-
1. Data: 2006-11-18 22:06:09
Temat: Fotografowanie akt
Od: M <m*^&^%&@wp.pl>
Jestem uprawniony do wglądu do akt. Wniosłem o sporządzenie odpisów, jak
się okazało odpisy nie zostaną sporządzone przed kolejnym terminem, bo
"ksero nie działa". Więc wyciągnąłem komórkę (aparat w sam raz do
robienia czytelnych fotek dokumentów) i pstrykam... w tym momencie
kobiety z sekretariatu jak lwice się rzuciłu, bo "robić zdjęć nie mozna,
można się zapoznać i ew. przepisać, a fotografie tylko za zgodą
sędziego". :) Nie potrafiły podać podstawy prawnej.
1. Tak więc proszę Was, napiszcie mi czy te kobiety miały rację. Jeśli
tak to jaka jest na to podstawa prawna. I jaki jest tego cel i sens,
prócz utrudnień i ograniczenia prawa do obrony, jeśli można bez problemu
przepisać dokumenty.
2. Jeśli nie miały racji to jak postąpić w tej sytuacji?
Podkreślam, że nie zostały sporządzone odpisy, akta są
kilkusetstroniecowe a zaproponowano mi zapoznanie się z nimi na stojąco
w miejscu przeznaczonym do przyjmowania petentów, gdzie nie ma
możliwości zapoznać skupić się i rzetelnie zapoznać z nimi. Imho
ogranicza to moje prawa, bo prokuator jako druga strona może się
zapoznać do woli w czasie i sposób przez siebie wyznaczony.
I jeszcze jedna ważna sprawa - przejrzałem potokół z pierwszego terminu
rozprawy, były to zeznania świadków, i już znalazłem ważne nieścisłości
w protokołowaniu. Wcześniej, w czasie rozprawy, nie mogłem rzecz jasna
tego zwerfyfikować, teraz okazyje się, że zeznania są przeinaczone co
najmniej raz, brakuje zaprzeczenia w dość ważnym zeznaniu. Czy "był na
księżycu" a "NIE był na księżycu" różni się, prawdaż? Co zrobić? Jestem
pewny, że zeznania były inne, bo fakt dla mnie jest oczywisty i na inne
(zaskakujące) zeznania od razu bym zwrócił uwagę. Co robić?
Nie mam jeszcze pełnomocnika, będę miał, ale na chwilę obecną jestem
zdany wyłącznie na pomoc tutaj. Z góry dzięki.
pzdr
-
2. Data: 2006-11-18 22:23:04
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: M <m*^&^%&@wp.pl>
M napisał(a):
> Więc wyciągnąłem komórkę (aparat w sam raz do
> robienia czytelnych fotek dokumentów) i pstrykam... w tym momencie
> kobiety z sekretariatu jak lwice się rzuciłu, bo "robić zdjęć nie mozna,
> można się zapoznać i ew. przepisać, a fotografie tylko za zgodą
> sędziego". :) Nie potrafiły podać podstawy prawnej.
Znalazłem wypowiedź Roberta Tomasika:
http://groups.google.pl/group/pl.soc.prawo/tree/brow
se_frm/thread/611458efc42778da/38c114a138279842?rnum
=11&hl=pl&q=mo%C5%BCesz+nawet+akta+robert+tomasik+gr
oup%3Apl.soc.prawo&_done=%2Fgroup%2Fpl.soc.prawo%2Fb
rowse_frm%2Fthread%2F611458efc42778da%2Ffe1b90fb0c74
beb1%3Ftvc%3D1%26q%3Dmo%C5%BCesz+nawet+akta+robert+t
omasik+group%3Apl.soc.prawo%26hl%3Dpl%26#doc_38c114a
138279842
krótki url: http://skocz.pl/fotkiakt
Ostatni akapit jego wypowiedzi.
Bardzo proszę napiszcie, czy mam prawo fotografować? Logika mi
podpowiada, że tak. Jeśli mam prawo to jak zareagować na utrudnienia ze
strony pracownic sądu, tak, żeby było korzystnie dla mnie i bez
niepotrzebnych burd?
Może zarządać wezwania policji, albo po prostu robić swoje fotki i
czekać na reakcję?
Z pewnością bez dyktafonu do sądu już nie pojadę, eh polskie sądy!
pzdr
-
3. Data: 2006-11-18 22:24:47
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "Łukasz N" <l...@s...net>
Użytkownik "M" <m*^&^%&@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ejo04j$kos$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> 1. Tak więc proszę Was, napiszcie mi czy te kobiety miały rację. Jeśli tak
> to jaka jest na to podstawa prawna. I jaki jest tego cel i sens, prócz
> utrudnień i ograniczenia prawa do obrony, jeśli można bez problemu
> przepisać dokumenty.
