eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 118

  • 61. Data: 2010-01-04 12:04:19
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-04 08:04, Łukasz Bąk pisze:
    > Na razie bronimy anonimowości jak ognia znakiem tego albo mamy
    > poważne problemy z osobowością albo jesteśmy bandziorami.

    ROTFL:) Po chwili wstałem spod stołu po spazmach śmiechu;) Chęć
    posiadania anonimowości nie jest żadną chorobą, ani nie świadczy o
    chorobie psychicznej. To po prostu naturalna potrzeba człowieka. Ja bym
    raczej leczył tych wszystkich, którzy się nadmiernie pokazują (
    gwiazdeczki typu smroda, politycy ;) ) Jakoś mi nie w smak, żeby każda
    instytucja i każdy kto chce wiedział co robię w sieci, ale to nie
    znaczy, że jestem pedofilem czy innym popaprańcem.
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 62. Data: 2010-01-04 12:23:28
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-03 23:01, Kamikazee pisze:
    > http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.h
    tml?ticaid=6965f

    tu masz działający link bo tamten coś się nie ładuje, albo mi Peer Block
    reklamy i flashe wycina za mocno;)

    http://film.onet.pl/seriale/11609,2018597,wiadomosc.
    html

    Tylko tu jest inna sytuacja, gościa zakłada własną stronę, ładuje całe
    pliki na serwer ( pewnie jakiś publiczny serwer typu rapid ), robi to
    pewnie ze stałego publicznego IP.

    Cóż, osiołków nie brakuje jak widać;)

    Ps: Za taki shit zapłacić 1000zł, ja bym się chyba powiesił:)))
    --
    _____________________________| TOMASZEK |____________________________
    | Ten post to moja prywatna opinia - nie musisz się z nią zgadzać. |
    | Nie należę do żadnej partii politycznej |
    \----------| e-mail: d...@g...com |----------/


  • 63. Data: 2010-01-04 13:03:17
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "Papa Smurpfs" <P...@z...hujami.za.lasami>

    Órzytkownik "Piotr [trzykoty]" napisał :
    >> No skoro tak, to czemu się to nie dzieje masowo? Mają oręż do walki i co?
    >> Cały czas szukam odpowiedzi na pytanie
    >
    > To jest dobre pytanie. Na pewno takie sprawy się zdarzają, dlaczego nie
    > masowo? Może chodzi o skuteczność: może właściciele praw boją się, że
    > wiele spraw by upadło, a wieść o tym mogłaby podbudować poczucie
    > bezkarności... Może jeszcze nie widzą takich możliwości... Może biorą się
    > tylko za "najaktywniejszych" i oczywistych, w końcu moce przerobowe są
    > ograniczone, a masowość procederu ogromna.

    te prawa autorskie to wielka ściema korporacji, każdy ma prawo ściągać
    cokolwiek na własny urzytek, płaci dopiero wtedy gdy czerpie z tego kożyści
    majątkowe, ale koncernom się to nie podoba, chcą żebyś płacił za
    wszystko!!!:O)


  • 64. Data: 2010-01-04 13:11:29
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Eli" <e...@w...pl>

    >> Twierdzenie, że jak ktoś ściągnie mp3kę to tak jakby ukradł wytwórni (to
    >> trzeba podkreślić) płytę CD jest równie sensowne jak kazać płacić
    >> fryzjerom tantiemy za muzykę z radia albo cd lecącą podczas strzyżenia.
    >
    > Sami muzycy poradzą sobie i bez walki ze "ściągaczami", bo ich głównym
    > źródłem utrzymania są dochody z koncertów, na koncerty chodzą ludzie
    > którzy wiedzą co tam będzie grane, a wiedzą bo słyszeli ściągnięte MP3...
    > A wytwórni... cóż... nikomu nie będzie żal. :)
    >
    > To tak jak z Windowsem - zawsze łatwo dawał się skopiować, zdobył
    > popularność, a teraz Microsoft trzepie kasę na firmach, które chciał nie
    > chciał muszą być legalne. Gdyby z 15 lat temu nie było piratów Win 95 to
    > kto wie jak dalej rozwinęłaby się sytuacja.

