eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Identyczne imiona dzieci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 51. Data: 2012-05-12 12:19:10
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 12.05.2012 11:03, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 12.05.2012 09:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >
    >>> Czekaj.
    >>> Latasz tylko Concordami... no dobra, już nie lataja ;), czy usiłujesz
    >>> nas przekonać ze po raz pierwszy słyszysz okreslenie "overbookig",
    >>
    >> Nigdy niczym nie leciałem i faktycznie pierwszy raz słyszę te określenie.
    >
    > Z dostarczaniem internetu też nigdy nie miałeś nic wspólnego?

    No owszem, korzystam. Ale nie jest to imienne. Moja żona korzysta, jak
    kolega przyjdzie to korzysta... Nie wiem, może mam małym druczkiem w
    umowie, że tylko mi wolno, ale jakoś się tym nie przejmuję.

    >> Bosko, czyli sprzedaje coś, czego nie ma i z kasy jednych funduje loty
    >> innym. Normalnie czad... I ty mówisz, że to jest normalne?
    >>
    >> A co, jak jednak wszyscy będą chcieli polecieć?
    >
    > A co, jeśli wszyscy klienci danego dostawcy internetu będą chcieli
    > jednocześnie ściągać różne dane z sieci z dostępną dla nich pełną
    > prędkością?

    Tylko, że w tym przypadku można mieć albo zagwarantowany ten CIR czy jak
    to się nazywa albo dostajesz tak naprawdę łącze o MAKSYMALNEJ
    przepustowości X, a nie GWARANTOWANEJ. I jak łącza się zapychają, to
    nadal możesz korzystać, tylko wolniej.

    No i widzę pewną różnicę jakościową pomiędzy ,,ojej, zapłaciłem 50zł za
    internet, a mi wolniej ciągnie'' od ,,ojej, zapłaciłem 3 pensje za lot i
    nie polecę, bo miejsc brak''.


    >> Wg mnie bilet powinien kosztować tyle ile kosztuje lot. A jak rezygnuję,
    >> to powinienem móc oddać bilet i odzyskać kasę, chyba że nikt w to
    >> miejsce się nie zgłosi. To tak jak z wakacjami. Zarezerwowałem w zeszłym
    >> roku wakacje i zachorowałem. Zaliczka przepadła, bo nikt się nie zgłosił
    >> na moje miejsce. Ale jakby się zgłosił, to by mi zwrócono kasę, bo co im
    >> za różnica czy ja zamieszkam czy Kowalscy.
    > No to poszukaj takiej oferty, tylko wtedy będziesz musiał więcej
    > zapłacić, jeśli faktycznie polecisz. Coś za coś.

    No OK, nigdy nie latałem, więc nie wiem. Mówisz, że ta loteria jest
    zapisana jawnie i kupując bilet jestem informowany, że mogę się nie
    załapać na lot?




    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 52. Data: 2012-05-12 12:33:15
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 May 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 11.05.2012 23:54, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> nas przekonać ze po raz pierwszy słyszysz okreslenie "overbookig",
    >
    > [...] faktycznie pierwszy raz słyszę te określenie.

    Dobra, podsumowujemy.
    - nie wiesz jak działa rezerwacja lotnicza
    - wiesz, że występuje "zakaz przekazywania"
    - zdajesz sobie sprawę że takie cós, skoro występuje powszechnie,
    jest zapisywane w regulaminie
    - nie powoduje to zastanowienia i uważasz że "obejscie" tego warunku
    jest doskonałym pomysłem
    - w ramach dyskusji okreslasz je mianem "durnego"
    - jak to mawiaja, "pięknie" ;)

    >> Ono nie jest durne, ono pozwala własnie założyć że pewna czesc
    >> klientów jednak nie poleci.
    >> I biletu "przekazac za plecami" nie moga, więc te miejsca
    >> będa wolne.
    >
    > Bosko, czyli sprzedaje coś, czego nie ma i z kasy jednych funduje loty innym.

    Tylko o ile nie chca leciec, wbrew umowie która podpisali.
    Jak chca leciec - patrz niżej.

    > Normalnie czad... I ty mówisz, że to jest normalne?

    Zdefiniuj "normalnosc", bo z tym jest poważny problem.
    Uważasz, że istotna większosc pasażerów, która wybiera wersję
    z overbookingiem jest "nienormalna"?
    No w sumie... ja się nie mieszam, podobne pytania i wnioski
    mozna wyciagać np. wobec kupowania najtańszego chińskiego
    towaru.
    Co to zmieni, jesli własnie on "ma wzięcie"?

