-
11. Data: 2011-09-05 02:27:14
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-04 23:33, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "MadMan" <m...@n...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:ev8iulmm9pjc$.dlg@rower.power.pl...
>> Dnia Sun, 04 Sep 2011 21:23:34 +0200, Shrek napisał(a):
>>
>>> Czyja wina by była w razie skuchy? Z jednej strony rowerantowi po
>>> chodniku nie wolno
>>
>> Albo i wolno, zależy od chodnika.
>
> NAwet, jeśli wolno, to ma jechać z prędkością pieszego.
Dlaczegóż to?
> WYjeżdżajacy z
> bramy, dokąd nie zobaczy jadącego szybciej, to ma prawo sądzić,
Biegać chodnikiem też nie wolno?
--
Liwiusz
-
12. Data: 2011-09-05 02:29:22
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-04 21:41, Shrek pisze:
>>> Czyja wina by była w razie skuchy? Z jednej strony rowerantowi po
>>> chodniku nie wolno
>>
>> Albo i wolno, zależy od chodnika.
>
> Tu akurat nie wolno.
Na drodze jest ograniczenie w nocy poniżej 60km/h? I jest ustawowy zakaz
występowania niekorzystnych warunków atmosferycznych?
--
Liwiusz
-
13. Data: 2011-09-05 04:19:57
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-09-05 04:29, Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-09-04 21:41, Shrek pisze:
>>>> Czyja wina by była w razie skuchy? Z jednej strony rowerantowi po
>>>> chodniku nie wolno
>>>
>>> Albo i wolno, zależy od chodnika.
>>
>> Tu akurat nie wolno.
>
> Na drodze jest ograniczenie w nocy poniżej 60km/h? I jest ustawowy zakaz
> występowania niekorzystnych warunków atmosferycznych?
Nie było "nocy", warunki były doskonałe.
Shrek.
-
14. Data: 2011-09-05 04:31:47
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Sun, 04 Sep 2011 22:01:58 +0200, Shrek napisał(a):
> No dobra, a t6eraz z czego wyniaka, że jak złamał jeden przepis (brak
> oświetlenia) to jego wina, a jak inny (zakaz jazdy chodnikiem) to moja?
Na początek zdrowy rozsądek - po prostu nie miałeś możliwości go
zauważyć. Jeśli ja jadę bez sprawnego oświetlenia (a zdarzyło się raz
czy 2 razy - awaria lampki niemożliwa do naprawienia w trasie) to mam
oczy dookoła głowy.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
15. Data: 2011-09-05 04:35:57
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-09-04 22:56, SDD wrote:
> Na chlopski rozum:
>
> - rowerzysta powinien byc widoczny w ciemnosci - jesli nie mial
> oswietlenia, to stal sie niewidoczny i nie mozna obwiniac kogos o to, ze
> go nie zauwazyl,
Tak na chłopski rozum, to był niewidoczny zarówno z oświetleniem i bez.
Trójkąta widoczności (dla takich prędkości) dla chodnika nie ma, bo
zapewnie nie jest wymagany. Jakbym wysłał umyślnego, to pewnie i jednego
i drugiego by zauważył.
> - wlaczajacy sie do ruchu ma obowiazek ustapic pierwszenstwa kazdemu
> uczestnikowi poruszajacemu sie po drodze - w tym i po chodniku -
> wlaczajac w to pieszych;
No właśnie pieszych.
> to, czy dany uczestnik w sposob wlasciwy sie
> porusza (samochod z rowerem mknace po chodniku, pieszy lezacy srodkiem
> jezdni), to nie jemu w takiej sytuacji oceniac
Oceniać to nie ma czego - to są fakty nie wymagające oceny.
O właśnie - czy rowerant nie włącza się do ruch tak samo jak ja? W końcu
wyjeżdza na jezdnię z chodnika - czyli co do zasady identycznie jak
parkujący samochód.
Shrek.
-
16. Data: 2011-09-05 04:57:48
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Shrek <u...@d...invalid>
On 2011-09-05 06:31, MadMan wrote:
>> No dobra, a t6eraz z czego wyniaka, że jak złamał jeden przepis (brak
>> oświetlenia) to jego wina, a jak inny (zakaz jazdy chodnikiem) to moja?
