-
41. Data: 2009-08-30 19:54:17
Temat: Re: [OT] Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:h7ejfu$59l$1@mx1.internetia.pl Czabu
<grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> pisze:
>> Choć gdybym w takiej sytuacji jakimś błyskiem świadomości zauważył
>> możliwość uniknięcia albo ograniczenia tej krzywdy, to pewnie bym
>> spróbował. W końcu trochę lepszy rozum do czegoś zobowiązuje.
> Ja dokładnie o tym samym. Dlatego od początku sugerowałem, że dobry kop
> na początek spotkania z agresywnym psem to nie jest dobre wyjście.
Może i tam coś sugerowałeś, nieważne.
Co w takim razie wg ciebie jest dobrym wyjściem na początek spotkania z
agresywnym psem?
BTW - co to jest agresywny pies? Taki co warczy, szczeka, jeży futro? Goni?
Łapie za nogę?
Zobacz, że umysłowość wątkoczyńcy nakazała mu uznać psa za agresywnego bo
rzucił sie na windę. :))
>> W jaki sposób doszedłeś w ocenie szans do tej ładnej, okrągłej cyfry 50%?
> Dałem Ci szansę na obronę ;-)
> Tak jak napisałem - IMHO. Szanse pół na
> pół. Trafisz - nie trafisz. Nie podam żadnej dokładnej liczby bo
> podejrzewam, że nikt nie prowadził badań "skuteczności obrony przed
> atakiem psa za pomocą kopa w słabiznę". Na szali postawiłem instynkt
> psa, jego szybkość oraz Twój rozum i refleks. IMHO (znów nie poparte
> żadnymi danymi statystycznymi ani badaniami) pies ma przewagę, bo nie
> jest obarczony potrzebą logicznego myślenia. Działa instynktownie więc
> szybciej od Ciebie i Twojej analizy sytuacji.
Ok, czyli takie tam sobie, niczym nie poparte, gadanie.
Tak sądziłem.
>> To prawda, jeszcze nie widziałem psa atakującego bokiem lub tyłem,
>> niemniej dzięki za uświadomienie tego. ;)
> Proszę bardzo, miałem wrażenie, że o tym nie wiesz... ;-)
Z tymi twoimi wrażeniami to jakoś jakby kiepsko... ;)
>> Pewnie, czyż to takie niespotykane zjawisko?
> Nie wiem. Sprawiasz wrażenie, jakbyś go nigdy nie widział.
Znów te "wrażenia"...
Nie za dużo ich?
>> To ludzi w szale bitewnym z uciętą ręką też widziałeś?
> To musiałem widzieć, żeby o tym wiedzieć? Wystarczą mi przekazy tych co
> widzieli.
Aha. Ale może ci przekaziciele mieli po prostu dużo "wrażeń"?
Czy do przekazu dochodziło w jakimś konkretnym miejscu (instytucji)?
> Ale żeby ktoś uciętą ręką nadal nią
>> wymachiwał to jakoś nie widziałem. Nie widziałem także, aby ktoś z
>> wykłutymi oczami nie zauważył, że nie widzi.
> Hmmm... Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
Nie napisałem, że gdziekolwiek wyczytałem.
Napisałem, że nie widziałem.
> Napisałem, że człowiek z uciętą
> ręką może dalej Cię atakować. Nie napisałem, że ma to robić kikutem.
Zauważyłem.
Ja też nie napisałem, że kikutem.
> Pies może zauważy że ma wykłute oczy, ale niekoniecznie ta wiedza ma
> sprawić, że puści Twoją rękę.
A jak to oceniasz w %?
>> Nie jest. W jego świecie nie istnieją tego typu kategoryzacje.
> Emotikony też mam Ci tłumaczyć? ;-)
Jeśli uważasz, że musisz to mnie to nie przeszkadza.
>> Tu nie ma miejsca na pojęcia typu "pomsta". Pomścić to się możesz np. na
>> pracodawcy jak cię z roboty wyleje albo na kobiecie jak ci rogi doprawi.
>> Mówię ci, takie sytuacje rozgrywają się w zupełnie innym układzie
>> odniesienia.