Jest to kwestia sporna. Art.156 zezwala na robienie "odpisow". Wedlug
slownika sporządzanie odpisów to wykonywanie kopii oryginału, odpisywanie
tekstu;
Aparat robi kopie oryginalu... Na zwykle "odpisy" nie trzeba miec pozwolenia
sedziego - wiec moim zdaniem na zrobienie fotek rowniez nie trzeba zgody...
Jednak na naszym terenie pojawil sie swego czasu identyczny problem. Z
kolegami po fachu zadalismy wiec pytanie przewodniczacej wydzialu cywilnego.
Po dluzszym namysle stwierdzila, ze faktycznie zgody nie trzeba, ale skoro
za wykonanie odpisu z akt pobiera sie oplate to nalezaloby rozwazyc rowniez
koniecznosc pobierania oplaty za kazda fotografowana kopie...:(
Oczywiscie ja sie z tym zupelnie nie zgadzam, bo rozporzadzenie stanowiace
podstawe podbierania oplaty za ksero mowi o sprzecie sadowym. Jesli ktos
przyciagnie do sadu wlasne ksero to tez go skasuja 1zl za strone?
--------
Forum Prawników - www.advokat.com.pl
> 2. Jeśli nie miały racji to jak postąpić w tej sytuacji?
> Podkreślam, że nie zostały sporządzone odpisy, akta są
> kilkusetstroniecowe a zaproponowano mi zapoznanie się z nimi na stojąco w
> miejscu przeznaczonym do przyjmowania petentów, gdzie nie ma możliwości
> zapoznać skupić się i rzetelnie zapoznać z nimi. Imho ogranicza to moje
> prawa, bo prokuator jako druga strona może się zapoznać do woli w czasie i
> sposób przez siebie wyznaczony.
>
> I jeszcze jedna ważna sprawa - przejrzałem potokół z pierwszego terminu
> rozprawy, były to zeznania świadków, i już znalazłem ważne nieścisłości w
> protokołowaniu. Wcześniej, w czasie rozprawy, nie mogłem rzecz jasna tego
> zwerfyfikować, teraz okazyje się, że zeznania są przeinaczone co najmniej
> raz, brakuje zaprzeczenia w dość ważnym zeznaniu. Czy "był na księżycu" a
> "NIE był na księżycu" różni się, prawdaż? Co zrobić? Jestem pewny, że
> zeznania były inne, bo fakt dla mnie jest oczywisty i na inne
> (zaskakujące) zeznania od razu bym zwrócił uwagę. Co robić?
>
>
> Nie mam jeszcze pełnomocnika, będę miał, ale na chwilę obecną jestem zdany
> wyłącznie na pomoc tutaj. Z góry dzięki.
>
> pzdr
-
4. Data: 2006-11-18 22:32:53
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: M <m*^&^%&@wp.pl>
Łukasz N napisał(a):
> Jednak na naszym terenie pojawil sie swego czasu identyczny problem. Z
> kolegami po fachu zadalismy wiec pytanie przewodniczacej wydzialu cywilnego.
> Po dluzszym namysle stwierdzila, ze faktycznie zgody nie trzeba, ale skoro
> za wykonanie odpisu z akt pobiera sie oplate to nalezaloby rozwazyc rowniez
> koniecznosc pobierania oplaty za kazda fotografowana kopie...:(
> Oczywiscie ja sie z tym zupelnie nie zgadzam, bo rozporzadzenie stanowiace
> podstawe podbierania oplaty za ksero mowi o sprzecie sadowym. Jesli ktos
> przyciagnie do sadu wlasne ksero to tez go skasuja 1zl za strone?
Czy takie zapytanie mogę także złożyć ja jako podsądny? Do
przewodniczącego wydziału? To akurat wydział karny. Mógłbyś rzucić
przykłąd albo kopię swojego zapytania czy forma i podstawa prawna nie
będzie w tym przypadku szczególnie istotna?
pzdr
M.
-
5. Data: 2006-11-18 22:48:59
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl>
> Nie potrafiły podać podstawy prawnej.
Zwykle te kobiety działają bardziej impulsem niż wiedzą. Przykład. Na
telefoniczne pytanie o nazwisko prezesa sądu otrzymuję informacje, że ustawa
o ochronie danych osobowych zabrania podania takich informacji. Bzdura
napędzana sprężonym powietrzem zawartym w mózgach tych pań.
+inż.lewa+
-
6. Data: 2006-11-18 23:22:32
Temat: Zapoznanie z aktami na stojąco a prawo
Od: M <m*^&^%&@wp.pl>
Nietworząc kolejnego wątku zadam jeszcze jedno pytanie mnie nurtujące.
Czy wg. Was zmuszanie do zapoznania się z aktami na stojąco (z racji
braku jakichkolwiek miejsc do zapoznawania się z aktami) nie jest
ograniczaniem prawa do obrony? Luksusów nikt nie oczekuje ale oczekuję
zwykłego poszanowania i umoliwienia zapoznania z aktami w sposób
analogiczny co oskarżycie czy sędzia.