    > A co, jak jednak wszyscy będą chcieli polecieć?

    Może przeczytaj:
    http://www.tur-info.pl/p/ak_id,42565,,overbooking,pr
    aktyka,przewoznik_lotniczy,rezerwacja,samolot,miejsc
    a,w_samolocie.html

    Nic, albo dostaniesz "biznes klas", albo hotel i wałówkę.
    Wersja z wydaniem biletów na inny lot (np. "trochę dookoła" też
    nie jest zabroniona.
    Wsadzić Cię do przedziału bagażowego raczej się nie zgodza ;)

    >> Naruszajac warunek "niemożliwosci przekazania biletu za plecami",
    >> de facto zamiast (tańszego) biletu z overbookingiem wykorzystujesz
    >> (droższy) bilet ze 100% rezerwacja (jesliby taki akurat był).
    >
    > Wg mnie bilet powinien kosztować tyle ile kosztuje lot.

    Jasne.
    A jak się trafi lot z 35% wykorzystania miejsc, to przewoznikowi
    dopłatę fundujesz Ty ;)
    Bilet kosztuje tyle, żeby się *srednio* opłacało.
    I teraz, jak się okazę że przy ofercie "360 zł z overbookingiem
    albo 420 zł bez overbookingu" istotna większosc pasażerów wybiera
    pierwszy bilet, pozostaje albo w ogóle zrezygnować z oferty bez
    overbookingu, albo skończyć na ofercie "...albo 760zł bez overbookingu".

    > A jak rezygnuję, to
    > powinienem móc oddać bilet i odzyskać kasę, chyba że nikt w to miejsce się
    > nie zgłosi.

    Zwróć uwagę na słowa "częsta praktyka".
    Czytasz regulamin lotu i już.
    Myslisz, że wzmianka o Condorde to był *tylko* dowcip? ;)
    Tak, wiem, przyjdziesz np. z pretensjami że takie loty sa w nieco
    innej półce cenowej a Tobie by pasowała "tania linia", ci zas
    wersji bez overbookingu nie maja wcale... co ja Ci na to poradzę.

    > Stosując twoją technikę

    Nie wazelinuj mi tak, tę technikę wymyslono i zastosowano dużo
    wczesniej niż wszyscy obecni na grupie pojawili się na swiecie.
    "tak po prostu się robi".
    Jeszcze raz i powoli, bo widzę że występuje to samo zjawisko
    które dotyczy przepisów: opisuję Ci *JAK JEST*.
    To nie ma NIC WSPÓLNEGO z moimi opiniami na temat tego, czy
    uważam że tak jest dobrze czy zle.

    pzdr, Gotfryd


  • 53. Data: 2012-05-12 12:39:43
    Temat: [OT] bilety lotnicze
    Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>

    > No OK, nigdy nie latałem, więc nie wiem. Mówisz, że ta loteria jest
    > zapisana jawnie i kupując bilet jestem informowany, że mogę się nie
    > załapać na lot?

    Lot samolotem to zawsze jest loteria. Pomijając rozbicie w trakcie lotu
    :), to jak w ostatniej chwili przed odlotem samolot się zepsuje, to też
    nie polecisz.
    Linia lotnicza albo zaprosi Cię na lot po zreperowaniu (np. jutro),
    następny wolny lot (czasem w lepszej klasie) albo zwróci pieniądze.
    Czasem odszkodowanie. Tak samo jest z nadmiarowymi biletami.
    Oczywiście zawsze pozostają niuansiki, że w trakcie oczekiwania na
    następny lot przysługują Ci posiłki, zakwaterowanie itp.

    --
    pozdrawiam
    Krzysztof


  • 54. Data: 2012-05-12 12:41:10
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 12.05.2012 12:19, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >> Z dostarczaniem internetu też nigdy nie miałeś nic wspólnego?
    >
    > No owszem, korzystam. Ale nie jest to imienne. Moja żona korzysta, jak
    > kolega przyjdzie to korzysta... Nie wiem, może mam małym druczkiem w
    > umowie, że tylko mi wolno, ale jakoś się tym nie przejmuję.

    Ja ci tłumaczę inne przypadki zjawiska typu "overbooking".

    Coś taki powolny?