> W kontekście Twojej wypowiedzi to jest pomsta.
Tak czułem, że nie całkiem (delikatnie to ujmując) rozumiesz, o co mi
chodzi.
Przywołałem po prostu faktycznie funkcjonujący tryb postępowania.
Ocenę zachowałem dla siebie.
> Zabicie psa zastrzykiem, kiedy już nie atakuje jest zemstą człowieka na
> zwierzęciu, które tak naprawdę nie wie, że zrobiło źle.
No wreszcie, wreszcie...
Idźmy dalej - jaki stąd wniosek?
>> Nie ma rozwiązań idealnych. Rzucasz tak sobie swobodnie liczbami tu 50%
>> tam połowa... nie robi to wrażenia rzetelności. Tymczasem istnieje nauka
>> zwana kynologią i to od niej należałoby oczekiwać opinii w kwestii
>> ryzyka hodowli i posiadania określonych ras. Problem mieszańców jest
>> trudny, fakt.
> Nie wiem czego się czepiasz.
Głupich, niczym konkretnym nie popartych tez.
> Nigdzie nie przypisuje sobie prawa do oceny, która rasa/rodzaj psa ma się
> kwalifikować do ścisłej kontroli. Od tego są specjaliści i to oni powinni
> się tym zająć.
Po co powtarzasz po mnie?
> Uważam tylko, że Twój pomysł
> na likwidację pewnych ras jest kiepski, a wręcz głupi, szczególnie że
> tytułujesz się miłośnikiem zwierząt.
Ależ to mi w żadnym stopniu nie przeszkadza, uważaj sobie co tam myślisz, że
myślisz.
--
Jotte
-
42. Data: 2009-08-30 20:32:35
Temat: Re: [OT] Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Czabu" napisał:
> He he he, swoimi zębami to możesz go najwyzej po skórze połaskotać ;-)
mi to by pewnie plomby powypadały, ale człowiek ma i tak większą siłę
szczękościsku niż pies:O)
> Tak, tak jasne... Już widzę jak się rzucasz na rozwścieczonego silnego
> psa, on daje się potulnie powalić, czeka aż wstaniesz, złapiesz go za nogi
> i zaczniesz nim wywijać ;-)
ja się na psa rzucać nie będę, bo pies jest szybszy ode mnie ja go nie
dogonię, wiec wystawię mu rękę, on ugryzie (niekture rasy to mają nawet
blikazę szczękościsku) i w tym momencie pies jest mój, przyciągam go, łapię
za nogę i o ścianę, masywnego psa trzeba by było w łeb walnąć, ale pitbul to
taki przerośnięty kot, dla dorosłego człowieka niegroźny, tylko dziecku
potrafi krzywdę zrobić:O(
> Dlatego nie uważam, że słuszne byłoby wydawanie pozwoleń na trzymanie
> jamnika/chiwawe/pudla (w Twoim przykładzie trzonek od łopaty). Należy
> wprowadzić pozwolenia na posiadanie psów silnych, niebezpiecznych (czyli
> pistoletów lub materiałów wybuchowych).
jak by potraktować psa jako broń na pozwolenie to tylko bandyci by mieli
psy, bo u nas uczciwy obywatel nie ma prawa posiadania broni zeby nie miał
możliwości sie bronić!
-
43. Data: 2009-08-31 06:13:13
Temat: Re: [OT] Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: gazebo <g...@c...net>
Papa Smerf pisze:
> mi to by pewnie plomby powypadały, ale człowiek ma i tak większą siłę
> szczękościsku niż pies:O)
Potrafisz utrzymać swoją wagę ciała wgryzając się w gałąź? :)
> ja się na psa rzucać nie będę, bo pies jest szybszy ode mnie ja go nie
> dogonię, wiec wystawię mu rękę, on ugryzie (niekture rasy to mają nawet
> blikazę szczękościsku) i w tym momencie pies jest mój, przyciągam go,
> łapię za nogę i o ścianę,
Próbowałeś kiedyś rozewrzeć mordę psa, który doznał szczękościsku? :)
Musiłbyś go rzucić o tę ścianę razem z sobą. :)
--
mirror
-
44. Data: 2009-08-31 08:40:52
Temat: Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Sat, 29 Aug 2009 19:11:14 +0200, Jotte napisał(a):
> Wysunę tezę, że _żaden_ pies (a jestem psiarzem) w walce z dorosłym średnio
> sprawnym człowiekiem (szczególnie facetem), nie tchórzliwym i zdecydowanym
> walczyć nie ma poważniejszych szans.