    No ale ... te programy też mają koncertować czy o co chodzi ?


  • 65. Data: 2010-01-04 13:12:48
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "JaromirD" <r...@q...pl>

    >
    > A co to jest kultowy film i skąd wiesz, że jest kultowy i dla kogo? Chcesz
    > obejrzeć - płać (choćby wypożyczalni). Daleki jestem od bronienia wytwórni
    > i
    > ich wymyślonych praw autorskich ale ściąganie filmu tylko dlatego, że nie
    > ma
    > się nic innego do roboty (no bo z czego bierze się chęć obejrzenia
    > wszystkiego, co da się ściągnąć), to zwykłe pasożytnictwo.

    Tak jak pasożytnictwo na artykułach niusowych ?


  • 66. Data: 2010-01-04 13:20:24
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    >
    >> Ano to już kwestia gustu, ale widzę, że jest parę filmów ponadczasowych,
    >> które przerosły swoje pokolenia. Oczywiście ich w sprzedaży nie ma ( nie
    >> spotkałem w Polsce, na Allegro, w sklepach internetowych ) Ja bym z
    >> wielką przyjemnością zapłacił twórcy filmu dla mnie kultowego, tylko nie
    >> mam takiej możliwości.
    >
    > No to widać właścicielowi praw nie zależy na tym żebyś go sobie obejrzał.
    > Może akurat negocjuje z jakąś siecią tv jego emisję i dostępność na rynku
    > pogorszyła by warunki umowy. A może po prostu nie chce. Jego film, może
    > robić i nie robić z nim co chce.

    Może, ale to nie zobowiązuje mnie do powstrzymania od oglądania jego dzieła
    jak już je udostępnił publicznie. Dozwolony użytek pozwala oglądnąć je u
    kolegi choćby na drugim końcu świata i niezależnie od tego czy
    autor/producent tego chce czy nie chce.


  • 67. Data: 2010-01-04 13:20:25
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "ikarek" <l...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>

    Użytkownik "Tomaszek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hhsmjp$cjh$1@news.onet.pl...
    >W dniu 2010-01-03 23:01, Kamikazee pisze:
    >> http://aleseriale.pl/gid,5130,img,203178,fototemat.h
    tml?ticaid=6965f
    >
    > tu masz działający link bo tamten coś się nie ładuje, albo mi Peer Block
    > reklamy i flashe wycina za mocno;)
    >
    > http://film.onet.pl/seriale/11609,2018597,wiadomosc.
    html
    >
    > Tylko tu jest inna sytuacja, gościa zakłada własną stronę, ładuje całe
    > pliki na serwer ( pewnie jakiś publiczny serwer typu rapid ), robi to
    > pewnie ze stałego publicznego IP.

    To jest prosta sytuacja, zapewne miał wykupiony hosting, na którym
    to trzymał, tak więc policja miała wszystkie dowody podane "na talerzu".

    Nie wiem czy pamiętacie sprawę sprzed 2-3 lat, dotyczącą pana
    Tymochowicza (tego od wizerunku polityków). Ktoś z jego IP ściągał
    pornografię dziecięcą - zatem sprawa dużo grubszego kalibru niż
    jakiś denny serial.

    Tu jest link z opisem: http://www.tvn24.pl/0,1520098,wiadomosc.html

    Wynika z tego, że policja zdecydowanie musi zabezpieczyć dowody
    na miejscu i powiązać je z konkretną osobą. Jeżeli to się nie uda, to
    [chyba] sprawa "umiera". U Tymochowicza nie znaleźli pornografii, ale
    na pocieszenie znaleźli piraskie płyty CD :) Nie słyszałem żeby został
    on skazany, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi.


  • 68. Data: 2010-01-04 13:26:32
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "op23" <o...@r...pl>


    Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    >> Oczywiście
    >> bzdurą jest twierdzenie, że na pewno kupiłbym film, który ściągnąłem.
    >
    > To po co go ściągałeś? Widać jakąś wartość dla Ciebie miał. Ale skoro
    > właściciel ustalił że albo oglądasz za xx $ albo w ogóle, to nie
    > możesz sobie sam ustalić że dla Ciebie ten film był wart 1 grosz.
    > Ściągnąłeś - masz zapłacić tyle ile chciał właściciel.

