wystarczającym zakresie z nich korzysta, co powoduje,że i doktory
>>>> boją się wystawiać lewe kwity.
>>> Nic nie pisałem o lewych kwitach.
>> Ja piszę.
> Aha, to na zdrowie.
...czego i tobie życzę:)

do góry

W wiadomości news:g5l4mh$lp7$2@news.dialog.net.pl Rentier
<f...@g...com> pisze:

>>> Cóż, tu się mylisz.Jako człowiek ZZ ( jeżeli tak jest)powinieneś te
>>> rzeczy wiedzieć.Więc podpytaj gdzie trzeba.Polecam.
>> Nie, nie mylę się. Podpytaj gdzie trzeba zanim będziesz gadał, polecam.
> Zatem trwaj w swojej "wiedzy"
I wzajemnie. Wcale nie musimy się zgadzać.

>> I jeszcze jedno - g***o tobie i komukolwiek czy jestem związkowcem, w
>> jakiej randze, dlaczego itp. Proszę więc się do tego nie odwoływać,
>> obronić się umiem ale to jest prostackie.
>> Jestem użytkownikiem grupy i tyle.
> Hehehe dobree!
> "> Oszalałeś? Tobie się wydaje, że ty możesz określać co można
> komentować???
Facet, zachowaj odrobinę logiki. Napisałem - _proszę_ , niczego nie
określam. Pisząc tu zgadzam się na dowolne oceny zamieszczanych przeze mnie
treści, nawet wówczas jeśli jakiś bałwan konfabuluje. Taki dobrowolny układ
i jest on IMO dobry. Nie znamy się, choć byc może mijaliśmy sie na ulicy
itp. I tak pozostanie.
Bywam (nie ja jeden) przez co głupszych prostaczków zaczepiany ad personam
(czy raczej ad nickam?) - i wiem, że tak się stać może, pisząc akceptuję to
zjawisko. To jest uopólniając cena za to, że możemy się swobodnie
komunikować i mieć natychmiastowy dostęp do 5% wartościowych informacji w
95% śmiecia.

>>> Metody te same.Zasadność wystawiania( dla ułatwienia dodam)
>> Nie wiem wprawdzie o co ci tu chodzi, ale pewnie o nic.
> Dlatego sugerowałem,żebyś podpytał.Wyłażą braki wiedzy...
Z tego samego powodu sugerowałem ci to samo.
A jak ktoś wydala bełkot zamiast jasną wypowiedź to mnie sie nie chce
domyslać "co poeta miał na myśli".

>> Ktoś ci powiedział, że chory musi leżeć w miejscu zamieszkania?
>> Kłamał.
> Na zdrowie:-)
> Wróć do książek z przepisami.
Dziecinnyś.

>>> Policzone mam od dawna.I zestawione.
>> Ty naprawdę nie rozumiesz.
>> Mam wyjaśnić?
> Nie. Wyjaśniać nie trzeba wyjaśnionego.Możesz przedstawić swój pogląd.
Chciałem ci po prostu wytłumaczyć.
Nie chcesz - nie ma sprawy.

>>>> Nic nie pisałem o lewych kwitach.
>>> Ja piszę.
>> Aha, to na zdrowie.
> ...czego i tobie życzę:)
Dzięki.

--
Jotte

do góry

>>> I jeszcze jedno - g***o tobie i komukolwiek czy jestem związkowcem, w
>>> jakiej randze, dlaczego itp. Proszę więc się do tego nie odwoływać,
>>> obronić się umiem ale to jest prostackie.
>>> Jestem użytkownikiem grupy i tyle.
>> Hehehe dobree!
>> "> Oszalałeś? Tobie się wydaje, że ty możesz określać co można
>> komentować???
> Facet, zachowaj odrobinę logiki. Napisałem - _proszę_ ,
Napisałeś też g***o więc chyba dobrze rozszyfrowałem słowo i przesłanie.
Ja wprawdzie nie prosiłem, tylko próbowałem skierować dyskusje na tor wyznaczony
przez
Wątkotwórczynię, Reakcja twoja była daleko mocniejsza od mojej.Ale z gruntu jest to
to samo.

niczego nie
> określam. Pisząc tu zgadzam się na dowolne oceny zamieszczanych przeze
> mnie treści, nawet wówczas jeśli jakiś bałwan konfabuluje. Taki
> dobrowolny układ i jest on IMO dobry. Nie znamy się, choć byc może
> mijaliśmy sie na ulicy itp. I tak pozostanie.
> Bywam (nie ja jeden) przez co głupszych prostaczków zaczepiany ad
> personam (czy raczej ad nickam?) - i wiem, że tak się stać może, pisząc
> akceptuję to zjawisko. To jest uopólniając cena za to, że możemy się
> swobodnie komunikować i mieć natychmiastowy dostęp do 5% wartościowych
> informacji w 95% śmiecia.
W zasadzie sie zgadzam:-)


>>> Ktoś ci powiedział, że chory musi leżeć w miejscu zamieszkania?
>>> Kłamał.
>> Na zdrowie:-)
>> Wróć do książek z przepisami.
> Dziecinnyś.
Miło mi:-)


>> Nie. Wyjaśniać nie trzeba wyjaśnionego.Możesz przedstawić swój pogląd.
> Chciałem ci po prostu wytłumaczyć.
> Nie chcesz - nie ma sprawy.
Wytłumaczyć - nie.Przedstawić swoją wizję- owszem.

>>>>> Nic nie pisałem o lewych kwitach.
>>>> Ja piszę.
>>> Aha, to na zdrowie.
>> ...czego i tobie życzę:)
> Dzięki.
Ufff, wątek powoli wygasa. I dobrze bo poszło gdzieś w buraki;-)

R.

do góry

W wiadomości news:g5liae$ph$1@news.dialog.net.pl Rentier
<f...@g...com> pisze:

>>>> I jeszcze jedno - g***o tobie i komukolwiek czy jestem związkowcem, w
>>>> jakiej randze, dlaczego itp. Proszę więc się do tego nie odwoływać,
>>>> obronić się umiem ale to jest prostackie.
>>>> Jestem użytkownikiem grupy i tyle.
>>> Hehehe dobree!
>>> "> Oszalałeś? Tobie się wydaje, że ty możesz określać co można
>>> komentować???
>> Facet, zachowaj odrobinę logiki. Napisałem - _proszę_ ,
> Napisałeś też g***o więc chyba dobrze rozszyfrowałem słowo
A wiesz, że nawet nie zauważyłem???
Dopiero teraz popatrzyłem czy gadam ciągle z tą samą osobą.
To kompletny przypadek, słowo.

>>>> Ktoś ci powiedział, że chory musi leżeć w miejscu zamieszkania?
>>>> Kłamał.
>>> Na zdrowie:-)
>>> Wróć do książek z przepisami.
>> Dziecinnyś.
> Miło mi:-)
Uwaga na choroby wieku dziecięcego. :)

>>>>>> Nic nie pisałem o lewych kwitach.
>>>>> Ja piszę.
>>>> Aha, to na zdrowie.
>>> ...czego i tobie życzę:)
>> Dzięki.
> Ufff, wątek powoli wygasa. I dobrze bo poszło gdzieś w buraki;-)
Bywa. Często. Nie szkodzi.

--
Jotte

do góry