eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2007-03-03 23:51:27
    Temat: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: "Papkin" <s...@s...net>

    Takie sobie wymyslilem takie chore pytanie :-)

    Zalozmy taka sytuacje (smieszna, zalosna ale mozliwa).
    Ide sobie zbadac nasienie do laboratorium, za parawanem.... ten tego. Zanosze
    rezultat do badania. Wychodze z budynku. Pani laborantka bierze moje nasie i
    pipetka sobie je umieszcza w miejscu wiadomym (przykladowo ma bezplodnego meza
    ale nie chce mu tego mowic i chce udac ze to on bedzie ojcem). Ma moje dane
    osobowe, oczywiscie zachodzi w ciaze. Pozywa mnie o alimenty, twierdzi ze
    jestem ojcem dziecka. Robia mi DNA, jestem ojcem nie wypieram sie bo sa na mnie
    "teczki" ale nie poczuwam sie jako ojciec psychicznie, nie chce znac tego
    dziecka ani tej oszustki.

    No i za co mam placic? Zaszla w ciaze bez stosunku, wykorzystala niecnie moich
    małych wojowników. Ja dzieci nie chce, nie bede tez placil za takiego potomka.
    Czy sad moze mnie jakos "uniwinnic" zwolnic z obowiazku alimentacyjnego? Czy ja
    moge pania laborantke pozwac o cos?

    Inny motyw, zakladajac ze jestem chory psychicznie (zakladajac powtarzam ;) ale
    widzialem onanizujacych sie kretynow w parku juz nie raz...) i zostawie swoje
    nasienie gdzies w parku, pobierze je jakas chora kobieta, wlozy na paluszku
    sobie i sytuacja jak wyzej. Znow musze placic na dziecko? Jednym slowem czy
    zostawianie bez opieki nasienia meskiego grozi problemami.

    Albo jestem w domu publicznym, umawiamy sie tylko na zabawe bez pelnego
    zblizenia, po wszystkim kobieta sciera .... i wsadza sobie do .... smiejac sie
    ze wtopilem, zachodzi w ciaze a ja biedny mam placic...

    Prosze powaznie potraktowac moje pytania choc sa bardzo naciagane :O)


  • 2. Data: 2007-03-04 03:09:56
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Papkin napisał(a):

    > Prosze powaznie potraktowac moje pytania choc sa bardzo naciagane :O)

    Wbrew pozorom nie są.

    Bodajże w Czechach była afera z kradzieżą materiału genetycznego z banku
    nasienia...

    U nas niestety miałbyś przes*.*ne - alimenty musiałbyś bulić i tak.

    Ba! Nawet jakby ciąża była wynikiem gwałtu, tzn. jakby kobieta zgwałciła
    Ciebie (podstępem, przemocą lub jakąś groźbą karalną zmusiła do stosunku).

    Musiałbyś albo sądzić się o opiekę nad dzieckiem albo bulić alimenty.
    Dlatego lepiej pilnować, gdzie się zostawia materiał genetyczny. I
    dobrze, że jeszcze klonowanie niezbyt działa, albo synteza plemników na
    podstawie DNA ze zwykłych komórek czy inne klonowanie...


  • 3. Data: 2007-03-04 10:02:30
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Papkin" <s...@s...net> napisał w wiadomości
    news:45ea09b8$1@news.home.net.pl...

    Rzecz całą w tym, że pozywało by Cię o alimenty dziecko, a nie mama. A dziecku
    trudno w tym wypadku przypisać winę. A więc alimenty płacić byś musiał. Na mamę
    pewnie by się dało znaleźć jakiś "paragraf". Choćby bezprawne przeprowadzenie
    zabiegu, bo Ty godziłeś się na badania a nie sztuczne zapłodnienie. Inna sprawa,
    ze laborantka może się upierać, żeś ja w tym gabinecie sam osobiście "zapylił" i
    cienko widzę możliwość udowodnienia przeciwnej tezy w praktyce.


  • 4. Data: 2007-03-04 10:47:58
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: "Idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ese6lk$atu$1@inews.gazeta.pl...
    > Inna sprawa, ze laborantka może się upierać, żeś ja w tym gabinecie sam
    > osobiście "zapylił" i cienko widzę możliwość udowodnienia przeciwnej tezy
    > w praktyce.


    Właśnie... myślę, że nikt nie chciałby stwarzać takiego precedensu, bo potem
    okazałoby się, że z zeznań pozwanych o ojcostwo wynika, że wszyscy nagminnie
    spuszczali się w parku, a przestępczynie porywały ich plemniki i same się
    zapłodniały...

