-
11. Data: 2009-04-24 12:23:47
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:gss1fg$an1$1@news.onet.pl...
> A czy technologia (materiały) może być ok, gdy spowodowała zużycie butów w
> kilkanaście miesięcy?
> Jeśli tak, to to jest chore.
wiesz trudno wyrokowac jakie buty kupiles i co w ich robiles, ale czy
uwazasz, ze jakby kupic buty z gwarancja na 2 lata i dac je kilku osobom,
ktore by w nich chodzily 24h/356 i przetarly by sie podeszwy, to tez zawinil
poducent?
-
12. Data: 2009-04-24 12:36:16
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:gssb0h$i84$1@news.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:gss1fg$an1$1@news.onet.pl...
>
>> A czy technologia (materiały) może być ok, gdy spowodowała zużycie butów
>> w kilkanaście miesięcy?
>> Jeśli tak, to to jest chore.
>
> wiesz trudno wyrokowac jakie buty kupiles i co w ich robiles, ale czy
> uwazasz, ze jakby kupic buty z gwarancja na 2 lata i dac je kilku osobom,
> ktore by w nich chodzily 24h/356 i przetarly by sie podeszwy, to tez
> zawinil poducent?
Zakładam że przetarcie o którym mowa nie dotyczyło przypadku 24h/356
-
13. Data: 2009-04-24 12:44:22
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 24 Apr 2009 14:36:16 +0200, Cavallino napisał(a):
>>> A czy technologia (materiały) może być ok, gdy spowodowała zużycie
>>> butów w kilkanaście miesięcy?
>>> Jeśli tak, to to jest chore.
>>
>> wiesz trudno wyrokowac jakie buty kupiles i co w ich robiles, ale czy
>> uwazasz, ze jakby kupic buty z gwarancja na 2 lata i dac je kilku
>> osobom, ktore by w nich chodzily 24h/356 i przetarly by sie podeszwy,
>> to tez zawinil poducent?
>
> Zakładam że przetarcie o którym mowa nie dotyczyło przypadku 24h/356
24/7/365 to tylko taki przykład jakby ;-) Ale ogólnie chodzi o to, że
jednak wada musi tkwić w tej rzeczy, w momencie jej zakupu. Nie chodzi o
to, żeby w trampkach dało się chodzić całe 2 lata.
Ma się dać chodzić pół roku, ale i to przyzwoicie ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
14. Data: 2009-04-24 13:00:32
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
news:
>Ale ogólnie chodzi o to, że
> jednak wada musi tkwić w tej rzeczy, w momencie jej zakupu.
No i skoro się rozwala, to i tkwi.
Gdyby jej nie było, to by się nie rozwaliło.
To producent ma się znać na butach a nie konsument, więc producent powinien
dobrać taką technologię i takie materiały, żeby to gwarantowało
bezproblemową eksploatację.
>Nie chodzi o
> to, żeby w trampkach dało się chodzić całe 2 lata.
Nie?
A ile?
I skąd konsument przed zakupem ma wiedzieć, ile będzie dobrze w danym bucie,
a na ile już nie może liczyć?
> Ma się dać chodzić pół roku, ale i to przyzwoicie ;-)
A to tu się nie zgadzam, jeśli but nie wytrzymuje pól roku, to to jest shit
a nie but.
Byłoby to do zaakceptowania, gdyby sprzedawca to wyraźnie w umowie (na
bucie, pudełku, pisemku) zaznaczył.
A dziurawe prawo na takie kantowanie pozwala.
-
15. Data: 2009-04-24 13:09:06
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Cavallino pisze:
> Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
> news:
>
>> Ale ogólnie chodzi o to, że
>> jednak wada musi tkwić w tej rzeczy, w momencie jej zakupu.
>
> No i skoro się rozwala, to i tkwi.
> Gdyby jej nie było, to by się nie rozwaliło.
>
> To producent ma się znać na butach a nie konsument, więc producent
> powinien dobrać taką technologię i takie materiały, żeby to gwarantowało
> bezproblemową eksploatację.
>
>> Nie chodzi o
>> to, żeby w trampkach dało się chodzić całe 2 lata.
>
> Nie?
> A ile?
I jak kupujesz skarpetki, to oczekujesz, że wytrzymają 2 lata
codziennego chodzenia?
>
> I skąd konsument przed zakupem ma wiedzieć, ile będzie dobrze w danym
> bucie, a na ile już nie może liczyć?
Zapewne z doświadczenia życiowego.
>
>> Ma się dać chodzić pół roku, ale i to przyzwoicie ;-)
>
> A to tu się nie zgadzam, jeśli but nie wytrzymuje pól roku, to to jest
> shit a nie but.
Co nie zmienia faktu, że shity też powinno się móc sprzedawać. Nie
każdy potrzebuje buta za 200zł. Trampki za 10zł też mają swoich
nabywców. Nie należy jednak oczekiwać, że wytrzymają 2 lata. Co innego,
gdyby zepsuły się zbyt szybko - np. po miesiącu.
> Byłoby to do zaakceptowania, gdyby sprzedawca to wyraźnie w umowie (na
> bucie, pudełku, pisemku) zaznaczył.
> A dziurawe prawo na takie kantowanie pozwala.
