eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Info: podatek katastr(of)alny - GP
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 21. Data: 2004-06-01 10:26:07
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Grzegorz" <n...@y...com> napisał w wiadomości
    news:u6lob0tiicrok505s80m7vbsjvcarf4kcd@4ax.com...

    > I dobrze robi bo często są one idiotyczne. Większość ludzi uważa że skoro
    coś JEST to
    > znaczy że tak musi być. To bardzo krótkowzroczne i bezrefleksyjne.

    czyli nie powinno być podatku od nieruchomości?

    > ---->Wiesz z postulatem to ja sie mogę zgodzić. Ale mnie interesują
    konkretne
    > ---->rozwiązania, a nie wypowiedzi, że to jest złe, że wszyscy to
    złodzieje, że
    > ---->trzeba upraszczać procedury itd - zalatuje tutaj leperyzmem.
    >
    > To jest właśnie bardzo konkretne rozwiązanie -- prosto i tanio.

    Konkretne rozwiązania to bedzie jak razem z kolega wymyślicie konkretne
    przepisy.

    > Likwidacja ZUSU, KRUSU itp.

    to kto Ci bedzie płacił świadczenia, jak nie bedziesz już pracował??

    > Fundusze Unijne -- bezsensowne ruchy pieniędzy. Na składkę jakoś się
    znajdzie ale jak
    > trzeba było remontować drogi to nie było. Głupota.

    Jak narazie to pieniądze z funduszu, o którym mówiłem już dawno były
    przekazywane na modernizację takich rzeczy jak nasza ewidencja gruntów i
    budynków, modernizacje dzięki którym poprawia się zaszłości sprzed wielu
    lat.

    Adam


  • 22. Data: 2004-06-01 10:43:41
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>

    Tue, 1 Jun 2004 12:18:56 +0200, w <8...@4...net>,
    Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał(-a):

    > > Nie ma powodu by stosowac nowomowe.:)
    > > To nie bedzie cena rynkowa tylko cena rzeczoznawcy.
    > > Rzeczoznawac ustala swoja cene, a rynek
    > > ustala swoja.
    >
    > Rzeczoznawa ustala wartosc rynkową.

    To już samo w sobie jest sprzecznością :).

    Najwyżej może ustalić wartość przybliżoną...


  • 23. Data: 2004-06-01 10:47:29
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    news:rdnob0d2ct0t0k1k9301pr2cev50n2id2q@4ax.com...
    Tue, 1 Jun 2004 12:18:56 +0200, w
    <8...@4...net>,
    Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał(-a):

    > > Nie ma powodu by stosowac nowomowe.:)
    > > To nie bedzie cena rynkowa tylko cena rzeczoznawcy.
    > > Rzeczoznawac ustala swoja cene, a rynek
    > > ustala swoja.
    >
    > Rzeczoznawa ustala wartosc rynkową.

    To już samo w sobie jest sprzecznością :).

    Najwyżej może ustalić wartość przybliżoną...



  • 24. Data: 2004-06-01 10:51:23
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Adam" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:c9hlec$7ge$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Oczywiście, że ma znaczenie. Mylisz podstawowe pojęcia utożsamiajac jedno
    z
    > drugim.
    >

    W tym przypadku nie ma roznicy.
    Ale bede uzywal pojecie wartosci zamiast ceny,
    jesli Cie to razi.

    >
    > I to właśnie sie uwględnia przy wycenach. Widziałeś kiedyś operat
    > szacunkowy?
    >

    Na szczescie nie. :)
    A co to ma do rzeczy?

    > > Podaje konkretne rozwiazanie jak byc powinno:
    > > 1. system podatkowy oparty WYLACZNIE na poglownym (podatek prosty,
    > > tani, sprawiedliwy, prosty w wykrywaniu
    > > zaleglosci podatkowych)
    >
    > "Tani" to mi sie zawsze podoba. To są oczywiście ogólniki, które umie
    > wypowiadać każdy. Konkretne miałem na myśli, konkretną ustawę, przepis,
    > który by to tak idealnie regulował. Jesteś w stanie coś takie stworzyć, to
    > jest dla mnie konkretne rozwiązanie.
    >

    Owszem. jednak takiej ustawy nie napisze Ci wciagu
    5 minut.
    Ale zeby od czegos zaczac:

