eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKontrola oprogramowania - trochę inaczej › Kontrola oprogramowania - trochę inaczej
  • Data: 2007-02-09 16:25:47
    Temat: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej
    Od: JaromirD <r...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Po przeczytaniu wątków "linux a kontrola policji" i "kontrola policji i
    prawa" przyszło mi do głowy pytanie: czy policjanci zabierając komputer
    zabezpieczają go jakoś, np. plombą przed otwarciem i podmianą dysku albo
    wręcz zmianą jego zawartości?

    Jeśli nie, to w przypadku ewentualnego procesu można by sie bronić, że w
    momencie rewizji na dysku nie było nielegalnych danych (lub były ale nie
    te, lub nie tyle, np zamiast 1000 plików mp3 tylko 10). I jak w takim
    wypadku udowadnia się nienaruszalność danych? Bo tak twierdzi policjant,
    prokurator czy ktokolwiek inny? A ja twierdzę inaczej i dopóki nie udowodni
    mi się, że jest inaczej to jestem przecież niewinny.

    Podsumowując, w celu wykluczenia wątpliwości co do niezachowania
    integralności danych konieczne byłoby np. policzenie sumy kontrolnej dla
    dysku i przekazanie jej delikwentowi razem z protokołem przeszukania.
    Czy "procedura" przewiduje taką ewentualność?

    Nie chodzi mi tutaj o próbę znalezienia furtki dla uniknięcia kary za
    piractwo, raczej o możliwość zapewnienia, że w przypadku straty komputera
    nikt nie podłoży mi świni (bo np. komputer był czysty, ale żeby wyrobić
    statystyki to dogrywamy kilka filmów, programów i mp3 i już mamy wyższe
    wskaźniki).

    JaromirD

    P.S.
    Komputer MAM czysty :-)


    --
    Odpowiadając zamień "q" na "o".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1