Sprzedawca nie może ograniczyć terminu do reklamacji z tytułu
niezgodności z umową.
--
Liwiusz
-
16. Data: 2009-04-24 13:12:35
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 24 Apr 2009 15:00:32 +0200, Cavallino napisał(a):
>> Ma się dać chodzić pół roku, ale i to przyzwoicie ;-)
>
> A to tu się nie zgadzam, jeśli but nie wytrzymuje pól roku, to to jest
> shit a nie but.
> Byłoby to do zaakceptowania, gdyby sprzedawca to wyraźnie w umowie (na
> bucie, pudełku, pisemku) zaznaczył.
Jak to mówią "widziały gały co brały". Jakby przepis oznaczał, że
konsument ma zagwarantowane 2-letnie bezawaryjne korzystanie z każdego
przedmiotu w każdych warunkach, to wybacz, ale sprzedawcy też by sobie
odpowiednio skalkulowali cenę.
Zasada jest prosta: do 6 miesięcy domniemuje się, że wada tkwiła w rzeczy
już u sprzedawcy, acz -- ważne -- sprzedawca może domniemanie to obalić.
Po upływie 6 miesięcy do nabywca musi się pogimnastykować i to wykazać.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
17. Data: 2009-04-24 13:17:27
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gssdoq$igr$1@news.onet.pl...
> I jak kupujesz skarpetki, to oczekujesz, że wytrzymają 2 lata
> codziennego chodzenia?
Nie wiem, jak skarpetki, ale otoczenie na pewno nie wytrzyma ;-)
-
18. Data: 2009-04-24 13:21:59
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Baloo pisze:
>
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:gssdoq$igr$1@news.onet.pl...
>
>> I jak kupujesz skarpetki, to oczekujesz, że wytrzymają 2 lata
>> codziennego chodzenia?
>
> Nie wiem, jak skarpetki, ale otoczenie na pewno nie wytrzyma ;-)
Ewidentnie będzie to niezgodność z umową :)
--
Liwiusz
-
19. Data: 2009-04-24 13:40:44
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 24 Apr 2009 15:21:59 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>> I jak kupujesz skarpetki, to oczekujesz, że wytrzymają 2 lata
>>> codziennego chodzenia?
>>
>> Nie wiem, jak skarpetki, ale otoczenie na pewno nie wytrzyma ;-)
>
> Ewidentnie będzie to niezgodność z umową
To fakt, kupowałem niedawno skarpetki, nigdzie nie było napisane, że
trzeba je prać ;-) ciekawe czy jak nie będę tego robił, sklepowy uzna
reklamację np. za kwartał -- że śmierdzą?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
20. Data: 2009-04-24 13:41:10
Temat: Re: Gwarancja na buty a "długotrwałe użytkowanie"
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:
>>> Nie chodzi o
>>> to, żeby w trampkach dało się chodzić całe 2 lata.
>>
>> Nie?
>> A ile?
>
>
> I jak kupujesz skarpetki, to oczekujesz, że wytrzymają 2 lata
> codziennego chodzenia?
Nie.
Ale różnicę między skarpetkami a butami widzę.
Ty nie?
Zresztą przeważnie wytrzymują, bo kupuję ich po 10 par. ;-)
>
>
>>
>> I skąd konsument przed zakupem ma wiedzieć, ile będzie dobrze w danym
>> bucie, a na ile już nie może liczyć?
>
> Zapewne z doświadczenia życiowego.
No i jeśli doświadczenie życiowe mnie uczy, że buty wytrzymują po 10 lat, to
jak kupię takie co się rozlecą po kilku miesiącach, to czyja będzie wina?
Moja?
A jaka?
>
>>
>>> Ma się dać chodzić pół roku, ale i to przyzwoicie ;-)
>>
>> A to tu się nie zgadzam, jeśli but nie wytrzymuje pól roku, to to jest
>> shit a nie but.
>
> Co nie zmienia faktu, że shity też powinno się móc sprzedawać.
Nie zgadzam się.
Nie bez JAWNEGO poinformowania konsumenta, że to shit.
Zwłaszcza że czasem shit nie różni się od nie shitu niczym, nawet ceną.
>Nie każdy potrzebuje buta za 200zł.
Ale jak zostawisz furteczkę dla takich za 10 zł, to skorzystają z niej ci z
cenami za 300 zł.
Albo właśnie głównie oni.
Tak przynajmniej mówi moje doświadczenie, chińskie badziewie za 20 zł które
mój syn zużywał w tydzień przyjmowali (np. w Selgrosie) bez problemów, z
sandałami Ecco za ponad 300 zł już nie było tak lekko - dowiedziałem się że
to ja jestem winien że but jest dupy.
Powinienem od razu (znaczy przed zakupem) wiedzieć że będzie powodował
odciski bo jest źle skontruowany.
> Sprzedawca nie może ograniczyć terminu do reklamacji z tytułu
> niezgodności z umową.
A niby czym innym jest uwalanie reklamacji z powodu zużycia się
wcześniejszego?
Chodzi o to żeby wiedzieć to Z GÓRY.
Zgodnie z umową może napisać że przewiduje iż okres zużycia butów to 6
miesięcy.
Świadomie takie kupisz, zgodzisz się albo pójdziesz szukać takich które
wytrzymają dwa lata.