Ehhh - co za idiotyczna teza.
Może i z ratlerkiem masz rację, tudzież z jakimś mieszańcem.
Już bym chciał cię widzieć w akcji z np. azjatą (owczarek
środkowoazjatycki). Zweryfikuj lepiej swoją tezę :)
-
45. Data: 2009-08-31 08:47:57
Temat: Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Sun, 30 Aug 2009 02:36:08 +0200, Papa Smerf napisał(a):
>> Udusisz go? Szyja pitbulla/amstafa itp. jest grubsza niż jesteś w stanie
>> objąć dłońmi. Skręcisz kark? To trzeba potrafić.
>
> ale wcale nie musisz go dusić, wystarczy ze go przygnieciesz własnym
> ciężarem i padnie, a bez problemy go złapiesz za nogę/ogonek i możesz nim
> wywijać jak lassem:O)
Heheh - teoretyk. Przestań już oglądać filmy z Chuckiem Norrisem.
Spróbuj wejść na teren w którym żyje owczarek środkowoazjatycki - ~80kg
wagi, jego nawyki i instynkt. Życzę sukcesów w rehabilitacji, jeżeli do
niej dojdzie - bo raczej tylko zakład pogrzebowy będzie miał robotę.
-
46. Data: 2009-08-31 10:44:56
Temat: Re: [OT] Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:h7elcq$nb3$1@news.dialog.net.pl...
> Co w takim razie wg ciebie jest dobrym wyjściem na początek spotkania z
> agresywnym psem?
Przede wszystkim spokój. Na pewno nie atak w postaci kopniaka, jak ktoś
zaproponował.
> BTW - co to jest agresywny pies? Taki co warczy, szczeka, jeży futro?
> Goni? Łapie za nogę?
Tego też nie wiesz?
> Zobacz, że umysłowość wątkoczyńcy nakazała mu uznać psa za agresywnego bo
> rzucił sie na windę. :))
Zgadza się. A paru "mędrków" zaproponowało w takiej sytuacji atakowanie psa:
kopanie, rzucanie nim o ścianę, itp.
> Ok, czyli takie tam sobie, niczym nie poparte, gadanie.
> Tak sądziłem.
W takim samym stopniu jak Twoje. Będziemy się licytować?
> Znów te "wrażenia"...
> Nie za dużo ich?
Może zacznij coś sensownego pisać, a nie czepiasz się sformułowań.
> Aha. Ale może ci przekaziciele mieli po prostu dużo "wrażeń"?
> Czy do przekazu dochodziło w jakimś konkretnym miejscu (instytucji)?
Chyba nie do końca łapię żart (?), ale nieważne. Znałem człowieka który
widział taką sytuację.
> A jak to oceniasz w %?
Brak argumentów?
> Przywołałem po prostu faktycznie funkcjonujący tryb postępowania.
W jakim celu, skoro nic nie wnosił do dykusji?
> Ocenę zachowałem dla siebie.
Szkoda.
> No wreszcie, wreszcie...
> Idźmy dalej - jaki stąd wniosek?
Ty mi powiedz.
> Głupich, niczym konkretnym nie popartych tez.
Twoje za mądre nie są, a mimo to próbuję z Tobą dyskutować. Skoro Ty nie
potrafisz, to chyba pora na EOT.
> Po co powtarzasz po mnie?
Sprecyzowałem tylko myśl z poprzedniego wątku, bo jej nie zrozumiałeś.
> Ależ to mi w żadnym stopniu nie przeszkadza, uważaj sobie co tam myślisz,
> że myślisz.
