-
61. Data: 2004-06-01 14:32:27
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Adam" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c9hs03$nuq$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Widzę ogólnie tutaj panującą praktykę podważania wszystkiego, stwierdzania
> że wszystko jest złe itd. Posługiwania się ogólnikami, o których mówią
> wszyscy. Tyle że wygłaszanie samych teorii to nic nie przynosi. Potrzebne
sa
> konkretne rozwiązania, konkretne przepisy,
Sorry, ale gdy poprosiles mnie o projekt
systemu podatkowego, ja przygotowalem
wersje wstepna a Ty ... wcale sie do tego
nie odniosles. Wiec jestes zainteresowany
propozycjami czy nie?
> a nie tylko stwierdzenia że jest
> za dużo urzędnikow, ze to i tamto jest zle bo takie rzeczy to wie każdy,
Nie kazdy.
Dla mnie np. zle sa rozwiazania z rzeczoznwacmai
Dla Ciebie sa dobre.
> a
> wygłaszanie ich ma chyba tylko na celu zwiększanie swojej popularności i
> uzyskania posłuchu wśród innych. Więcej konkretnego działania, popartego
> sukcesami w praktyce, niż narzekania.
>
A co konkretnie moze zrobic szary czlowiek?
Moze skrytykowac, moze cos zaproponowac.
Ale zmienic juz nic nie moze.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
62. Data: 2004-06-01 14:42:12
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>
Użytkownik "Adam" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c9hv8l$e0t$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Nie uważasz, że wprowadzanie zwolnień itd. prowadzi do nadużyć?
>
Wręcz przeciwnie. Jaki malarz, kafelkarz czy mechanik samochodowy w małym
prywatnym warsztacie wykaże każdą sprzedaż? To jest niesprawdzalne, a co za
tym idzie masowo zaniża się obroty. Dlatego lepiej jest zadowolić się
podatkiem należnym od sprzedaży używanych do tych usług materiałów i
narządzi lub objąć te usługi ryczałtem. Z uwagi na marginalne znaczenie tych
usług dla całości gospodarki większe nadużycia są praktycznie niemożliwe.
Ważniejsze jest objęcie wszystkich takich usługodawców jednakowymi zasadami
opodatkowania, bo teraz uczciwy (wykazujący z własnej nieprzymuszonej woli
całość obrotów) jest bity po kieszeni i skutecznie oduczany uczciwości.
--
Pozdrawiam
Darek
-
63. Data: 2004-06-01 14:44:05
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "Adam" <n...@n...pl>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c9i1u6$cub$1@inews.gazeta.pl...
> Wyjasnij zatem co rozumiesz przez "wartosc rynkowa".
> A potem zechciej dostrzec roznice miedzy "wartoscia
> rynkowa" a "wartoscia rynkowa ustalona przez
> rzeczoznawce" (w tym drugim zwrocie zawarty
> jest oczywisty absurd - zauwazyles to?)
z racji tego, że dyskusja jest albo była o nieruchomościach i o ich
szacowaniu więc ustawą które reguluje tutaj większość spraw jest ustawa o
gospodarce nieruchomościami. w ustawie mamy następujące rodzaje wartości
nieruchomości: rynkową, odtworzeniową, katastralną, bankowo-hipotecznej
wartości nieruchomości. Innych wartość w rozumieniu ustawy nie ma.
def wartości rynkowej według ustawy podalem wczesniej. Więc jest to wartość
oszacowana na podstawie analizy danych z rynku, po analizie cen
transakcyjnych nieruchomości, czynników wpływających na te cechy. Więc
wartość rynkowa jest to funkcja dwóch rzeczy: 1 zbioru cen nieruchomości, na
tym samym rynku lokalnym, biorąc do porównań nieruchomości jak najbardziej
podobne do wycenianej i 2 - poprawek wynikających z różnic w podobieństwach
między nieruchomościami.
czyli wartość określa się na podstawie cen transakcyjnych jakie wystąpiły na
rynku. cena transakcyjna to tyle ile ktoś tam zapłacił za jakąś
nieruchomość.