    Konstytucja powinna zawierac zapis:
    1. W Rzeczpospolitej Polskiej istnieje jedna forma podatku: podatek
    poglowny.
    2. Podatek poglowny pobierany jest od kazdego obywatela
    w wieku 18-65 lat (rzecz do dyskusji)
    3. Podatek wynosi stala, jednakowa kwote dla kazdego obywatela
    4. Podatek placi sie raz w miesiacu, do 15-go
    5. Od podatku zwolnione sa:
    a. osoby uposledzone umyslowo
    b. osoby niezdolne do pracy
    (ten punkt wymaga dyskusji)
    6. Rzad nie moze podnosic podatku ani wprowadzac innych form
    opodatkowania
    7. Ustawodawca nie moze podnosic podatku ani wprowadzac innych form
    opodatkowania
    8. Maksymalna wysokosc miesieczengo podatku wynosi X zlotych
    Rzad, sejm moze ustalac kwote podatku miedzy 0 a X w skali
    miesiaca.
    9. Za zaleglosci podatkowe nalizcane sa odsetki karne w wysokosci
    Y (byc moze ustawa nizszego rzedu powinna to precyzowac)
    10.Do sciagania podatku oraz zaleglosci podatkowych
    upowazniony jest Rzad RP.


    Tak by to wygladalo. Oczywiscie to projekt projektu.
    Musialby jeszcze byc przetestowany, przedyskutowany.
    (przy krytyce tej propozycji uwzglednij, ze
    pisalem to wciagu 5-10 minut)

    Ale zauwaz - cala ustawa podatkowa zawarta by byla
    w 1 artykule Konstytucji RP. Prosta czytelna.
    bez PITow, CITow, VATOW i innych diabelstw.


    >
    > > 4. obnizamy koszty panstwa (wskutek p.2 i p.3) oraz koszt
    > > funkcjonowania przedsiebiorstw (wynika to z p. 1)
    >
    > Tak jak obniżali koszty funkcjonowania hipermarketów zachodnich koncernów,
    > które wykończyły polskie male sklepiki???
    >

    To inny temat.

    > > Nie bedzie tez musial sie bac
    > > zadnego urzednika, ze mu cos wyceni, dowali domiar itp
    >
    > To nie urzędnik wycenia.

    Ale urzednik wydaje decyzje zaplaty.

    >
    > > Nie bedzie tez musial placic lapowek za odpowiednia wycene,
    > > odwolanie itp
    >
    > Obrażasz rzeczoznawców zupelnie bezpodstawnie. rzeczoznawcą nie może byc
    > osoba karana za przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom, za przestępstwa
    > gospodarcze itd.
    >


    Nikogo nie obrazam.
    Stwierdzam tylko fakt, ze obecne rozwiazania
    sprzyjaja zachowaniom korupcyjnym.
    A chodzi o to by takie rozwiazania
    eliminowac lub przynajmniej minimalizowac.



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 25. Data: 2004-06-01 10:51:46
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    news:rdnob0d2ct0t0k1k9301pr2cev50n2id2q@4ax.com...
    Tue, 1 Jun 2004 12:18:56 +0200, w
    <8...@4...net>,
    Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał(-a):

    >> Rzeczoznawa ustala wartosc rynkową.

    >To już samo w sobie jest sprzecznością :).

    >Najwyżej może ustalić wartość przybliżoną...

    Mylisz pojęcia tak jak inni w tym wątku (poza Sebolem).

    Art. 151. 1. Wartość rynkową nieruchomości stanowi jej przewidywana cena,
    możliwa do uzyskania na rynku, ustalona z uwzględnieniem cen transakcyjnych
    uzyskanych przy spełnieniu następujących warunków:

    1) strony umowy były od siebie niezależne, nie działały
    w sytuacji przymusowej oraz miały stanowczy zamiar zawarcia umowy,

    2) upłynął czas niezbędny do wyeksponowania
    nieruchomości na rynku i do wynegocjowania warunków umowy.


    Adam




  • 26. Data: 2004-06-01 11:01:31
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Sebol" <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał w wiadomości
    news:8wemqa505fii.se0f9ac8isvn.dlg@40tude.net...
    >
    >
    >
    > to nie tak - chyba sobie nie wyobrazasz ze 4000 rzeczoznawcow ma wycenic
    > kilkaset tysiecy nieruchomosci? Bedzie przerowadzana wycena masowa ktora w
    > ogole opiera sie na innych zasadach.
    >

    Czyli bedzie ustalal wartosc nie widzac przedmiotu
    wycenianego? Bardzo interesujace. I bedzie to
    jeszcze "wartosc rynkowa"? Bardzo ciekawe. ;)
    Czy rzeczoznawca koniecznie musi byc
    bioenergoterapeuta, jasnowidzem? ;);)


    Nie wiem co w takiej sytuacji moze zrobic
    rzeczoznawca. Wiem ze moze sobie jakas
    liczbe wyznaczyc w oparciu kupe tabel,
    formulek i 3 komputery. Ale to naprawde
    nie bedzie mialo nic wspolnego ani z wartoscia
    wycenianej, a nieogladanej, nieruchomoscia.
    A tym bardziej wartoscia rynkowa (bo te
    ustala rynek a nie rzeczoznawca).