>
> Na początek zdrowy rozsądek
Ale to grupa o prawie:P
> - po prostu nie miałeś możliwości go
> zauważyć.
I w jednym i w drugim przypadku nie miałem.
> Jeśli ja jadę bez sprawnego oświetlenia (a zdarzyło się raz
> czy 2 razy - awaria lampki niemożliwa do naprawienia w trasie) to mam
> oczy dookoła głowy.
Ja jak jadę po chodniku też biorę poprawkę na pieszych psy, wyjącia ze
sklepów, wyjścia i wyjazdy z posesji. Skupmy się na stronie prawnej.
Shrek.
-
17. Data: 2011-09-05 05:46:31
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-05 06:19, Shrek pisze:
> On 2011-09-05 04:29, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2011-09-04 21:41, Shrek pisze:
>>>>> Czyja wina by była w razie skuchy? Z jednej strony rowerantowi po
>>>>> chodniku nie wolno
>>>>
>>>> Albo i wolno, zależy od chodnika.
>>>
>>> Tu akurat nie wolno.
>>
>> Na drodze jest ograniczenie w nocy poniżej 60km/h? I jest ustawowy zakaz
>> występowania niekorzystnych warunków atmosferycznych?
>
> Nie było "nocy", warunki były doskonałe.
To czemu zaśmiecasz wątek tym, że nie miał oświetlenia?
BTW: rowerzysta i tak może jechać po chodniku, jeśli jedzie wraz z
dzieckiem, tak więc to problem kierowcy, aby uwzględnił takie ryzyko
przy wyjeżdżaniu.
--
Liwiusz
-
18. Data: 2011-09-05 05:48:40
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-05 06:57, Shrek pisze:
> On 2011-09-05 06:31, MadMan wrote:
>
>>> No dobra, a t6eraz z czego wyniaka, że jak złamał jeden przepis (brak
>>> oświetlenia) to jego wina, a jak inny (zakaz jazdy chodnikiem) to moja?
>>
>> Na początek zdrowy rozsądek
>
> Ale to grupa o prawie:P
>
>> - po prostu nie miałeś możliwości go
>> zauważyć.
>
> I w jednym i w drugim przypadku nie miałem.
Jakbyś wyjeżdżał na półsprzęgle, to pewnie nic by się nie stało.
>> Jeśli ja jadę bez sprawnego oświetlenia (a zdarzyło się raz
>> czy 2 razy - awaria lampki niemożliwa do naprawienia w trasie) to mam
>> oczy dookoła głowy.
>
> Ja jak jadę po chodniku też biorę poprawkę na pieszych psy, wyjącia ze
> sklepów, wyjścia i wyjazdy z posesji. Skupmy się na stronie prawnej.
Strona prawna jest analogiczna jak we flejmach o jadących prosto
samochodach z pasa do skrętu - tym też musisz ustępować.
Poza tym, jak już wspomniałem, błędnie mniemasz, że istnieją chodniki,
po których nie może jeździć żaden rowerzysta.
--
Liwiusz
-
19. Data: 2011-09-05 06:28:32
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j41nrn$fqh$...@n...onet.pl...
> Poza tym, jak już wspomniałem, błędnie mniemasz, że istnieją chodniki, po
> których nie może jeździć żaden rowerzysta.
Jeżeli jest obok ścieżka rowerowa to _chyba_ pedałujący musi jechać tą ścieżką,
zamiast na chodniku.
-
20. Data: 2011-09-05 07:12:58
Temat: Re: Kto winny w razie kolizji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-09-05 08:28, qwerty pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j41nrn$fqh$...@n...onet.pl...
>> Poza tym, jak już wspomniałem, błędnie mniemasz, że istnieją chodniki,
>> po których nie może jeździć żaden rowerzysta.
>
> Jeżeli jest obok ścieżka rowerowa to _chyba_ pedałujący musi jechać tą
> ścieżką, zamiast na chodniku.
Jest wyjątek, o którym napisałem, iż nie musi (właściwie: nie muszą)
jechać nawet po ścieżce.
--
Liwiusz