-
171. Data: 2009-07-19 22:09:01
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:v57cj6-du7.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Uhm. Genialny pomysł. Przypomina mi pomysł na strategię Jimbo i Neda na
> polowanie na każdą zwierzynę, niezależnie od sezonu czy ochrony ;)
> "Leci prosto na nas!" BUM!
> Tylko tu by było "Ucieka prosto od nas!" BUM
> [ciach]
Nie. Moim zdaniem wbrew pozorom ucieczek by było mniej. Jak ktoś by
uciekał, to z góry by było wiadomo, że to przestępca, a nie dowcipniś. Poza
tym takie ucieczki często kończą się nieszczęściem zupełnie bez udziału
policjantów - załóżmy "dzwonem" w latarnię czy drzewo.
>> Jakkolwiek byśmy to zdarzenie nie oceniali, to pozostaje mieć nadzieje,
>> że da ono do myślenia co niektórym rajdowcom i zanim dla hecy zaczną
>> uciekać przez Policją to się zastanowią, czy warto.
> Uhm. Jasne. Ktoś sobie jedzie, nie zauważy zaczajonego w krzakach
> patrolu, patrol zaczyna strzelać, jadący wpada w panikę i faktycznie
> zaczyna uciekać - sprawa "czysta".
Andrzej, ale teraz tak jest, że ten przyczajony patrol czasem może otworzyć
ogień. To na dobrą stprawę loteria. Wystarczy, że w okolicy dojdzie do
jakiegoś poważnego przestępstwa i w wypadku podjęcia ucieczki zawsze można
przypuszczać, że to sprawca (jak z motocyklistą).
-
172. Data: 2009-07-19 22:09:46
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:e97cj6-du7.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Czyli zaplanowana akcja, w której realizację planu spieprzono,
> automatycznie staje się akcją nieplanowaną i spontaniczną? ;->
A nie? Mieli działać nadal wg planu zatrzymania pod domem? :-)
-
173. Data: 2009-07-19 22:11:22
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:hk7cj6-du7.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Robert Tomasik pisze:
>> Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
>> news:h3tcpf$k3c$1@inews.gazeta.pl...
>> Wszystko fajno, tylko nadal nie ma konstruktywnej dyskusji. Co Waszym
>> zdaniem konkretnie źle zrobiono? Bezpośrednio po akcji twierdziłem, że
>> jest wszystko OK! Teraz i sąd na takim stanowisku stanął,a Wy dalej
>> próbujecie szukać dziury w całym.
> Robert... Zwykle piszesz rozsądnie, ale tym razem to chyba "solidarność
> blach" się odzywa :-(
> Kiedyś, zaraz po zdarzeniu, dyskutowaliśmy o tej sprawie. Opisałem, jak
> ja bym przeprowadził taką akcję - bez narażania niewinnych. Pamiętasz?
Szczerze mówiąc nie. Zresztą nie ma to większego znaczenia, bowiem jak się
ma czas i wie, co poszło w sprawie źle, to można później wymyślać z tuzin
lepszych sposobów.
-
174. Data: 2009-07-19 22:22:48
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:c08cj6-sv7.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Robert Tomasik pisze:
>>> Możesz nam wyjaśnić jakich to "głupich wybryków" dopuściła się dwójka
>>> chłopaków w Roverze? Próbowała uciec atakującym bandytom?
>> Nie, policjantom.
> Nie, bandytom. Nie wylegitymowali się. Zabawili się w dziki zachód.
> Bandyci.
> [ciach]
Andrzej, znajdź w ustawie ten obowiązek legitymowania się.
>> PO pierwsze żaden przepis owych kamizelek nie wymaga. Po drugie
>> wystarczy sam okrzyk, wiec odznaka była już nawet nie potrzebna. Zajrzyj
>> do ustawy i rozporządzenia. potem możemy popolemizować.
> Uhm. Genialny sposób na rabunek samochodów. Ubieram się na czarno,
> zakładam kominiarkę, wyskakuję z atrapą P99 i każdy samochód mój, a
> każdego, kto zacznie uciekać, każdy przechodzący w okolicy patrol może
> rozstrzelać, bo skoro uciekają, to na pewno to bandyci ;-/
No, musisz jeszcze krzyknąć "Policja". Sposób dobry, tylko ma tę wagę, że
gwarantuję Ci, że wszystko co ma dziurę z tyłu stanie na głowie, by Cię
złapać. Z punktu widzenia napadniętego lepiej być bez samochodu, niż
martwym bez samochodu.