    Za komuny (a moze pozniej?) byly, tzw. "urzedowe
    ceny rynkowe". To przyklad na to, ze ludzie
    uzywaja pojec (tu: cena rynkowa) nie
    znajac ich sensu, nie rozumiejac co to jest
    rynek, i jak rynek ksztaltuje ceny



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 27. Data: 2004-06-01 11:07:47
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c9hn4t$bno$1@inews.gazeta.pl...

    > W tym przypadku nie ma roznicy.
    > Ale bede uzywal pojecie wartosci zamiast ceny,
    > jesli Cie to razi.

    Nie o to chodzi czy razi czy nie. Chodzi żebyś wiedział jaka jest różnica
    między jednym a drugim

    > > I to właśnie sie uwględnia przy wycenach. Widziałeś kiedyś operat
    > > szacunkowy?
    > >
    >
    > Na szczescie nie. :)
    > A co to ma do rzeczy?

    A to że gdybyś widział, i choć troche wiedział jak się taki operat sporządza
    to w życiu byś nie napisał tak - cytuje Twój post:
    >I nie ma tam miejsca na pole manewru? Jest tam wyliczone
    >ile wynosi "wartosc rynkowa" danej nieruchomosci?
    >Przeciez kazda nieruchomosc jest inna, ma inny stopien
    >zuzycia (nie myslic z wiekiem nieruchomosci).

    > Tak by to wygladalo. Oczywiscie to projekt projektu.
    > Musialby jeszcze byc przetestowany, przedyskutowany.

    Mam nadzieje, że testy nie będą w naszym kraju.

    > Ale zauwaz - cala ustawa podatkowa zawarta by byla
    > w 1 artykule Konstytucji RP. Prosta czytelna.

    Konstytucja to nie miejsca dla takich regulacji.

    > > Obrażasz rzeczoznawców zupelnie bezpodstawnie. rzeczoznawcą nie może byc
    > > osoba karana za przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom, za
    przestępstwa
    > > gospodarcze itd.
    > >
    >
    >
    > Nikogo nie obrazam.
    > Stwierdzam tylko fakt, ze obecne rozwiazania
    > sprzyjaja zachowaniom korupcyjnym.
    > A chodzi o to by takie rozwiazania
    > eliminowac lub przynajmniej minimalizowac.

    Oczywiście w środowisku rzeczoznawców zdarzają się różne przekręty, ale jest
    to zjawisko bardzo bardzo marginalne. Było by bardzo dobrze gdyby taka była
    ich częstotliwość występowania w innych dziedzinach.

    Adam


  • 28. Data: 2004-06-01 11:08:01
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Adam" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:c9hndp$f6e$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Mylisz pojęcia tak jak inni w tym wątku (poza Sebolem).
    >
    > Art. 151. 1. Wartość rynkową nieruchomości stanowi jej przewidywana cena,
    > możliwa do uzyskania na rynku, ustalona z uwzględnieniem cen
    transakcyjnych
    > uzyskanych przy spełnieniu następujących warunków:

    Nie zmienia to faktu, ze ustawodawca
    znowu napisal bzdure. To nie jest wartosc rynkowa.
    To jest wartosc ustalana sztucznie, przez
    jakiegos urzednika - a nie przez popyt i podaz.



    A swoja szosa stoi jak byk: wartosc rynkowa ... to cena

    Co mnie akurat nie dziwi, bo w sytuacji
    gdy mamy jeden przedmiot to jego cena
    jest jednoczesnie wartoscia.


    No i jakie sa te "kolosalne" roznice
    miedzy cena a wartoscia w tym przypadku? ;)



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 29. Data: 2004-06-01 11:16:09
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:c9ho44$gpp$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > Art. 151. 1. Wartość rynkową nieruchomości stanowi jej przewidywana
    cena,
    > > możliwa do uzyskania na rynku, ustalona z uwzględnieniem cen
    > transakcyjnych
    > > uzyskanych przy spełnieniu następujących warunków:
    >
    > Nie zmienia to faktu, ze ustawodawca
    > znowu napisal bzdure. To nie jest wartosc rynkowa.