Rzeczoznawca nie ustala żadnych wartości tylko je określa. Określa, czyli
jeśliby celem wyceny było okreslenie wartość dla potrzeb kupna-sprzedaży, to
w wyniku szacowania nieruchomości dostajemy wartość rynkową stanowiącą
najbardziej prawdopodobną cenę możliwą do uzyskania na rynku, przy założeniu
że rynek będzie się zachowywał normalnie. Czyli np rzeczoznawca w operacie
określił wartość nieruchomości na 100.000 zł i doszłoby do transakcji,
strony normalnie negocjowaly cenę nieruchomości itd itd, to cena jaką USTALĄ
między sobą kupujący i sprzedający powinna być bardzo zbliżona do tej
oszacowanej przez rzeczoznawcę. Czyli rynek ustala ceny, rzeczoznawca
określa wartość rynkową czyli stara się określić tą możliwą, najbardziej
prawdopodobną cenę jaką możemy uzyskać za daną nieruchomość. W momencie gdy
cena rzeczywiście wyniesie te 100.000zł to zrówna sie ona z wartością
rynkową oszacowaną przez rzeczoznawcę.
Adam
-
64. Data: 2004-06-01 14:47:01
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "Pawel N" <p...@g...pl>
WOJSAL <w...@g...pl> napisał(a):
> > Chciałbym sie dowiedziec co wspolnego ma pogłówne z zasadą równości i
> > sprawiedliwości opodatkowania o których gadał już niejaki Adam Smith.
>
> Podatnik placi jednakowa kwote za te same
> uslugi panstwa.
> Analogicznie w sklepie: za chleb, pomidory,
> marchewke - placi sie tak samo, bez wzgledu
> na wysokosc dochodow.
Pogłównego w ogole nie interesuje zdolność podatkowa.Biedak mający 800 zł
miesiecznie zapłaci np 200 zł pogłównego co miesiąc, Bill Gates mający kupe
forsy też zapłaci 200 zł co miesiąc. Nie widze w tym ani równości ani
sprawiedliwości.Powiem wiecej,ten podatek to całkowite średniowiecze. Twoja
analogia jest moim zdaniem nietrafiona:biedak wolalby napewno miec wiecej
dochodów przed pobraniem podatku aby kupic sobie wiecej
chleba/pomidorów/marchewek. Umożliwić mu to może jedynie podatek ktory uderza
w źródło podatku biorąc pod uwagę sytuacje osobistą podatnika, czyli podatek
dochodowy. Inna sprawa że polski podatek dochodowy ma,delikatnie mówiąc,
wiele wad,ale tak naprawde dla osób które nie prowadzą działalnosci
gospodarczej ale np utrzymują sie z pracy najemnej to najlepsza forma
opodatkowania.
> System podatkowy musi byc prosty.
> Jesli nie jest prosty, to tylko dlatego
> ze niektorym politykom (oraz masie urzednikow,
> doradcow podatkowych) to sie nie oplaca.
Tez tak myslalem.Dzisiaj juz wiem ze po prostu rzeczywistosc gospodarcza sama
z siebie jest tak skomplikowana,jest tyle galezi gospodarki dzielacych sie na
podgalezie,ze nie ma mowy o prostym systemie podatkowym.Mozna jedynie dąrzyć
do przejrzystosci i jasnosci przepisów,prostoty nigdy sie nie osiagnie. Nie
zyjemy w gospodarce starozytnego Egiptu czy jeszcze wczesniejszych czasów. Od
polityków prostota nie zależy wg mnie nawet jakby bardzo tego chcieli.
> A po co w ogole jest panstwo?
> Obywatel jest dla wygody panstwa, czy tez
> panswto dla wygody obywatela?
To juz pytanie dla filozofów. Ja nie potrafie na to odpowiedzieć.
pzdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
65. Data: 2004-06-01 14:47:55
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>
Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:fc4pb0h8t839kcr8oolr66qrbj65phrsar@4ax.com...
Tue, 1 Jun 2004 15:02:09 +0200, w <c9husl$sop$1@nemesis.news.tpi.pl>, "Darek
W." <a...@p...pop.pl> napisał(-a):
> Jakie bzdety, to nawet gorsze od istniejącego...
Jakieś konkrety potrafisz napisać czy tak jak zwykle plujesz sobie dokoła
żeby nie wyjść z wprawy? Minęło parę lat od ostatniego starcia, ale widzę,
że obyczaje ci się nie poprawiły.
-
66. Data: 2004-06-01 14:49:42
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.58.0406011415160.4016@athlon...