Co niby miało by tu zmienić okazanie legitymacji przykładowo? 99,99% ludzi
nawet nie patrzy na to, co im pokazujesz mówiąc "Policja" i równie dobrze
mógłby to być bilet miesięczny. Pozostała tysięczna nie robi tego w
momencie okazania, tylko później, jeśli załóżmy komuś coś zatrzymujesz,
albo żądasz jakiś informacji.
Co do zasady uważam, że tę akcję o tyle źle rozegrano, że powinien w niej
wziąć udział oznakowany radiowóz z umundurowanymi policjantami. Ale stało
się, a my mamy ocenić to, czy policjanci naruszyli prawo, a nie chwalić
się, jak byśmy my to zrobili.
Gdybym ja to miał zrobić, to przede wszystkim zabrałbym do radiowozu
strzelbę gładkolufową i w sytuacji która się wydarzyła (podjęcie ucieczki)
oddał 1-2 strzały breneką w blok silnikowy. Ten by pęk i silnik by się
zatrzymał. potem strony by uzgodniły, kto miał rację, ale pasażerowie by
żyli.
-
175. Data: 2009-07-19 22:24:37
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Arek <a...@e...net>
Robert Tomasik pisze:
> A zatem keiruj sie dalej "zdrowym rozsądkiem", zamiast prawem.
A Ty ciągle nie rozumiesz, że jeśli prawo pozwala policjantom zabijać
niewinnych ludzi to znaczy, że jest do bani.
Tyle, że w tym przypadku policjanci nawet nie zachowali sie zgodnie z
prawem . Jechali zabić i to zrobili.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
176. Data: 2009-07-19 23:15:26
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Michał <r...@x...cy>
Andrzej Lawa pisze:
> Naiwnyś jak dziecko.
> Kiedy rządzi kapitał, notabene potężnie zwirtualizowany, możliwe są
> dowolne sztuczki - kwestia umiejętności i posiadanych zasobów. Dodaj
> sztuczne zawyżanie wartości posiadanych walorów, sztuczne zaniżanie
> wartości walorów na które się "poluje" lub wykorzystanie załamania na
> lokalnym rynku i voila.
Posługujesz się mitami. Łatwiejszych sposobem wpłynięcia na rynek są
regulacje prawne pod pięknymi pozorami, niż "wykupowanie". I to jest
wykorzystywany mechanizm, bo łatwiej przekupić urzędnika czy kupić
ustawę niż zmonopolizować wolny rynek.
Wolny rynek zawsze jesz najkorzystniejszy dla małych i słabych, którzy
tym samym mają swobodę działania i możliwość obrony, a nie silnych
przedsiębiorców, którzy jeszcze inne instrumenty i do tego tańsze.
>> Jedynym zagrożeniem jest zmowa kartelowa. I to jeden z nielicznych
>> przypadków, które warto regulować.
> Nie jedynym. Poczytaj sobie chociażby tak podstawową rzecz:
> http://en.wikipedia.org/wiki/Hostile_takeover
Mam wrażenie, że piszesz o czymś zupełnie innym niż wolny rynek albo nie
rozumiesz istoty pojęcia.
Wiesz na czym poleca wrogie przejęcie? Jeśli właściciel nie chce, to nie
sprzedaje i najbardziej wrogi podmiot nic mu zrobi. Wrogie przejęcie
może się odbyć gdy akcjonariat jest rozproszony i przejmujący skupuje
akcje wbrew woli głównego akcjonariusza (który jednak musi mieć mniej
niż 50% głosów).
Wrogim przejęciem nazywane jest też przejęcie udziału dominującego wbrew
woli zarządu, ale to pomieszanie pojęć.
--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/
-
177. Data: 2009-07-19 23:20:33
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Michał <r...@x...cy>
Andrzej Lawa pisze:
> Zwracam uwagę, że była to patologia systemu politycznego, a nie systemu
> gospodarczego jako takiego.