Właśnie się zastanawiam co robić - nie sporządzono odpisów akt choć
wniosłem o to i opłaciłem na blisko tysiąc zł, nie mogę się zapoznać w
sposób inny niż uwałaczający (stanie w przejściu i czytanie na tyle na
ile mi praca sekretariatu i inni petenci pozwolą) - co robić? Czy
niesporządzenie odpisów może być podstawą do odroczenia rozprawy?
Kurwa, co to jest, podsądny jest tylko zbędnym dodatkiem do dobrze
działającej machiny do skazywania? To może w ogóle usunąć prawo obrony,
machina wtedy skuteczniej będzie działała. Wrrr!
pzdr
-
7. Data: 2006-11-18 23:38:16
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "M" <m*^&^%&@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ejo04j$kos$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
Ponieważ mnie zacytowałeś, więc moje zdanie na ten temat znasz. Dodam, że w
takich wypadkach bardzo często pomaga prośba o rozmowę z Prezesem Sądu albo
nawet prośba, by protestująca urzędniczka zapytała jakiegoś sędziego. Jak tu już
ktoś napisał, bardzo często pracownice sekretariatu działają impulsywnie bez
znajomości rzeczy. po prostu jeszcze nikt im akt nie fotografował. Fotografia
dokumentu jest sposobem jego przepisania dobrym, jak każdy inny. Równie dobrze
możesz odczytać to na dyktafon.
-
8. Data: 2006-11-19 03:20:46
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: " " <m...@g...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
> Użytkownik "M" <m*^&^%&@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:ejo04j$kos$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
>
> Ponieważ mnie zacytowałeś, więc moje zdanie na ten temat znasz. Dodam, że w
> takich wypadkach bardzo często pomaga prośba o rozmowę z Prezesem Sądu albo
> nawet prośba, by protestująca urzędniczka zapytała jakiegoś sędziego. Jak tu ju
> ż
> ktoś napisał, bardzo często pracownice sekretariatu działają impulsywnie bez
> znajomości rzeczy. po prostu jeszcze nikt im akt nie fotografował. Fotografia
> dokumentu jest sposobem jego przepisania dobrym, jak każdy inny. Równie dobrze
> możesz odczytać to na dyktafon.
Miałem podobny dylemat, też mi się wydawało, że skoro mogę przeczytać
dokumenty w każdej chwili, to i fotografowanie nie wymaga zezwolenia, ale na
wszelki wypadek wcześniej wystosowałem pismo do prokuratury i mogłem fotografować
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2006-11-19 03:23:28
Temat: Re: Zapoznanie z aktami na stojąco a prawo
Od: " " <m...@g...pl>
M <m*^&^%&@wp.pl> napisał(a):
> Nietworząc kolejnego wątku zadam jeszcze jedno pytanie mnie nurtujące.
> Czy wg. Was zmuszanie do zapoznania się z aktami na stojąco (z racji
> braku jakichkolwiek miejsc do zapoznawania się z aktami) nie jest
> ograniczaniem prawa do obrony? Luksusów nikt nie oczekuje ale oczekuję
> zwykłego poszanowania i umoliwienia zapoznania z aktami w sposób
> analogiczny co oskarżycie czy sędzia.
>
> Właśnie się zastanawiam co robić - nie sporządzono odpisów akt choć
> wniosłem o to i opłaciłem na blisko tysiąc zł, nie mogę się zapoznać w
> sposób inny niż uwałaczający (stanie w przejściu i czytanie na tyle na
> ile mi praca sekretariatu i inni petenci pozwolą) - co robić? Czy
> niesporządzenie odpisów może być podstawą do odroczenia rozprawy?
>
>
>
> Kurwa, co to jest, podsądny jest tylko zbędnym dodatkiem do dobrze
> działającej machiny do skazywania? To może w ogóle usunąć prawo obrony,
> machina wtedy skuteczniej będzie działała. Wrrr!
>
Nie dziw się, równowaga w przyrodzie musi być, ty jesteś traktowany jak g..wno
chociaż jeszcze nikt Ci niczego nie udowodnił, natomiast ja dostarczyłem
niezbitych dowodów o przestępstwie i w prokuraturze nikt nie chce z tym mieć
nic wspólnego, nie reagują na ewidentny dowód przestępstwa...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2006-11-19 08:12:38
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Łukasz N* stuknęła w klawisze i oto
co powstało:
> Jest to kwestia sporna. Art.156 zezwala na robienie "odpisow". Wedlug
> slownika sporządzanie odpisów to wykonywanie kopii oryginału,
> odpisywanie tekstu;
> Aparat robi kopie oryginalu...
Aparatem fotograficznym możesz zrobić kopię oryginalnej fotografii.
Sfotografowany budynek, książka, twarz człowieka nie jest "kopią".
Sfotografowane akta nie są "kopią".
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||