    >>> Bosko, czyli sprzedaje coś, czego nie ma i z kasy jednych funduje loty
    >>> innym. Normalnie czad... I ty mówisz, że to jest normalne?
    >>>
    >>> A co, jak jednak wszyscy będą chcieli polecieć?
    >>
    >> A co, jeśli wszyscy klienci danego dostawcy internetu będą chcieli
    >> jednocześnie ściągać różne dane z sieci z dostępną dla nich pełną
    >> prędkością?
    >
    > Tylko, że w tym przypadku można mieć albo zagwarantowany ten CIR czy jak

    I płacisz więcej...

    > to się nazywa albo dostajesz tak naprawdę łącze o MAKSYMALNEJ
    > przepustowości X, a nie GWARANTOWANEJ. I jak łącza się zapychają, to
    > nadal możesz korzystać, tylko wolniej.

    Ale to już drobnym druczkiem.

    > No i widzę pewną różnicę jakościową pomiędzy ,,ojej, zapłaciłem 50zł za
    > internet, a mi wolniej ciągnie'' od ,,ojej, zapłaciłem 3 pensje za lot i
    > nie polecę, bo miejsc brak''.

    Polecisz następnym. Czyli - polecisz, tyle że dużo wolniej. Efekt taki sam.

    [ciach]

    > No OK, nigdy nie latałem, więc nie wiem. Mówisz, że ta loteria jest
    > zapisana jawnie i kupując bilet jestem informowany, że mogę się nie
    > załapać na lot?

    A czytasz drobny druczek?

    To normalna praktyka: http://en.wikipedia.org/wiki/Overbooking


  • 55. Data: 2012-05-12 16:12:34
    Temat: [OT]Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Icek <i...@d...pl>

    > A co, jeśli wszyscy klienci danego dostawcy internetu będą chcieli
    > jednocześnie ściągać różne dane z sieci z dostępną dla nich pełną
    > prędkością?

    to internet przestanie działać. ;P


    >> Wg mnie bilet powinien kosztować tyle ile kosztuje lot. A jak rezygnuję,
    chyba tyle ile kosztuje lot + zarobek / ilość biletów

    >> Stosując twoją technikę, to mogłoby się okazać, że przyjeżdżam na
    >> wczasy, a tu miejsc brak, bo Ośrodek założył, że nie wszyscy przyjadą i
    >> sprzedał nadkomplet.

    sądzę, że czasami w hotelach tak się zdarza




    Icek



  • 56. Data: 2012-05-12 16:17:18
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Icek <i...@d...pl>

    > Tylko, że w tym przypadku można mieć albo zagwarantowany ten CIR czy jak
    > to się nazywa albo dostajesz tak naprawdę łącze o MAKSYMALNEJ
    > przepustowości X, a nie GWARANTOWANEJ. I jak łącza się zapychają, to
    > nadal możesz korzystać, tylko wolniej.

    taaaaa, już widzę jak wszyscy na świecie nagle chcieliby ściągać z
    maksymalną szybkością. Albo choć tylko z gwarantowaną. Nie ma bata. Przy
    overbookingu na poziomie 50-100 to jest niewykonalne. A często u dużych
    dostawców to i więcej.

    ZObacz jaki masz overbooking w zakładzie energetycznym. Na 100 mieszkań
    po zakontraktowane 7kW na mieszkanie masz przyłącza do budynku 70-100kW

    Byłą już awaria słyszałem w Warszawce.Co mecz był z rana i awaria byłą
    bo podobno każdy wstał na mecz i włączył czajnik elektryczny na kawę.


    > No i widzę pewną różnicę jakościową pomiędzy ,,ojej, zapłaciłem 50zł za
    > internet, a mi wolniej ciągnie'' od ,,ojej, zapłaciłem 3 pensje za lot i
    > nie polecę, bo miejsc brak''.

    chyba mało zarabiasz. Nigdy nie leciałem za więcej niż 2500 zł. Najmniej
    jak zapłaciłem w życiu za bile to chyba 72 czy 76 złotych z opłatami


    > No OK, nigdy nie latałem, więc nie wiem. Mówisz, że ta loteria jest
    > zapisana jawnie i kupując bilet jestem informowany, że mogę się nie
    > załapać na lot?

    jest tyle bonusów jak nie ma miejsca, że zawsze się ktoś znajdzie co
    zdecyduje się dobrowolnie polecieć następnym. Zależy od trasy i od
    przewoźnika.

    Nie mówię już,że lepiej być pierwszym przy check-in bo wybierasz lepsze
    miejsca.