    Przykro mi, że nie jestes w stanie zrozumieć różnicy pomiędzy słowami
    wartość i cena.

    > To jest wartosc ustalana sztucznie, przez
    > jakiegos urzednika - a nie przez popyt i podaz.

    Kolejny raz nie przez urzędnika tylko rzeczoznawce. i nie sztucznie tylko z
    rynku kierowanym właśnie popytem i podażą. przeczytaj jeszcze raz to co
    wykasowałeś z tego artykułu oraz
    rozp. w sprawie szczegółowych zasad wyceny nieruchomości [...]
    § 3. Określanie wartości rynkowej nieruchomości poprzedza się analizą rynku
    nieruchomości, w szczególności w zakresie uzyskiwanych cen, stawek czynszów
    oraz warunków zawarcia transakcji.


    > A swoja szosa stoi jak byk: wartosc rynkowa ... to cena


    Pomijasz słowa które mają istotne znaczenie dla zrozumienia sensu tego
    artykułu.

    > Co mnie akurat nie dziwi, bo w sytuacji
    > gdy mamy jeden przedmiot to jego cena
    > jest jednoczesnie wartoscia.
    > No i jakie sa te "kolosalne" roznice
    > miedzy cena a wartoscia w tym przypadku? ;)

    Naprawdę nie rozumiesz różnicy między tymi pojęciami.

    Adam


  • 30. Data: 2004-06-01 11:20:13
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Grzegorz <n...@y...com>

    Tue, 1 Jun 2004 11:57:30 +0200,
    "Adam" <n...@n...pl> napisał(a):



    <ciach>

    ---->> I dlatego teraz jest sprawiedliwie. Każdy podatek powinno płacić się w
    ---->> takiej samej wysokości -- niezależnie od osiąganych dochodów. Czy to
    ---->> katastralny czy dochodowy.
    ---->
    ---->> I na tym polega socjalizm właśnie - Twoje słowa, bo inne tutaj nie pasują
    ---->Bo to jest oczywista niesprawiedliwość, żeby każdy placił tak samo.
    ---->

    Jesteś przesycony socjalizmem i masz skrzywione poczucie sprawiedliwości. Nie wiem
    czy to jest uleczalne...

    Zastanów się chwilę: dla ciebie sprawiedliwie jest zabrać więcej komuś kto ma więcej.
    Jedynym powodem jest fakt że MA WIĘCEJ. Wszystko jedno że korzysta w takim samym
    stopniu z tego ,,czegoś'' (nieruchomość, grunt, policja, straż) jak ten biedniejszy.
    System progowy idzie jeszcze dalej -- nie tylko nieszczęśnik ma oddać kwotowo więcej
    pieniędzy (tak by było przy liniowym podatku) ale też ma od każdej zarobionej od
    pewnego momentu złotówki zapłacić procentowo wyższy podatek co jest skrajną
    NIESPRAWIEDLIWOŚCIĄ.

    A teraz przykład z życia codziennego odnośnie podatków ogólnie:
    załóżmy że w bloku instalują internet. Ale żywe idee socjalizmu zapanowały w sieci i
    admin żądą innej opłaty od tego co zarabia 100 zł i od tego zo zarabia 1000 zł. Bo
    wprawdzie łącze to samo ale zauważy że np.: komputery (czytaj budynki) inne. Ten
    bogatszy ma lepszy więc zapłaci za internet 200 zł a ten biedniejszy zapłaci 10 zł.

    Według ciebie i idei socjalizmu to jest sprawiedliwe, a według mnie NIE.

    Przykład drugi, tym razem pozytywny. Otóż istnieją w Polsce sprawiedliwe przepisy
    dotyczące finansów. Są to mandaty.
    Zauważ że jeśli zatrzymasz się BMW na zakazie zapłacisz tyle samo co w przypadku
    zatrzymania się maluchem. To jest sprawiedliwe, ale według ciebie i socjalizmu nie.
    Przecież ten biedak z 20 letniego malucha powinien zapłacić mniej !