Ten system gospodarczy opiera się na takim a nie innym systemie
politycznym - idei politycznej kontroli gospodarki. Tak więc każda
gospodarka kontrolowana politycznie jest na to narażona. Przy tym nie da
się zrealizować pomysłu gospodarki państwowej niekontrolowanej
politycznie... bo jeśli państwowa, to ktoś musi kontrolować mienie
państwowe i system samoczynnie się upolitycznia. Nawet jeśli znaczy to
tylko politykę lokalną lub lokalne koterie towarzyskie.
--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/
-
178. Data: 2009-07-19 23:24:56
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:h406g1$33p$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>> A zatem keiruj sie dalej "zdrowym rozsądkiem", zamiast prawem.
> A Ty ciągle nie rozumiesz, że jeśli prawo pozwala policjantom zabijać
> niewinnych ludzi to znaczy, że jest do bani.
> Tyle, że w tym przypadku policjanci nawet nie zachowali sie zgodnie z
> prawem . Jechali zabić i to zrobili.
A jakieś argumenty merytoryczne?
-
179. Data: 2009-07-20 05:26:58
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> pisze:
> Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:8fj708qd2h@saundra.huge.strangled.net...
>
>> Ustawa może sobie mówić co chce ale sam *zdrowy rozsądek* każe
>> inaczej oceniać *ZABICIE* nieuzbrojonej osoby w przypadku braku
>> reakcji niewinnego na taki okrzyk wydany przez nieumundurowaną
>> osobę.
>
> A zatem keiruj sie dalej "zdrowym rozsądkiem", zamiast prawem.
Policjanci *MYLNIE* zidentyfikowali osoby które ostrzelali jako
"zapewne" (w ich opinii) groźnego bandytę. Skoro *bezspornie* mylnie
zidentyfikowali te osoby to kwestia do jakiego stopnia pewności
identyfikacji byli uprawnieni określa do jak bardzo zabójczej reakcji
mieli prawo oraz jakie konsekwencje swojego *zabójczego błędu* powinni
ponieść. Kto nie stosuje zdrowego rozsądku oraz nie uwzględnia
"marginesu niepewności" przy stosowaniu oraz unaznawaniu prawa do użycia
*zabójczej* siły nie nadaje się do określenia mianem "stróża prawa".
Prawo które w praktyce nie chroni *ŻYCIA* obywateli znacznie bardziej
niż "niewinności policjantów" jest w praktyce gówniane.
Jak na razie nikt poważny nie oskarża ich *publicznie* o "zabójstwo z
premedytacją". Zginął człowiek bo policjanci przyjęli *mylne* założenia
a sąd uznał że nie są winni *czegokolwiek*, nawet drobnego zaniedbania
lub "spowodowania wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym".
>> Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Oprócz litery prawa jest jeszcze
>> zdrowy rozsądek oraz proporcjonalność reakcji szczególnie w przypadku
>> *oczywiście błędnych i niewystarczająco uzasadnionych* domysłów
>> policjanciczków po cywilnemu.
>> Jeśli ci policjanci nie są winni *czegokolwiek* (całkowicie niewinni) to
>> dla mnie *CAŁA* policja staje się winna bycia o kant dupy potłuc.
>
> Masz parwo do włąsnego zdania.
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Głęboka rzeka nie huczy.
-- Przysłowie greckie (pl.wikiquote.org)
-
180. Data: 2009-07-20 06:32:47
Temat: Re: Jakoś cicho nad dzisiejszym wyrokiem.
Od: Paweł <b...@m...com>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:h3o96r$oko$1@inews.gazeta.pl...
> A sąd zrobił taki fantastyczny kolejny krok w umacnianiu buraczanej
> republiki policyjnej.
> Rozumiem, że nikogo nie zaskakuje uniewinnienie dzielnych policjantów,
> ale że nie ma dysputy nad uzasadnieniem uniewinnienia to mnie już dziwi.
Policjant na służbie nie może się bać używać broni.
To bandyci mają się bać, że ktoś może ich zastrzelić.
O zdarzeniu w Poznaniu można powiedzieć nieszczęśliwy splot okoliczności.
Ale polskie prawo i tak jest dla policji wyjątkowo restrykcyjne w porównaniu
do Europy zachodniej czy USA.
A nie są to chyba państwa policyjne?
Rozumiem, że wolałbyś by policjantowi można było naubliżać, nasikać do
butów, a jedyne jego uprawnienie to pogłaskać Cię po główce?
--
Paweł