Mam wrażenie, że jednak Ci przeszkadza, bo dyskusję zaczynasz sprowadzać do
poziomu pyskówki, a na to jakoś ochoty nie mam.
Ponieważ wątek i tak sporo zboczył z tematyki grupy, dla mnie EOT.
Pozdrawiam
Czabu
-
47. Data: 2009-08-31 17:05:50
Temat: Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:p2as33ge8kud$.k3pgfonaqa48$.dlg@40tude.net Herald
<h...@o...eu> pisze:
>> Wysunę tezę, że _żaden_ pies (a jestem psiarzem) w walce z dorosłym
>> średnio sprawnym człowiekiem (szczególnie facetem), nie tchórzliwym i
>> zdecydowanym walczyć nie ma poważniejszych szans.
> Ehhh - co za idiotyczna teza.
> Może i z ratlerkiem masz rację, tudzież z jakimś mieszańcem.
> Już bym chciał cię widzieć w akcji z np. azjatą (owczarek
> środkowoazjatycki). Zweryfikuj lepiej swoją tezę :)
Cóż za nonsensowny, nic nie znaczący komentarz!
Zmień kolejność: najpierw usiłuj czytać i myśleć, a dopiero po wielokrotnym
zastanowieniu rozpatrz, czy warto coś napisać.
--
Jotte
-
48. Data: 2009-08-31 17:11:21
Temat: Re: [OT] Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:h7g9je$75h$1@mx1.internetia.pl Czabu
<grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> pisze:
>> Co w takim razie wg ciebie jest dobrym wyjściem na początek spotkania z
>> agresywnym psem?
> Przede wszystkim spokój. Na pewno nie atak w postaci kopniaka, jak ktoś
> zaproponował.
Chcesz go powstrzymać siłom i godnościom osobistom?
>> BTW - co to jest agresywny pies? Taki co warczy, szczeka, jeży futro?
>> Goni? Łapie za nogę?
> Tego też nie wiesz?
Bardzo pragnę się dowiedzieć coś sobie w tej materii uroił.
>> Zobacz, że umysłowość wątkoczyńcy nakazała mu uznać psa za agresywnego
>> bo rzucił sie na windę. :))
> Zgadza się. A paru "mędrków" zaproponowało w takiej sytuacji atakowanie
> psa: kopanie, rzucanie nim o ścianę, itp.
To może zdradź wreszcie, jaki ty miałbyś cudowny sposób obrony? Z laczka -
nie, bo nie trafisz na 50% a poza tym to atak (atak bywa najlepszą obroną),
gaz nie, bo pies rzekomo w amoku nie zareaguje, paralizator nie, bo na pewno
atakowany go nie ma, palce w oczy nie, bo pies sie nie przejmuje, że nie ma
oczu. O rzucaniu o ściane nie ma co, oczywiście, gadać.
Ale co _ty_ zrobisz? Użyjesz Mocy?
A resztę wypocin sobie wytnę, bo się do niczego innego nie nadaje.
--
Jotte
-
49. Data: 2009-08-31 17:27:05
Temat: Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Herald" napisał:
> Ehhh - co za idiotyczna teza.
> Może i z ratlerkiem masz rację, tudzież z jakimś mieszańcem.
> Już bym chciał cię widzieć w akcji z np. azjatą (owczarek
> środkowoazjatycki). Zweryfikuj lepiej swoją tezę :)
uwierz mi że człowiek nawet z mamutem sobie radził, a po dinozałrach to
ledwo co kostki można znaleźć!:O)
-
50. Data: 2009-08-31 17:30:03
Temat: Re: Jak skutecznie zmusic wlasciciela psa do zakladania mu kaganca
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Herald" napisał:
> Heheh - teoretyk. Przestań już oglądać filmy z Chuckiem Norrisem.
> Spróbuj wejść na teren w którym żyje owczarek środkowoazjatycki - ~80kg
> wagi, jego nawyki i instynkt. Życzę sukcesów w rehabilitacji, jeżeli do
> niej dojdzie - bo raczej tylko zakład pogrzebowy będzie miał robotę.
a co jeśli do takiego 80kg piestk wejdzie 150kg człowiek?:O)