    Zastanawiam się czy przypadkiem w tę stronę nie kombinuje Papkin - może ma
    partnerkę, która jest ciężarną laborantką ;)

    pozdr

    Monika



  • 5. Data: 2007-03-04 10:52:52
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Papkin napisał(a):
    >
    >> Prosze powaznie potraktowac moje pytania choc sa bardzo naciagane :O)
    >
    > Wbrew pozorom nie są.
    >
    > Bodajże w Czechach była afera z kradzieżą materiału genetycznego z banku
    > nasienia...
    >
    > U nas niestety miałbyś przes*.*ne - alimenty musiałbyś bulić i tak.
    >
    > Ba! Nawet jakby ciąża była wynikiem gwałtu, tzn. jakby kobieta zgwałciła
    > Ciebie (podstępem, przemocą lub jakąś groźbą karalną zmusiła do stosunku).
    >
    > Musiałbyś albo sądzić się o opiekę nad dzieckiem albo bulić alimenty.
    > Dlatego lepiej pilnować, gdzie się zostawia materiał genetyczny. I
    > dobrze, że jeszcze klonowanie niezbyt działa, albo synteza plemników na
    > podstawie DNA ze zwykłych komórek czy inne klonowanie...
    >

    mnie zastanawia sprawa oszustwa i zwrotu korzysci majatkowych w ten
    sposob uzyskanych :)

    --
    http://www.niesfornazyta.pl/
    Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
    Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !


  • 6. Data: 2007-03-04 11:01:49
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Matt Z <m...@...pl.usun.koncowke>

    Papkin napisał(a):
    > Albo jestem w domu publicznym, umawiamy sie tylko na zabawe bez pelnego
    > zblizenia, po wszystkim kobieta sciera .... i wsadza sobie do ....
    > smiejac sie ze wtopilem, zachodzi w ciaze a ja biedny mam placic...

    ZTCP, podobną sytuacją miał Boris Bceker, z tym, że jego nasienie
    prostytutka przetrzymała w ustach. O ile się nie mylę, alimenty płacił.

    --
    Matt Z


  • 7. Data: 2007-03-04 15:10:34
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Sowiecki Agent wrote:
    >
    > mnie zastanawia sprawa oszustwa i zwrotu korzysci majatkowych w ten
    > sposob uzyskanych :)
    >

    Masz na myśli zwrot dziecka? ;-)

    Piotrek


  • 8. Data: 2007-03-04 15:28:02
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Piotrek napisał(a):
    > Sowiecki Agent wrote:
    >>
    >> mnie zastanawia sprawa oszustwa i zwrotu korzysci majatkowych w ten
    >> sposob uzyskanych :)
    >>
    >
    > Masz na myśli zwrot dziecka? ;-)

    zwrot korzysci majatkowych w postaci alimentow uzyskanych poprzez
    wprowadzenie wblad ojca dziecka (wykorzystanie spermy w zamiarze
    zaplodnienia po to azeby uzyskac na rzecz dziecka alimenty)

    P.

    --
    http://www.niesfornazyta.pl/
    Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
    Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !


  • 9. Data: 2007-03-04 15:34:55
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    >
    > U nas niestety miałbyś przes*.*ne - alimenty musiałbyś bulić i tak.

    To nie takie oczywiste.
    Może byś podał podstawy prawne swoich twierdzeń?


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 10. Data: 2007-03-04 15:46:21
    Temat: Re: Kradziez nasienia, ciaza bez stosunku a pozwew i aliment??pie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Papkin napisał(a):

    > Takie sobie wymyslilem takie chore pytanie :-)
    >
    > Zalozmy taka sytuacje (smieszna, zalosna ale mozliwa).
    > Ide sobie zbadac nasienie do laboratorium, za parawanem.... ten tego.
    > Zanosze rezultat do badania. Wychodze z budynku. Pani laborantka bierze
    > moje nasie i pipetka sobie je umieszcza w miejscu wiadomym (przykladowo
    > ma bezplodnego meza ale nie chce mu tego mowic i chce udac ze to on
    > bedzie ojcem). Ma moje dane osobowe, oczywiscie zachodzi w ciaze. Pozywa
    > mnie o alimenty, twierdzi ze jestem ojcem dziecka. Robia mi DNA, jestem
    > ojcem nie wypieram sie bo sa na mnie "teczki" ale nie poczuwam sie jako
    > ojciec psychicznie, nie chce znac tego dziecka ani tej oszustki.

    Moja koncepcja jest taka ;)

    Zgodnie z polskim przepisami ojcem dziecka (ustalonym w toku
    postępowania o ustalenie ojcostwa) nie jest ten czyje DNA pokrywa się z
    DNA dziecka, lecz ten kto "obcował z matką dziecka nie dawniej niż w
    trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu
    przed urodzeniem się dziecka" (art. 85 §1 krio).
    DNA to tylko dowód pomocniczy, który uprawdapadabnia fakt obcowania
    płciowego.
    W opisanej sytuacji nie obcowałeś z matką (czyli nie uprawiałeś seksu) i
    wobec tego powództwo o ustalenie ojcostwa należy oddalić. Musiałbyś
    tylko udowodnić że doszło do zapłodnienia w sposób opisany przez ciebie.
    A skoro Sąd nie ustaliłby twojego ojcostwa to nie ma mowy o alimentach.

    Na marginesie powiem, że wątpię w taki sposób zapłodnienia z punktu
    widzenia medycyny. Kobieta musiałby naprawdę mieć farta.


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1