    Wręcz przeciwnie. Ceny towaru kształtują klienci. Jeśli producent życzy
    sobie za towar więcej niż klient skłonny jest zapłacić to producent po
    prostu nie zarobi. Nie można tylko zmusić producenta by sprzedawał produkt
    po takiej a nie innej cenie.

    >
    >> 90% filmów, które się ściąga, ogląda się raz i lądują w koszu.
    >
    > 90% tego co oglądam w kinach oglądam raz i zapominam. Mogę nie płacić
    > za wstęp?

    Jeśli znajdziesz kogoś, kto Ci to umożliwi (kolegę np) to oczywiście możesz


  • 69. Data: 2010-01-04 13:35:49
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Mon, 4 Jan 2010 14:03:17 +0100, Papa Smurpfs napisał(a):

    > płaci dopiero wtedy gdy czerpie z tego kożyści
    > majątkowe, ale koncernom się to nie podoba, chcą żebyś płacił za
    > wszystko!!!:O)

    Wydałeś 60zł na płytę? Nie? A muzyki słuchasz. Więc osiągnąłeś korzyść
    majątkową.
    --
    marcin


  • 70. Data: 2010-01-04 13:50:20
    Temat: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Od: "tg" <a...@b...cpl>

    "Łukasz Bąk" <n...@n...pl> wrote in message
    news:hhs436$lhs$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Obawiam się tego, że mogą nadciągnąć czasy przydzielenia IP jak peselu
    > i będzie wszystko jasne. Technicznie można by to już ogarnąć pomimo,
    > iż brzmi to jak dobre sci-fi a mając na uwadze ilości i rodzaje nadużyć
    > w sieci ma to uzasadnienie.

    smiem watpic, technicznie to nawet glupiego ipv6 narazie sie nie udalo
    wprowadzic na wieksza skale a przypisanie ip do czlowieka (chyba bardziej
    zakresu ip - jak ktos ma drugie urzadzenie to co?) nie dosc ze byloby
    kosztowne, niezwykle skomplikowane technicznie to na dodatek spowodowaloby
    znaczne problemy dla wiekszosci ludzi (ktorzy z netu korzystaja a nie
    znaja sie na nim wcale lub zbyt dobrze - od 'pozyczenia' ip znajomemu
    czy nieznajomemu, przez wlamania na lacza do problemow w wypadku kradziezy
    tozsamosci)

    przypominam ze mowimy tu o ustawodawcach w kraju ktory do dnia dzisiejszego nie
    potrafi jasno okreslic co mozna udostepniac i sciagac, napisac nie absurdalnego
    przepisu o 'przelamywaniu zabezpieczen' oraz operatorch u ktorych panuje taki
    burdel ze potrafia wysylac latami faktury za niepodlaczone lub wylaczone uslugi

    co do uzasadnienia - bzdura
    jak ktos w ciemnym zaulku okrada i gwalci to rozwiazaniem jest zadbanie o to
    zeby go zlapac i zamknac czy tatuowanie wszystkim ludziom numeru na czolach
    fluorescencyjna farba i zamontowanie kamer co 10 metrow?

    obecne dyskusje zawsze sprowadza sie do punktu "jak ktos jest uczciwy to nie ma
    sie czego obawiac" - gowno prawda, bo jezeli teraz zrealizujemy postulaty o
    kontrolowaniu, zakazach szyfrowania, obowiazku podawania hasel, logowaniu
    aktywnosci itd. itp. to juz za pare lat zdanie to zmieni sie "jak ktos sie
    zgadza z wytycznymi rzadzacych to nie ma sie czego obawiac"

    zbytnie ulatwianie kontrolowania i nadzoru prowadzi do patologii znacznie
    wiekszych i trudniej powstrzymywalnych niz te ktore widzimy na codzien

    bo jakos nikt nie jest mi w stanie wmowic ze uchwalajacy to prawo 'dla nas'
    wybrancy ludu sa osobami o krysztalowych charakterach i przeszlosci (tak samo
    zreszta jak personel organow wykonawczych itd.)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1