> On Tue, 1 Jun 2004, WOJSAL wrote:
>
> [1] nie jest w interesie ani państwa ani społeczeństwa marnowanie
> talentów tylko dlatego że rodzice nie chcieli lub nie mogli
> wykształcić zdolnych dzieci. To jest jeden z przykładów wobec
> którego "rynkowość zadbania o siebie" wysiada - i zdania nie
> zmienię.
Biedne, utalentowane dzieci w zdrowym (czytaj: wolnorynkowym)
systemie edukacji beda mialy szanse na edukacje.
Dlaczego? Dlatego ze szkoly musza konkurowac.
Po czym poznac ze szkola X jest lepsz od szkoly Y.
Po ich absolwentach. Dlatego szkola X (podobnie jak i Y)
bedzie zainteresowana sciagnieciem do siebie
dzieci z domow bogatych (bo to zysk) oraz utalentowanych,
a w tym: utalentowanych biednych (bo te dzieci daja
szkole prestiz).
Tak jest w warunkach konkurencji. Nie bierz tego do
obecnego systemu szkolenia, gdzie utalentowane dzici
gina w szkolach-kolchozach, w 40-osobowych klasach.
>
> >+ 1. Po co sa podatki?
> [...]
> >+ swiadczy nam uslugi (np. prawodastwo, bezpieczenstwo ...)
> >+ Poniewaz korzystamy w rownym stopniu (mniej wiecej)
> >+ to oplata za te usluge powinna byc jednakowa.
>
> To nie jest ścisła prawda. Nawet jeśli by przyjąć że "tani"
> samochód jest tak samo chroniony jak "drogi" samochód (a obaj
> wiemy że przykładalność :) organów ścigania wcale nie musi
> być stała) to przy "drogim" jest więcej do stracenia.
Dlatego powiedzialem "mniej wiecej".
Jako kotrargument moglbym powiedziec, ze dzilnice
biednych wymagaja czestszych interwencji policji,
niz dzielnice zamoznych.
Mniej wiecej wiec traktuje, ze panswto swiadczu
swoje uslugi po rowno.
> To jest element przemawiający za "liniowymi" :)
> BTW: ciekawe że mało kto przystępując do spółki (jakiejkolwiek)
> chciałby się zgodzić na układ że im więcej zarobi tym mniejszą
> część dostanie :] - a tak wyglądają podatki progresywne :)
W podziale zysku decuduje proporcjonalnosc wkladu,
inwestycji.
czyli przenoszac te zasade na podatki, nalezaloby powiedzic,
ze skoro ktos wiecej placi, to powinien miec wiecej od panstwa.
Ja jestem za tym by kazdy placil po rowno (kwotowo)
i mial taka sama pomoc panstwa.
> >+ 2. Podatek katastralny moze sluzyc wykupie nieruchomosci
> >+ za bezcen. Np. masz nieruchomosc warta 500.000,
> >+ ale klepiesz biede, zyjesz w dlugach. Jaki podatek
> >+ wtedy jestes gotow zaplacic? Pewnie niski.
> >+ Ale cena podatku wplywa na Twoja wartosc nieruchomosci.
> >+ Jak wycenisz wtedy wielkosc podatku katastralnego?
>
> Zastanowię się (mocno) po co mi ta nieruchomość.
> Uwierz.
Czyzby?
Masz dom o wartosc 500.000 a masz jednoczesnie
przejsciowe problemy finasowe. Nie starcza Ci na
oplaty w tym miesiacu. To co? sprzedasz dom,
po to bys mogl zaplacic za gaz w tym miesiacu?
> >+ I placimy podatki nie dlatego, ze cos mamy,
> >+ tylko za usluge panstwa, powolanego
> >+ dla naszej wygody
>
> Ależ zgoda.
> Tylko tak jak wszędzie - kiedy trzeba ustalić że na coś potrzebne
> są pieniądze to wszyscy są za. Kiedy trzeba płacić to mają płacić
> "inni".
> No to trzeba znaleźć wszelkie *uzasadnione* powody do płacenia...
> I nieruchomości takim powodem *są* :)
Nie. Powodem sa uslugi jakie swiadczy nam panstwo.
Stan posiadania nie ma tu nic do rzeczy.
Czy idac do sklepu po chleb, cena chleba zalezy
od Twojego stanu posiadania?
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
67. Data: 2004-06-01 14:56:19
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: Grzegorz <n...@y...com>
Tue, 1 Jun 2004 12:21:17 +0000 (UTC),
"xmarcel" <x...@g...pl> napisał(a):
---->Grzegorz <n...@y...com> napisał(a):
---->
---->> Podatki typu VAT sa największą zarazą jaka została wymyślona w podatkach.