    ---->> Jak będzie katastalny będzie tak, że ten kto ma więcej
    ---->> ---->(nieruchomość o większej wartość) płaci więcej.
    ---->> ---->
    ---->>
    ---->> I na tym polega socjalizm właśnie. Ukarać trzeba tych co coś mają.
    ---->> Żeby ich zniechęcić. Zabrać bogatym i ,,dać biednym''. To jest po
    ---->> prostu chore.
    ---->
    ---->Podatek to kara?? Czy to jest sprawiedliwe, żeby ten kto ma dom za
    ---->1000.000zł płacił tyle samo co ten który mieszka w rozwalającym się budynku,
    ---->którego domem nawet nie można nazwać?

    Obecnie podatek ma posmak kary bo nikt nie lubi oddawać komuś innemu pieniędzy
    zwłaszcza w przypadku ich nieustannego marnotrawienia (chyba że ty lubisz ? to podam
    mój numer rachunku... pamiętaj o zapłaceniu podatku od darowizny !).

    Ma posmak kary a już na pewno zniechęca do zarabiania i stymuluje do ukrywania
    dochodów bo próbując doszukać się racjonalnej odpowiedzi na pytanie: dlaczego mam
    zapłacić więcej podatku od Kowalskiego można dojść tylko do jednego wniosku: bo
    więcej zarobiłem. Każda złotówka podatku ponad podatek Kowalskiego staje się więc
    karą.


    Mała dygresja:

    innym powodem wprowadzenia równego podatku dla wszystkich jest pozostawienie
    bogatszym większej ilości pieniędzy. Dlaczego? Dlatego że:

    -- właściciel otworzy firmę (stworzy miejsca pracy),
    -- kupi coś drogiego (zwiększy popyt krajowy),
    -- pojedzie na wakacje (zwiększy komuś dochody z turystyki)

    a państwo wyda na uposażenia dla debili zasiadających na wiejskiej oraz na pensje dla
    armii urzędników (tak jest policja, wojsko i sądy które trzeba finansować, ale na to
    wystarczyłaby malutka część budżetu).

    Oczywiście idee socjalizmu brzmią pięknie: państwo wyda na walkę z bezrobociem!
    Tak ?
    Bzdura ! Na co ? Na więcej urzędników w Urzędach Pracy ? A może zacznie fabryki
    otwierać i zatrudniać bezrobotnych ? Zwiększy zasiłki dla bezrobotnych ? Doprawdy
    głupota takiego posunięcia jest porażająca.

    Koniec dygresji.



    Tak, to jest sprawiedliwe bo ten za 1000 000 zł tak samo korzysta z urzędów, policji,
    straży, chodników jak ten z rozwalającego się domu.
    To nie jest wina bogatszego że biedny jest biedny, w związku z tym nie można go za to
    karać. Albo inaczej: zakładając nawet że podatek nie jest odczuwany jako kara -- nie
    ma żadnego racjonalnego powodu dla którego bogatszy miałby płacić więcej. Podatki
    mają jedynie pokryć potrzeby małej sprawnej administracji, potrzeb policji i wojska .

    Powiny być więc dla każdego równe. Są wtedy w 100 % przewidywalne i ściągalne.

    Taka sytuacja oczywiście przekłada się
    ---->bardzo prosto na sytuację finansową. Ten kto ma dom za 1mln zł to stać go
    ---->żeby w takim mieszkać czyli stać go płacić podatki, a ten drugi widocznie
    ---->jest biedny i nie stać go na taki, więc będzie płacił mniej - to jest
    ---->sprawiedliwe.

    Świetnie, a bogatszy powinien płacić taki sam podatek jak ten biedniejszy.
    Za dom zapłacił 1000 000 ale podatek jako danina powinien być ten sam. Teraz jest w
    miarę sprawiedliwie bo cena za metry jest porównywalna -- a powinna być taka sama.
    Za dom 100 metrów i ten pierwszy i ten drugi powinien zapłacić tyle samo.

    Chodzi o to żeby mieć właściwy punkt widzenia. Socjalizm mówi -- zabrać bogatemu, dać
    biedniejszemu i znajduje swoje odzwierciedlenie w wielu dziedzinach życia
    gospodarczego, o zgrozo zwłaszcza w UE. Tymczasem powinno się podejść do problemu
    inaczej: pozostawić jak najwięcej pieniędzy ich właścicielowi aby biedniejszy mógł
    się wzbogacić i też sobie taki dom za 1 000 000 zł kupić.
    Gwarantuję ci że z zasiłku nigdy go nie będzie stać.


    Podatek katastralny to czysty socjalizm.
    Precz z socjalizmem !

    :)



    --
    Grzegorz

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1