Witam!

Art. 820 Kpc stanowi: "Organ egzekucyjny zawiesza postępowanie
na wniosek wierzyciela". OK, ale...

Wybrałem się do kancelarii komornika, by dowiedzieć się,
czy w przypadku złożenia takiego wniosku przez wierzyciela
pobiera się jakieś opłaty, a jeżeli tak, to ile one wynoszą.
Oto skrócony dialog z panią z tejże kancelarii (wszystkie
cytaty pochodzą z mojej pamięci; będę się starał oddać sens i
atmosferę tej rozmowy):

Ja: Dzień dobry, czy w przypadku złożenia wniosku
o zawieszenie postępowania egzekucyjnego pobierzecie państwo
jakieś opłaty?
Pani z kancelarii: Tak.
Ja: A w jakiej wysokości?
Pzk: To zależy, jak będzie wyglądać ten wniosek.
Ja: Nie rozumiem? Co pani ma na myśli?
Pzk [donośnie]: To zależy, jak będzie ten wniosek wyglądać.
Ja [nieco zdenerwowany]: Ale co pani ma na myśli???
Pzk: No już mówiłam - zależy, jak ten wniosek będzie napisany.
Ja [zbity z pantałyku]: Czy ma pani na myśli np. charakter pisma?
Pzk: Tak.
Ja: ?
Pzk. Tak, zależy też od pisma.
Ja: ?????
Pzk: Wszystko jest napisane w Dzienniku Ustaw 133.
Ja: Ale z którego roku?
Pzk: Eee [chwila zastanowienia]... Z 97. Czy ma pan jeszcze
jakieś pytania?
Ja: No cóż... W zasadzie nie. Jakie jest pani stanowisko służbowe?
Z kim miałem przyjemność ["?" w myślach] rozmawiać?
Pzk [uśmiechnięta]: Ze mną.
Ja [zdenerwowany]: Czy pani ma na nazwisko "Mna"?
Czy pani stanowisko służbowe to "mna"?
Pzk: Pan mnie nie będzie tutaj legitymować! Tutaj jest kancelaria!!!
Ja jestem zmęczona!!!!!
Ja: Rozumiem, ja również. W takim razie przepraszam
i do widzenia.
Pzk: .....


Muszę przyznać, że po tej rozmowie ręce mi opadły...

Jak sądzicie - czy to jest normalne? Jaki status mają
osoby zatrudnione w kancelariach komorniczych?
Czy są one urzędnikami państwowymi?

Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@w...pl