-
101. Data: 2007-08-05 06:39:21
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "william" <n...@m...mnie.pl>
> To by nie było głupie... Jak mi dziś powiedziała siostrzenica - w Anglii
> policja nie karze pieszych przechodzących poza pasami - bo sami ryzykują
> swoje życie to niech sami za to odpowiadają (w końcu to nie oni komuś
> zrobią krzywdę tylko im sie stanie).
Heh, w Nicei czerwone światło na przejściu dla pieszych jest uznawane
właśnie jako "nie mam pierszeństwa więc ryzykuję na wasną odpowiedzialność".
Ale tam to jest Francja. Wolność, liberalizm.
-
102. Data: 2007-08-05 06:41:21
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "william" <n...@m...mnie.pl>
> Niejednokrotnie byłem zaskoczony tym że samochód który wydawało mi się
> że stoi zaparkowany - jedzie, tylko zapomniał włączyć świateł.
Powiem ci, że jeszcze gorzej jest jak jedziesz na zachód. Dostajesz nerwicy,
że tylko cześć aut jedzie na światłach. Szytem jest np. Francja gdzie w
mieście w nocy zapala się tylko pozycyjne :)
-
103. Data: 2007-08-05 09:22:19
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 5 sierpnia 2007 08:39
(autor william
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f93rc1$h3q$1@news2.ipartners.pl>):
> Heh, w Nicei czerwone światło na przejściu dla pieszych jest uznawane
> właśnie jako "nie mam pierszeństwa więc ryzykuję na wasną
> odpowiedzialność". Ale tam to jest Francja. Wolność, liberalizm.
ładny liberalizm... A taki kierowca ma przesrane....
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: p...@f...hu i...@h...pl n...@h...pl
s...@w...pl o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
-
104. Data: 2007-08-05 10:05:11
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 03 Aug 2007 12:52:20 +0200, Johnson <j...@n...pl> wrote:
>Ktoś się tu niedawno upierał że obowiązek jazdy na światłach zwiększa
>bezpieczeństwo, a co za tym idzie zmniejszy liczbę wypadków ...
>Może tę "mądre" osoby skomentują:
>http://www.wprost.pl/ar/?O=111443
Sugerowalbym autorowi artykulu odniesc ilosc wypadkow (i zabitych) do
ilosci pojazdow ktore byly na drogach w 2006 a w 2007.
WAM
--
nad morze? www.nadmorze.pl
-
105. Data: 2007-08-05 11:23:39
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: stern <s...@n...to>
Świadomy znaczenia swych słów i odpowiedzialności przed prawem Sun, 05 Aug
2007 12:05:11 +0200, WAM zeznał(a):
> Sugerowalbym autorowi artykulu odniesc ilosc wypadkow (i zabitych) do
> ilosci pojazdow ktore byly na drogach w 2006 a w 2007.
sugerujesz, że od 2000r ilość pojazdów malała, a w 2007r wzrosła?
Witamy rzecznika prasowego PiS na tej skromnej grupie.
-
106. Data: 2007-08-05 12:47:37
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f92o3a$1bk$1@news.onet.pl Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
>> Ale kiedy przechodziłem badania związane z uzyskaniem licencji (bawiłem
> się
>> niegdyś w sporty motorowe, byłem zawodnikiem) to przetrzepali mi wzrok w
>> każdą stronę, łącznie z badaniami w komorze bezświetlnej i innymi
> cudami.
>> Może to powinno być normą?
> Tak to można badać profesjonalistów. Przy takim sicie bardzo niewielu
> by się ostało z prawkiem.
Trudno. Zmartwiłbyś się? ;))
> Tymczasem kierowanie autem to nie jest żaden
> wyczyn tylko normalna życiowa aktywność, niezbędna prawie wszystkim do
> normalnego funkcjonowania.
Ciekawe jak zatem funkcjonują osoby nie mające prawa jazdy lub nie mające
samochodu.
Nienormalnie?
> Dlatego wymagania nie moga być nadmiernie
> wyśrubowane a bezpieczeństwo osiąga się innymi metodami (inżynieria
> drogowa, konstrukcja aut, przepisy ruchu, kontrola itd.)
To wszystko istotne, ale nie podstawowe.
Podstawowym warunkiem bezpieczeństwa jest sprawny (sprawdzony), dobrze
wyszkolony kierowca.
A co do przepisów ruchu - zmniejszono prędkość w terenie zabudowanym do 50.
Niewiele albo i nic nie dało.
To może zmniejszyć do prędkości parkingowej, np. 10 km/h? Nie słyszałem,
żeby ktoś zginął na parkingu.
> Tak samo dla upośledzonych pieszych robi się podjazdy, pochylnie,
> poręcze, windy itp.