---->>
---->ja mam inne zdanie na temat podatkow posrednich.
---->dzieki nim, a w zasadzie roznym ich stawka, mozna regulowac obciazenie
---->podatkowe ludzi w zaleznosci od ich rzeczywistego statusu materialnego.
Takie regulacje są dla mnie elementem socjalizmu o czym napisałem w innym poście w
tym wątku. Jest to ich olbrzymia wada a nie zaleta.
---->a ich zlozonosc to druga strona medalu
Powinna być pierwszą...
--
Grzegorz
-
68. Data: 2004-06-01 15:07:36
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Pawel N" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c9i4t4$qrb$1@inews.gazeta.pl...
>
> Pogłównego w ogole nie interesuje zdolność podatkowa.Biedak mający 800 zł
> miesiecznie zapłaci np 200 zł pogłównego co miesiąc,
Ja mowilem o formie. Forma jest prosta i tania.
Drugi problem to wysokosc podatku.
A dzisiaj fiskusa, politykow interesuje zdolnosc
podatkowa przedsiebiorstw, osob fizycznych?
Dlaczego tyle przedsiebiorstw pada? Czy jedna
z najwazniejszych przyczyn nie sa podatki, koszty pracy?
> Nie widze w tym ani równości ani
> sprawiedliwości.
Rownosc poleg na tym, ze kazdy placi jednakowa kwoet.
Sprawiedliwosc, ze kazdy placi tyle samo za to samo.
> podgalezie,ze nie ma mowy o prostym systemie podatkowym.Mozna jedynie
dąrzyć
> do przejrzystosci i jasnosci przepisów,prostoty nigdy sie nie osiagnie.
Nie
> zyjemy w gospodarce starozytnego Egiptu czy jeszcze wczesniejszych czasów.
Od
Wlasnie ja daze do przejrzystosci.
Oczywiscie skutek mojego dazenia jest niewielki,
adkwatny do moich mozliwosci.
> > A po co w ogole jest panstwo?
> > Obywatel jest dla wygody panstwa, czy tez
> > panswto dla wygody obywatela?
>
> To juz pytanie dla filozofów. Ja nie potrafie na to odpowiedzieć.
>
Zaskoczyles mnie.
Ja zadalem pytanie retoryczne. Odpowiedz jest
oczywista: panstwo jest dla obywatela.
Choc dzisejsza biurolandia tak sie rozrosla,
ze celem panstwa jest trwanie nawet wbrew obywatelom.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
69. Data: 2004-06-01 15:12:50
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>
Tue, 1 Jun 2004 16:47:55 +0200, w <c9i53t$of8$1@nemesis.news.tpi.pl>, "Darek
W." <a...@p...pop.pl> napisał(-a):
> > Jakie bzdety, to nawet gorsze od istniejącego...
>
> Jakieś konkrety potrafisz napisać czy tak jak zwykle plujesz sobie dokoła
> żeby nie wyjść z wprawy? Minęło parę lat od ostatniego starcia, ale widzę,
> że obyczaje ci się nie poprawiły.
A po co mam komentować jakieś chore pomysły różnicowania stawki VAT na
"konsumpcyjne" itp. Czy Opel to już towar konsumpcyjny czy już luksusowy (bo
Mercedes to pewnie luksusowy)? Czy może każdy samochód to już luksusowy?
Zresztą to nieważne. Szkoda czasu na dyskusję nad tak chorym pomysłem jak
różnicowanie stawki VAT w zależności od pomysłu jakiegoś urzędasa (albo gremium
urzędasów).
-
70. Data: 2004-06-01 15:43:01
Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
Od: Grzegorz <n...@y...com>
Tue, 1 Jun 2004 12:50:10 +0000 (UTC),
"Pawel N" <p...@g...pl> napisał(a):
<ciach>
---->> Największą podatkową zarazę tzn. VAT też okazuje się wynaleźli
---->> Francuzi.
---->Co proponujesz zamiast VAT?
Zamiast Vat proponuję BRAK VAT. Może nie od razu, ale powinno się od niego zacząć
odchodzić i to jak najszybciej.
Wiem że ciężko to sobie wyobrazić ale okazuje się że gospodarka może działać bez
VATU. I działa jakoś troszkę lepiej -- vide USA.
--
Grzegorz