    Icek


  • 57. Data: 2012-05-15 13:43:55
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > W dniu 11.05.2012 09:53, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Thu, 10 May 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>
    >>> Dlaczego żarty? Przecie to nie żadne żarty. Realna korzyść, jak
    >>> można bratu/siostrze odstąpić bilet lotniczy.
    >>
    >> Zwróć uwagę na "problem Kalego" :>
    >>
    >> Sprowadzasz sprawę wykiwania kontrahenta do problemu dowodowego,
    >
    > No wykiwania, jak wykiwania. W przypadku biletu miesięcznego na
    > autobus etc. owszem. Ale w przypadku biletu lotniczego, to już akurat
    > kontrahent kiwa mnie, jeśli sprzedaje bilet, którego nie mogę nikomu
    > odsprzedać. W końcu przewoźnikowi powinno być jedno, czy leci Gotfryd
    > czy Przemek. A skoro robi takie durne ograniczenia, to niech się
    > martwi.

    przewoźnicy lotniczy straszliwie kombinują aby nie stracić. Dlatego maja
    kosmicznie skomplikowane procedury ustalania cen za bilety w funkcji tego
    kto kiedy na ile i gdzie kupuje miejsca. Dodajmy do tego lekki overbooking
    przy rezerwacjach.

    gdyby zamian była prosta to całe stada by kupowały bilety gdy sa tanie a
    potem przed samym odlotem odsprzedały z dużym zyskiem osobom którym zależy
    na przelocie. A na spieszących sie chcą zarabiać przewoźnicy, dlatego takie
    upierdliwe procedury i często dodatkowe koszty przy zamiania okaziciela
    biletow


  • 58. Data: 2012-05-16 22:37:12
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: "PiotRek" <b...@w...pl.invalid>

    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:joh713$sg7$2@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 10.05.2012 18:16, PiotRek pisze:
    >> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
    >> wiadomości news:jog90k$h3i$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Dlatego regulaminy tych biletów mówią, że są
    >>> ważne tylko z dokumentem tożsamości.
    >>
    >> Jeżeli chodzi o Warszawę, to nie jest to prawda.
    >
    > Bo pewnie macie te nieszczęsne karty wiejskie z fotkooom. Tak?

    Prawie tak. Ale dlaczego nieszczęsne, to nie pojmuję.

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 59. Data: 2012-05-17 01:30:56
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 10 May 2012, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 10.05.2012 10:17, Massai pisze:
    >
    >> W jaki sposób chcesz przypisać pesel do konkretnego z nich?
    >
    > Pytanie bez sensu... PESEL jest nadawany automatycznie.

    Problem jest inny - czy istnieje identyfikacja, pozwalajaca
    te PESELe rozróżnić.
    O ile zostanie wdrożona biometryczna, to cos się znajdzie.
    Ale w tej chwili?
    (przecież nie pisze, że nie maja PESELi - lecz że nie wiadomo
    czyj jest czyj :>)

    >> Dodatkowo - nie ma obowiązku znać na pamięć własnego peselu. Daje taki
    >
    > Ale jest obowiązek posiadania DO.

    I jak tenże DO odróżnia Jana Kowalskiego od blizniaka, Jana Kowalskiego?
    Zdjęcie ma tak zabójcza rozdzielczosc, że różnic w fałdach skórnych
    raczej nie widać :]
    Zamieniaja się dowodami... i co dalej?

    pzdr, Gotfryd


  • 60. Data: 2012-05-18 07:52:13
    Temat: Re: Identyczne imiona dzieci
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 17.05.2012 01:30, Gotfryd Smolik news pisze:

    >> Pytanie bez sensu... PESEL jest nadawany automatycznie.
    >
    > Problem jest inny - czy istnieje identyfikacja, pozwalajaca
    > te PESELe rozróżnić.
    > O ile zostanie wdrożona biometryczna, to cos się znajdzie.
    > Ale w tej chwili?

    Czy czasem na szpitalnej dokumentacji urodzin nie ma odcisków stóp/rąk?
    [ciach]
    >> Ale jest obowiązek posiadania DO.
    >
    > I jak tenże DO odróżnia Jana Kowalskiego od blizniaka, Jana Kowalskiego?
    > Zdjęcie ma tak zabójcza rozdzielczosc, że różnic w fałdach skórnych
    > raczej nie widać :]
    > Zamieniaja się dowodami... i co dalej?

    Normalnie - posługiwanie się fałszywym dokumentem. Pozostaje kwestia
    dowodowa ;)

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1