To sie robi raczej z innych niż bezpieczeństwo przyczyn. Nie słyszałem aby
trup słał się gęsto w kolizjach pomiędzy rozpędzonymi pieszymi w niesprawnym
obuwiu na łysych podeszwach.
>> Na drogach się przeluźni,
>> kierowcy będą w związku z tym mniej podenerwowani (też wpływ na poprawę
>> bezpieczeństwa), emisja spalin spadnie (ekologia!) - same zyski.
> To może lepiej od razu zlikwidować motoryzację? Same korzyści!
Czemu chcesz zlikwidować? Podwyższyc poprzeczkę, przecież tak już
kilkakrotnie było - zwiększono ilość godzin jazdy, zmieniono system
egzaminacyjny. Czemu nie urealnić wymogów zdrowotnych, zamiast wprowadzać
nakaz jazdy na światłach, szczególnie idiotyczny w biały dzień w terenie
zabudowanym?
--
Jotte
-
107. Data: 2007-08-05 13:03:02
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f92o3a$1bk$1@news.onet.pl Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
>> Ale kiedy przechodziłem badania związane z uzyskaniem licencji (bawiłem
> się
>> niegdyś w sporty motorowe, byłem zawodnikiem) to przetrzepali mi wzrok w
>> każdą stronę, łącznie z badaniami w komorze bezświetlnej i innymi
> cudami.
>> Może to powinno być normą?
> Tak to można badać profesjonalistów.
A - zapomniałem wkleić najważniejszego.
Ci "profesjonaliści" jeżdżą po zamkniętych torach, wspózawodniczą tylko
między sobą i to nie tylko w zawodach umożliwiających bezpośredni kontakt
(wyścig), lecz i w bezkontaktowych (większość rajdów, triale itp.). Zatem
szansa, że taki kierowca zabije innego jest niewielka, a wysokiego
bezpieczeństwa dopełnia odpowiednia organizacja oraz warunki techniczne
pojazdów pojazdów. Mimo to bada się ich bardzo dokładnie, sam byłem mocno
zdziwiony co ze mną wyprawiali.
Tymczasem tu, gdzie ślepy szaleniec może wjechać w innego użytkownika drogi
na każdym zakręcie, może wparować na chodnik pełen ludzi, zrobić czołówkę
przy wyprzedzaniu - badania są śmieszne, przechodzą je półślepi, bez badania
czasu reakcji, oceny odległości i jej zmian, wyobraźni przestrzennej a
zamist tego każe się zapalać światła i jeżdzić o 10 km wolniej. Jeśli sporo
jeździsz, to chyba widzisz, co się dzieje na drogach.
Paranoja.
--
Jotte
-
108. Data: 2007-08-05 15:07:23
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Circulus" <b...@o...pl>
> > Sugerowalbym autorowi artykulu odniesc ilosc wypadkow (i zabitych) do
> > ilosci pojazdow ktore byly na drogach w 2006 a w 2007.
>
> sugerujesz, że od 2000r ilość pojazdów malała, a w 2007r wzrosła?
>
> Witamy rzecznika prasowego PiS na tej skromnej grupie.
Ad vocem: zdaje się, że PiS był przeciwny światłom w dzień! Na pewno "za"
głosowała PO.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
109. Data: 2007-08-05 15:19:40
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
Użytkownik "Circulus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:554c.00000050.46b5e7aa@newsgate.onet.pl...
>> Witamy rzecznika prasowego PiS na tej skromnej grupie.
> Ad vocem: zdaje się, że PiS był przeciwny światłom w dzień! Na pewno "za"
> głosowała PO.
Ba! PO była wręcz pomysłodawcą tej nowelizacji.
Tylko po co my, kierowcy, użytkownicy dróg, przymusowi płatnicy akcyzy w
paliwie oraz podatków na niebudowanie i nieremontowanie dróg mamy patrzeć na
to przez pryzmat polityki, nawet jeśli ona jest w tej kwestii obecna?
Między PO i PiSem jest taka sama różnica jak jak między kupą wielbłądzią, a
kupą krowią. Kupa jest kupa. Śmierdzi, jest ohydna i tyle.
--
Jotte
-
110. Data: 2007-08-05 15:59:07
Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
>
> > Tak to można badać profesjonalistów. Przy takim sicie bardzo niewielu
> > by się ostało z prawkiem.
> Trudno. Zmartwiłbyś się? ;))
Tak, i nie tylko dlatego że ja sam bym nie przeszedł.
> > Tymczasem kierowanie autem to nie jest żaden
> > wyczyn tylko normalna życiowa aktywność, niezbędna prawie wszystkim do
> > normalnego funkcjonowania.
> Ciekawe jak zatem funkcjonują osoby nie mające prawa jazdy lub nie
mające
> samochodu.
> Nienormalnie?
Celowo użyłem słowa "prawie".
> Nie słyszałem, żeby ktoś zginął na parkingu.
A gen. Papała?
BPNMSP :)